Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od 3 lat jestem na redukcji. Z zawodu jestem masażystką a wykonuję zawód piekarza. ćwiczę na siłowni oraz jeżdzę na rowerze. Interesuję się pole dance, uwielbiam się rozciągać chociaż kiepsko mi to idzie ;D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8029
Komentarzy: 45
Założony: 10 lutego 2015
Ostatni wpis: 16 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Katarzyna810

kobieta, 31 lat, Wrocław

162 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 maja 2020 , Komentarze (4)

Niestety dieta idzie mi kiepsko niestety;/ Wręcz fatalnie.... :< W pracy muszę codziennie po 12 godzin pracować z 1 przerwą 40 minutą więc nie mam nawet czasu ani siły żeby sobie coś przygotować.  Ale oczywiście staram się jadać zdrowo, żeby nie było. Problemem jest niestety to, że przez tą jedną przerwę to ja nie najem się na zapas przez kiedy wraca, jadam od razu 2 posiłki a potem idę spać. Normalnie masakra ... :<Z piciem wody też kiepsko, bo niestety pracuję przy produkcie gdzie niestety można odejść tylko kiedy mogę czyli mega rzadko. Staram się nadrabiać przed pracą, na przerwie oraz po pracy ale najwyraźniej nie wystarcza, ponieważ strasznie spuchłam ;(. Widzę to po moim brzuchu oraz palcach. Na szczęście w przyszłym miesiącu wracają 8 godzin pracy to będę  mogła normalnie jeść i pić. Mam taka nadzieję (strach)(strach) Co do ćwiczeń to ćwiczyłam tyle ile mogłam ale nie przesadzałam bo zwyczajnie byłam zbyt przemęczona i obolała. Nie mogę się doczekać kiedy w końcu otworzą siłkę :D. Jestem dzisiaj zmęczona 6 dni pracy po 12 godzin, jedynie dzisiaj 7 godzin ale i tak ledwo żyję i fatalnie się czuję(chory)(senny), pewnie prześpię całą niedzielę. Mam nadzieję, że nie bo trochę mam pracy niedzielę.  Miałam się też uczyć hiszpańskiego ale zwyczajnie nie miałam siły  ani ochoty. Mam nadzieję, że to się poprawi bo jak na razie to idzie źle oby tylko nie było gorzej. Strasznie się boję wejść na wagę .... (strach)(strach)(strach)

8 kwietnia 2020 , Komentarze (2)

Kupiłam nowy parowar :D Nie kupiłam jakiegoś drogiego, bo stwierdziłam że to bez sensu. Jeśli będę używać a się zepsuje to kupię wtedy droższy. Ale na razie czas testowania ;D. Co do diety to zaczynam dopiero od wtorku. W poniedziałek dostanę dietę od vitalii więc jak na razie po prostu się zdrowo odżywiam, nie jadam słodkiego i regularnie, czyli tak jak zawsze :)Mam nadzieję, że w diecie od vitalii będą pancake albo omlety bo ja to po prostu uwielbiam :D Już zdążyłam 2 razy poćwiczyć w moim pokoiku siłowni(zakochany). Jestem zadowolona, to nie to samo co typowa siłownia ale jednak mam na czym poćwiczyć, można się zmęczyć oraz spędzić tam 2/3 godzinki. Wymaga jeszcze parę zmian ale i tak jestem szczęśliwa, że miałam miejsce, żeby to sobie zorganizować i mogę w każdej chwili poćwiczyć. Robię powoli listę zakupów na tydzień i chciałam iść w piątek o 6 rano za zakupy ale jak zobaczyłam o 6.10 mnóstwo samochodów pod lidlem to teraz się zastanawiam nad pójściem w nocy. Z tego co słyszałam, to są sklepy całodobowe. Zobaczymy. A w sobotę planuję zrobić z moim chłopakiem domową pizzę(pizza), chodzi za mną od paru tygodni aż koleżanka mi podpowiedziała, żebym zrobiła domową i chyba tak zrobię (zakochany). To będzie wspaniały dzień (zakochany)

Niech moc będzie z nami !

