Waga skontrolowana- 98 kg. Ehh...bujam się tak i bujam i coś ruszyć nie mogę. Ale nie poddam się tak łatwo. Wczoraj byłam na zajęciach "pośladki i brzuch", dziś idę na brazylijskie pośladki, jutro ABT.
Michę też będę trzymać perfekcyjnie! Jeszcze zaskoczę tę szklaną wagę i w kolejny wtorek pokaże mi spadek!
Czy to przez stres może tak mi się zatrzymywać woda?
Z jedną z was rozmawiałam w komentarzach o sukienkach. Tych za ciasnych. Idąc za ciosem przymierzyłam moją ulubioną sukienkę, w której chciałam wyskoczyć na czerwcowe wesele. O losie! Wyglądam w niej jak ogromny serdel. Ledwo się w nią wcisnęłam, brzuch wywalony. No dramat. Takie -5kg by pomogło. Zdjęcia w niej zrobiłam. Chcę się wam pochwalić w czerwcu że wyglądam w niej bosko!
Frezja_
8 kwietnia 2025, 14:56Mocno trzymam kciuki za pięknie leżącą sukienkę w czerwcu! To jeszcze sporo czasu, walcz :) I podziwiam za te wszystkie ćwiczenia. Też kiedyś próbowałam chodzić na takie treningi, ale jednak to do mnie nie trafia. Tym bardziej podziwiam :)
LunaVibe
8 kwietnia 2025, 19:32Ja się właśnie mega skręciłam. Chyba przez te dziewczyny co to prowadzą bo mega pozytywne laski z nich :)