Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
panika


zaczynam wpadać w panikę z powodu piątkowych urodzin
nie potrafię sobie z tym poradzić !

wiem, wiem, to tylko arytmetyka
wiem, wiem, poza kretyńskimi cyframi jest wszystko jak najbardziej ok:
- hormony w normie,
- libido w normie,
- objawów menopauzy brak (to w lutym to był tylko fałszywy alarm!)
- ok są również mammografia, cytologia, bilirubina

ale przed oczami mam wielką czerwoną pięćdziesiątkę
do mnie zęby szczerzy i się drwiąco uśmiecha
od kilku nocy znowu odwiedzają mnie osobiste nocne potfory i koszmary adrenalinowe

nie potrafię sobie z tym poradzić

trafiło mnie
  • monalisa191

    monalisa191

    26 kwietnia 2012, 12:38

    ja wiem, ze moje zdanie wage ma znikoma w porywach do zadnej, ale chcialabym byc taka ja jolajola1, kiedy bede miala 5 z przodu. Aktywna, przebojowa, multipokoleniowa, wrazliwa, myslaca i zdrowo zdystansowana. Piatka jest tylko jednostka miary:)

  • baja1953

    baja1953

    26 kwietnia 2012, 09:37

    Jola, rozśmieszasz mnie!! Ty i jaja?? No, wiesz...To jest droga na skróty, a Ty przecież preferujesz prostą drogę cnoty żywieniowej..:)) Ale oczywiście wyjaśniam: 3 razy dziennie po 2 jajka gotowane. sól, pieprz, wg uznania. Do tego siekany koperek, szczypiorek, jeśli lubisz... Do tego pomidory jeśli są dobre( o tej porze roku bywa różnie...), np połowa średniego na 1 porcję..Może być keczup, ale już nie majonez, wiadomo.. Żadnego pieczywa.. Pij ile chcesz... Nie czuje się głodu, zaręczam, ale po 2 dniach jest strasznie nudno...Prawdę mówiąc dziś( trzeci dzień...) te jajka to trochę na siłę sobie serwuję...Mam nadzieję, że praca i rower pozwolą mi wytrwać.... Pomysł w zasadzie mój, choć zainspirowała mnie w którymś wywiadzie J. Chmielewska, która wspomniała o odchudzającym połączeniu jajek i pomidora... Powodzenia, Jola:))

  • agnes315

    agnes315

    26 kwietnia 2012, 09:36

    3 razy dziennie dwa jaja na twardo + pół pomidora, ale cały też może być przecież, ja robię w pracy w mikrofali sadzone :)

  • Agaszek

    Agaszek

    25 kwietnia 2012, 22:37

    Dasz radę !!!

  • AAMM4

    AAMM4

    25 kwietnia 2012, 21:40

    Wejdziesz w złoty wiek, Jolu i uwierz mi, że zacznie się dobry przedział wiekowy. Zawsze możesz powiedzieć: "Ale jak wyglądam!" Niedawno alkapisz też przez tydzień się stresowała. Pozdrawiam, Dziecinko.

  • Venuszpatelnia

    Venuszpatelnia

    25 kwietnia 2012, 21:16

    Wiesz co, ja Ci coś powiem. Za parę dni obudzisz się rano ze świadomością, że do kolejnej 'okrągłej" rocznicy i zmiany cyfry masz całe dłuuuugie dziesięć lat. I przez dziesięć lat nie musisz się martwić zmianą cyfry. I ze współczuciem pomyślisz o koleżankach, które mają 48 czy 49 lat i "okrągłą rocznicę na karku" :)

  • ruti123

    ruti123

    25 kwietnia 2012, 18:42

    Mnie trafilo strasznie!Mam dola do dzisiaj.Niech wszystkie pisza,ze to nic,ze fajnie.Figa fajnie.U mnie tez wszystkie parametry w normie,kondycja dobra,ale czasem jest tak,ze glowa by chciala,a cialo slabe!Nie jest to fajny wiek dla kobiety, zdajesz sobie sprawe,ze wiekszosc juz za Toba,a ile przed nie wiadomo!?.A i na silowni zamiast witac sie ze mna tak jak kiedys-czesc,dzisiaj brzmi to dzien dobry pani.Czuje sie jak matrona,widze niekorzystne zmiany na twarzy i skorze i wciaz sie dziwie,ze to juz,ze za szybko.Wiem,ze to kwestia podejscia,ale ja tak wlasnie czuje i nie ma w tym nic fajnego!!!!