4 kwietnia 2020 , Komentarze (4)

Witam, znowu trzeba zacząć od początku przez pandemię :(. Niestety ale przez to, że miesiąc temu zamknęli siłownię przytyłam 2 kg. Niby zdrowo się odżywiałam ale jednak kalorycznie bardziej. Właśnie zrobiłam w osobnym pokoju siłownię dla siebie oraz mojego chłopaka. Nie ma tego wiele ale jednak coś zacznę robić, bo nie wiadomo ile to wszystko potrwa. Pewnie z czasem coś uzupełnię(zakochany). Tak się przyzwyczaiłam do siłowni, że obawiam się(strach), że to nie wystarczy dlatego właśnie wykupiłam dietę vitalia. Może zacznę coś ćwiczyć coś z youtuba zobaczę jeszcze. Zaczęłam też jeździć do pracy na rowerze bo tak jest jednak bezpieczniej. No zobaczymy, postanowiłam być bardziej regularna w pisaniu pamiętnika, mam nadzieję, że się uda :). Dążę do celu 55 kg, bo taka podobno powinna być moja idealna waga oraz do płaskiego brzuszka. Marzę o tym, żeby mieć płaski brzuch i mam nadzieję, że to się właśnie uda ;) 

6 kwietnia 2019 , Komentarze (2)

I widzę wreszcie jakieś efekty z 68,9 zeszłam na 66,4 :D jestem mega zadowolona, niestety głównie mi z piersi zeszło a nie z brzucha jakbym chciała ale jednak zawsze to coś ;D  u dietetyczki mam 1700 kcal a jedzenie jest różnorodnie nawet rosół się tam znalazł :) Oczywiście 5 razy w tygodniu siłownia a od miesiąca jeżdżę po mieście rowerkiem :D

23 marca 2019 , Skomentuj

Jestem mega zawiedziona, jestem na diecie z vitalii już 62 dni i mam tylko wahania wagi. Stosowałam dietę tak jak powinnam, czasami zmieniałam ale to wszystko. Ćwiczę 4-6 dni w tygodniu na siłowni plus czasami ćwiczenia rozciągające i jazda na rowerze. W tym tygodniu stwierdziłam, że pójdę do prawdziwej dietetyczki i poszłam, powiedziała, że jest dużo prawdopodobieństwo, że mój organizm się przyzwyczaił oraz, że powinnam zrobić sobie badania tarczycy i dlatego mam takie wahania. Za parę dni przygotuje mi dietę na nowo, mam nadzieję, że to zadziała tym bardziej, że sporo za to zapłaciłam :)

25 stycznia 2019 , Skomentuj

15 dzień i zamiast tyć schudłam kilogram ;D Wiem wiem to tylko woda itp ale i tak się cieszę, bo pomimo diety tyła zamiast schudnąć, wystarczyło zwiększyć kaloryczność i waga w dół poleciała :D  Jestem szczęśliwa i mam nadzieję, że tak dalej będzie szło :)

18 stycznia 2019 , Skomentuj

Kurcze.... 8 dzień i zamiast schudnąć to tyję, myślę, że zażywam za mało kalorii wcześniej jadłam 1500 i trzymałam się wagi a teraz jem mniej i tyje, to możliwe...? Jestem załamana...(szloch)

10 stycznia 2019 , Komentarze (2)

Wszystko trzeba od zacząć od początku, tak trzeba, bo nie mogę dopuścić, żeby się roztyć ani też, żeby stała w miejscu. Zaczęłam ćwiczyć 5 razy z tygodniu na siłowni, zapisałam się dance polo(zakochany) oraz ćwiczę z aplikacji na brzuch i nogi :) Dietę zaczynam od dzisiaj :) Mam nadzieję, że zejdę do mojego wymorzonej figury :* 

29 sierpnia 2018 , Skomentuj

Aj, uległam, fatalnie:< Mój chłopak przyszedł i mnie po po prostu nie tylko zawiódł ale i zasmucił oraz zdenerwował. Po prostu nie wytrzymałam i zamówiłam pizzę i kupiłam 3 pudełka lodów. Zjadłam tylko pizzę, lody są bezpieczne w zamrażarce....Pewnie żołądek mi się zmniejszył i nie dałam po prostu rady.... No nic, trzeba zaczynać od początku ...;)

26 sierpnia 2018 , Skomentuj

Co tu dużo mówić zaczynam  od początku.... Tym razem jednak dotrwam do celu, chociaż już rok byłam wstanie utrzymać moją wagę to jednak szlak wszystko trafił kiedy tylko pojechałam na praktyki na 3 tygodnie:< Musiałam jeść to co mi dawali, czyli : smażone mięsko, ziemniaki, zupki. Wszystko przez co przytyłam 4,5 kg(szloch) a tak  było idealnie:| Przytyłam mimo, że od rana do wieczora byłam aktywna....:|Ale co zrobić??? Muszę zacząć od początku, przez co moje ciało teraz przeżywa katusze...(szloch) Pierwszy tydzień już za mną 2,7 kg już za mną (zakochany)Jak tak dalej pójdzie to szybciutko wrócę, do swojej wagi oraz schudnę i dotrwam do wymarzonego 55<3

A teraz piosenka w której jestem zakochana(zakochany)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.