Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wracam!


waga: 81.5 kg

Witam was słoneczka ;) 
Nie było mnie tu bardzo, bardzo długo... Przez ostatni rok wiele się wydarzyło. Generalnie jeśli chodzi o masę ciała to osiągnęłam stan kryzysowy... W styczniu stanęłam na wadze i zobaczyłam tam 100 kg. Nigdy tego nie zapomnę. Wcześniej, czyli przez ostatni rok nie ważyłam się w cale. Bałam się? Tak. To dobre określenie. Widziałam się w lustrze i bałam się po prostu tego co pokaże ten cholerny licznik, ale z drugiej strony miałam to gdzieś bo  nie robiłam NIC ku temu aby schudnąć... ale opamiętałam się... ! Na dzień dzisiejszy mam za sobą 18,5 kg i to bez żadnych drastycznych diet. Fakt zrezygnowałam z kilku rzeczy, za którymi przepadałam, przede wszystkim słodycze (CZEKOLADA]:>)  ale muszę się przyznać z ręką na sercu, że nieraz zdarzyło mi sie zjeść coś tłustego, słodkiego.. najważniejsze żeby powiedzieć sobie... OK, ZJADŁAŚ TO, ALE ŚWIAT SIĘ NIE KOŃCZY.. jutro jest nowy dzień i przez ten jeden wybryk nie przytyjesz 10 kg... NAJWAŻNIEJSZA JEST WYTRWAŁOŚĆ, KTÓREJ WAM ŻYCZĘ Z CAŁEGO SERCA KOBIETKI :* i nie spieszcie się... najważniejsze jest to aby się nie spinać aż tak strasznie, starać się, zachować spokój i cierpliwość... nie histeryzować powtarzając sobie: " o Jezu muszę w miesiąc stracić tyle i tyle..". głodówki nie mają żadnego sensu!, ani diety typu dukan czy inne... trzeba jeść ZDROWO, CZĘSTO i tak żeby zaspokoić żołądek i GO NIE ROZPYCHAĆ! i WODA WODA i jeszcze raz WODA!  której przelałam przez siebie ostatnimi czasy hektolitry ;) ( na uczelni się już ze mnie śmieją, że za niedługo zacznę chodzić z 5 litrowymi butelkami) :) JA W TEN SPOSÓB od stycznia straciłam ponad 18 kg.. Moim marzeniem jest jeszcze jakieś 10, ale nie spinam się.. będę dalej sie trzymać tego co robię teraz I WIEM ŻE SCHUDNĘ..  Może w dalszej przyszłości uda mi się osiągnąć moje wymarzone 60 kg, ale najpierw muszę nauczyć się utrzymać to co osiągnęłam.. nie czuje się jakaś zmęczona, wyczerpana, niedojedzona... jem chleb, makarony itp. niestety na gotowanie nie mam za wiele czasu z racji studiów, ale jak tylko znajdę chwilę to staram się zjeść coś ciepłego i pożywnego, bo tego też potrzeba. Najważniejsze jest to aby zrozumieć siebie i potrzeby swojego organizmu... dawać mu to czego potrzebuje, a on odpłaci się spadkiem kg. I NIE KATOWAĆ GO... 
Jak znajdę czas to będę pisać i zdawać Wam relacje jak mi idzie :) 
Trzymajcie kciuki! 
Ja za Was trzymam BARDZO MOCNO! 
<3

  • miniusiowa

    miniusiowa

    13 kwietnia 2014, 15:22

    ja znalazłam w tesco, 100g za 2,50zł

  • belferzyca

    belferzyca

    13 kwietnia 2014, 14:53

    mądrze to napisałaś

  • miniusiowa

    miniusiowa

    13 kwietnia 2014, 14:42

    o ludzie GTARULUJE!!!!! jesteś mistrzem! teraz tylko kwestia trzymania takiego stylu jedzenia i będzie już zawsze tak fajnie ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.