  • baja1953

    baja1953

    25 kwietnia 2012, 11:43

    eh, z rowerem nie najlepiej...jeżdżę codziennie po mieście, ale co to jest...Niemal codziennie mam wykłady, zawsze w południe, to psuje szyk dnia( w sensie rowerowym)...Póki co tak musi być... W weekend powinnam wyskoczyć na rower..Się zobaczy..Za tydzień 5 maja w sobotę wybieram się razem z Renią na spływ kajakowy, potem w niedzielę mamy spotkanie rodzinne( imieniny Taty, który nie żyje od 17 lat..), potem jadę na kilka dni do Tarnowa, a potem zabieg chirurgiczny...Sama widzisz, że z rowerem nie bardzo mi w tym roku wychodzi...No, ale gdy tylko mogę to jeżdżę, dobre i to;)) Ty mnie w tym roku chyba zdublujesz dystansowo koncertowo..I tego Ci życzę;)) Cmok:))

  • wiosna1956

    wiosna1956

    25 kwietnia 2012, 09:46

    spoko , to nie takie straszne !!!!!!!!!

  • AuntJemina

    AuntJemina

    25 kwietnia 2012, 08:26

    kurcze, kurcze no. Jola! opanuj się i zacznij myślec rozsądnie. Najgorzej to dać głupim myślom swobode do biegania po głowie. Weź sobie pooglądaj zdjęcia Madonny albo Samanthy z seu w wielkim mieście...ja bym chciałą być taka 50-latką :)) Wyluzuj i myśl rozsądnie! cmok w bok od Ciotki ;-*

  • renianh

    renianh

    25 kwietnia 2012, 00:20

    Ja to rozumiem 50 też była dla mnie jakąś koszmarną magiczną datą .Teraz już jest lepiej ,uwierz na słowo to tylko cyfry.Nie to nie tak pogrzeb jest dopiero w piątek i stypa w bardzo fajnej restauracji tuż obok cmentarza .W domu przygotowuje bo jak matka polka chcę dogodzić synusiowi ,a on i tak zawsze powtarza ze on nie żyje aby jeść ale je żeby żyć .Ale ja swoje wiem i muszę go trochę porozpieszczac .

  • jolajola1

    jolajola1

    24 kwietnia 2012, 23:09

    szczeradobólu, nosz bez jaj!! na co mi goowna, jezeli piszę o czymś nieprzyjemnym i osobistym?

  • loteria

    loteria

    24 kwietnia 2012, 23:08

    :) Czytałam ostatnio w "Pani",że świat należy do "siwych panter":))) A 50-latka ma więcej wspólnego z 15-latką niż się wszystkim wydaje:))) Polecam artykuł z kwietniowego numeru:)) Pasujesz na taką Panterę jak ulał:)

  • Hebe34

    Hebe34

    24 kwietnia 2012, 22:24

    Jak wszystko w normie to wspaniale,energii mas za trzech,fajna kobietka z ciebie. KIlkanascie lat temu zastanawiałam się jak to jest miec trzydziestkę.... Fajnie...wszystko przede mną ;-)

  • szczeradobolu

    szczeradobolu

    24 kwietnia 2012, 22:19

    A ja Cię uważałam za mądrą,dojrzałą Kobietę.A Ty "jojczysz " jak jakaś... małolata-"jejku,pięćdziesiątka czerwona,potwory,koszmary itp".Opanuj się kobieto:) Życie zaczyna się po..."dziestce" i po "dziesiątce":) też. No chyba że...chciałaś trafić na "główną" z powodu setek? komentarzy/pocieszeń/zaprzeczeń? Ale chyba nie... Pozdrawiam i życzę Wszystkiego Dobrego(w tej drugiej połowie życia)-też niezgorszej:) a kto wie czy nie lepszej???

  • deepgreen

    deepgreen

    24 kwietnia 2012, 21:07

    Jolus-chcialabym juz dzis miec i Twoja kondycje,Twoja figurke ,Twoje wyniki (libido mam swoje hehe)a gdzie mi do piecdziesiatki jeszcze?Mloda dupa jestes i tyle:-)

  • nonos

    nonos

    24 kwietnia 2012, 21:04

    oj tam, oj tam;-) co tam 50-tka jeśli wszystko działa. Choć te ostrogi też Ci w kość dają

  • mamilaria

    mamilaria

    24 kwietnia 2012, 20:16

    Wszystkiego najlepszego Ci zyczę i nie demonizuj tej pięćdziesiatki. minie jak poprzednie i kolejne dziesiątki . Rzeczywistości nie zaczarujesz. Ja zblizam sie do sześćdziesiątki i nie zamierzam się czuć starszą panią jeszcze długo, choć to że przemijamy dotarło juz do mnie. Pomimo, ze zaliczyłam klimakterium, którego tak sie boisz korzystam ze wszystkich smaków życia. Ciesz sie tym co masz; swoim zdrowiem, dobrymi wynikami badań, udanym zyciem rodzinnym. To bardzo wiele.

  • kitkatka

    kitkatka

    24 kwietnia 2012, 20:14

    To obchodź 25 urodziny. Moja znajoma tak robi od 30 lat. Pozdrówka

  • Betka74

    Betka74

    24 kwietnia 2012, 20:02

    Co tam latka, wazne, ze humor, energie i zgrabne cialko masz. I taka kondycje, ze pozazdroscic.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.