Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W lepszej formie


Czasami tak mam, że muszę się “posmutać” i chyba wczoraj był właśnie taki dzień. Nawet Mąż pytał co się dzieje na co ja wylałam swoje “figurowe” żale i zaczął mówić, że jak chcę to mogę iść do dietetyka, a może jakieś badania powinnam zrobić, bo on nie zauważył, żebym się objadała jak nie wiadomo co. Powiedziałam, że na razie przypilnuję kalorii i zobaczymy. Wiadomo, że jak wyciągam kolejne ubrania, które przez te 3 miesiące zrobiły się ciasnawe to mnie to boli/wkurza :< , ale po pierwszym dniu zaliczonym na plus mam bardziej bojowe nastawienie! Będę pilnować kalorii i walczyć o lepszą wersję siebie. A to zdjęcie z wczorajszego wpisu to chyba powinnam przykleić na lodówce i w spiżarce :)


Wczorajszy dzień zakończyłam następująco:

Energia 1772kcal,

B: 91,9g

T: 58,1g

W: 227,5


Z białkiem mogło być ciut lepiej, ale nie od razu Kraków zbudowano, nie mówiąc o Rzymie! Na kolację nawet jadłam mój pieczony chlebek - o zgrozo!! Zaczęłam też robić zdjęcia posiłków i może co nieco wstawię - tak dla Waszej informacji i ew. uwag. Na razie planuję sobie następujący rozkład kalorii:

Śniadanie: 400

II Śniadanie: 300

Lunch (jedzony w pracy): 350

Obiad (jedzony w domu): 400

Kolacja: 350

Zobaczymy co się “pozmienia” do piątku i czy moje działania przynoszą jakiekolwiek efekty. Nie powiem - to liczenie kalorii zabiera trochę czasu i wczoraj część wieczoru musiałam poświęcić na ważenie i przygotowywanie półproduktów na dzisiaj, ale z drugiej strony daje to poczucie kontroli. Że to co jem nie jest przypadkowe, a przede wszystkim nie jest w przypadkowej ilości.

Wczoraj od lekarza dostałam skierowanie na posiew, więc w sumie na razie nie zaczęłam żadnego leczenia. Czekam na wyniki:?

Wieczorem - Trening Turbo z Martą. Oj będą się lały łzy mojego tłuszczu!


  • RapsberryAnn

    RapsberryAnn

    22 sierpnia 2017, 15:37

    powodzenia kochana ;*

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    22 sierpnia 2017, 13:56

    Rozumiem Twoje smutki, stresy, bo jak moje rzeczy robią się ciasne to mnie nerwica ogarnia. A liczenie kalorii mnie po jakims czasie wykancza psychicznie i wtedy jestem zmęczona takim planowaniem posiłków. dlatego zawsze wolałam wykupic diete bo trzymałam się ich posiłków i odważałam wg ich przepisów, bez mojego wymyslania co zjesc. trzymaj sie cieplo i mam nadzieje,że znajdziesz dobre wyjscie z tego problemu.

    • Kora1986

      Kora1986

      22 sierpnia 2017, 14:04

      ja na razie próbuję z liczeniem kalorii. Jak się nie uda to może wykupię dietę na Vitalii... zobaczymy.

  • mmmarlady

    mmmarlady

    22 sierpnia 2017, 13:17

    Trzymam kciuki za Twój optymizm, Pakistan rozmiar ciuchów nie jest w życiu najwarzniejszy ;)

    • mmmarlady

      mmmarlady

      22 sierpnia 2017, 13:18

      Hehe, *pamiętaj. Kochany słownik :D

  • bialapapryka

    bialapapryka

    22 sierpnia 2017, 12:35

    Dobrze, że forma już lepsza. Każdy czasem ma takie dni, gdzie smutki "królują" ale dobrze, że u Ciebie już lepiej :) Powodzenia!

  • ZdrowieJestGit

    ZdrowieJestGit

    22 sierpnia 2017, 12:19

    Super Kochana. Mocno trzymam za Ciebie kciuki

    • Kora1986

      Kora1986

      22 sierpnia 2017, 12:21

      to całkiem tak jak ja za Ciebie :-)

    • ZdrowieJestGit

      ZdrowieJestGit

      22 sierpnia 2017, 12:43

      Dzięki :*

  • fitball

    fitball

    22 sierpnia 2017, 11:56

    nie smutaj się za dużo, działaj, nie łam się i dobrych wyników

  • be.fit.2015

    be.fit.2015

    22 sierpnia 2017, 11:48

    Ładnie ci wczoraj poszło :)

  • paczektoffi

    paczektoffi

    22 sierpnia 2017, 10:30

    Wiem co czujesz ;/ czasem też mam gorsze chwile i marudzę. Musimy walczyć !!!

    • Kora1986

      Kora1986

      22 sierpnia 2017, 10:50

      No ba!

  • Cathwyllt

    Cathwyllt

    22 sierpnia 2017, 10:14

    Każdy czasem musi sobie posmutać, dobrze, że Ciebie to zmotywowało do dalszej walki :)

    • Kora1986

      Kora1986

      22 sierpnia 2017, 10:50

      Oby mnie zapał nie opuścił :-)

  • Nattiaa

    Nattiaa

    22 sierpnia 2017, 09:17

    ja wczoraj też miałam uszykowane w jednym pudełku ugotowane warzywa a w drugim jogurt z owocem, rano tylko bułka do zrobienia i zaraz człowiek spokojniejszy zasypia haha :D

    • Kora1986

      Kora1986

      22 sierpnia 2017, 10:50

      Ja mam spokojniejszy poranek :-)

  • aniapa78

    aniapa78

    22 sierpnia 2017, 09:03

    Cieszę się, że już masz lepszy humor i pozytywne nastawienie. Będzie dobrze. Niestety na redukcji trzeba pilnować kcal i ważyć. Dopóki nie zaczęłam tego robić nie chudłam. Zresztą nadal to robię. Ten trening jest jednym z moich ulubionych. Ja mam obecnie nawrót na Chodę ale Martę też dla odmiany ćwiczę. Pięknie wyglądasz na nowym avatarze:)

    • Kora1986

      Kora1986

      22 sierpnia 2017, 09:08

      Nowy pcozątek - nowe zdjęcie. Mam nadzieje, że na 1800 będę chudnąć. W zwiazku z moimi planami nie chcę obcinać zbyt wielu kalorii i pilnuję tłuszczu, żeby nie przypałętały się jakieś zaburzenia cyklu, bo tego bym nie chciała. Myślę, że ten etap mam już za sobą :-)

    • Kora1986

      Kora1986

      23 sierpnia 2017, 09:44

      niezły ten trening. Dał mi popalić. Myślałam, że wyzionę ducha :-) Będę do niego wracać. Następnym razem może Chodakowska killer... zobaczymy - lubię urozmaicenie :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.