Wreszcie kilka dni wolnego! Jedyne co mam do roboty to czytanie książek i wychodzenie z psem na spacery! Ah, właśnie tego potrzebowałam. Wczoraj będąc w mieście kupiłam sobie płaszczyk i sukienkę (która jest trochę za mała, ale zrobiłam to specjalnie, żeby mieć motywację!). W poniedziałek pierwsze ważenie od czasu jak zaczęłam swoją przygodę z gubieniem kilogramów. Musze się jednak przyznać - cały poprzedni tydzień był beznadziejny w tej kwestii. Wiele razy zawaliłam i byłam zła na siebie, a i tak kolejnego dnia to powtarzałam..
Wczoraj już było lepiej i mam nadzieję, że tak zostanie. Co do biegania to jest różnie - jednego dnia biegam bez problemu godzinę, a kolejnego 30 minut jest wyczynem ;) Wczoraj zrezygnowałam z treningu, bo po całym dniu latania po mieście nie miałam siły. Może dzisiaj się za to wtoczę na maszynę ;)
I znowu moje zapomniane fotomenu!
Śniadania
Jajecznica z dwóch jajek, pomidorki, kromka chleba, melon
Owsianka na wodzie z jogurtem, winogronami i bananem
Owsianka na wodzie z borówkami i bananem
Owsianka na wodzie z jogurtem, borówkami i winogronami
To samo co wyżej plus herbata
Lunche:
Dwa wafle ryżowe z Philadelphią i ogórkiem, kiwi
Kromka chleba z Philadelphią, sałatą, pomidorem i jajkiem, winogrona
Koktajl z gruszki, śliwki, borówek, wiśni, szpinaku
Banan, jabłko, masło orzechowe
Kanapka z Philadelphią, sałatą, ogórkiem i pomidorami, herbata
Obiady:
Makaron orzo ze szpinakiem, marchewką, pomidorami w puszce, mandarynka, śliwka
Makaron z peso brokułowym
paula15011
27 lutego 2015, 22:23Przepyszne jedzonko :D Teraz jestem głodna xd
paula15011
27 lutego 2015, 22:23Komentarz został usunięty
angelisia69
27 lutego 2015, 13:56Ale pysznie jadasz,duzo bananow widze ;-) Makaron orzo jest super,niby jak ryz a smakuje makaronowo ;-) Dobre i 30min ,raz organizm chce wiecej a raz mniej,nie ma co sie zalamywac ;-)
angelisia69
27 lutego 2015, 13:56Ale pysznie jadasz,duzo bananow widze ;-) Makaron orzo jest super,niby jak ryz a smakuje makaronowo ;-) Dobre i 30min ,raz organizm chce wiecej a raz mniej,nie ma co sie zalamywac ;-)