Dziś mąż w domu więc jak to zwykle bywa nic nie robię i dzień mam rozwalony.. wstaję później jem byle co.. ech muszę to zmienić... tylko ciężko mi coś z tym zrobić.. dziś jest pierwszy dzień kiedy nigdzie nie pojechaliśy bo pogoda nie pozwoliła..
nudzę się właśnie.... trochę... Kinia śpi, Grzesiek przed tv a ja przed kompem.. ale dobrze że chociaż Was mam to mi się aż tak bardzo nie nudzi....
ściskam Was słonka jak co dzień!!!! buziolki!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
obwarzanka
27 marca 2008, 19:45Bardzo dziękuje za twój komentarz i nie uraziłaś mnie niczym bo na wypowiedziana prawdę nie można się obrażać :o) Chciałam powiedzieć , że mam co w życiu robić piszę pracę mag i pracuję też. Problem jest taki ze czasami nie wiem w co ręce włożyć taka jestem zajęta ale i tak cały czas myślę o jedzeniu :o( a ponadto pracuję w restauracji co nie ułatwia mi wyzbycia się myśli o jedzeniu.A co do czekolady to jak już zacznę to nie mogę przerwać aż mnie zemdli a rodzice nie kupują słodyczy ja sama je kupuję podtrawię sie ubrać i iść do sklepu po czekoladę batony i wszystko zjeść!No i koniec końców moja motywacja jest zerowa a wiara we własne siły opuściła mnie gdzieś 10 kg temu.Staram się być pozytywnie nastawiona ale czasami jest bardzo ciężko.Mam nadzieję ze będzie lepiej i jeszcze raz bardzo dziękuje za twoje słowa.Pozdrawiam
Eleyna
27 marca 2008, 19:09no to masz motywacje, ale wedlug mnie i tak juz super laseczka szczuplutka z Ciebie, a wiec nic na sile, powoli. Sama widzisz, ja jak przestalam liczyc kazda jedna kalorie to waga jakos spada lepiej niz jak liczylam skrupulatnie kazdy przelkniety gram czegokolwiek.Tez do polowy maja chcialabym schudnac jeszcze troche, bo po 15-stym jedziemy na komunie do Polski, a do polowy czerwca chcialabym przynajmniej 60 kg na wadze, bo wesele nas czeka.A ile zejdzie zobaczymy, oby tylko spadalo.Pozdrawiam Cie cieplutko
Nithaiah
27 marca 2008, 19:02juz niewiele ci zostalo.a weekend to moze wyrzuc wszystkie slodkosci lub chipsy i nie pozwol ich jesc nikomu.Za kazdym razem jak chcesz zjesc jakies "bylo co" pomysl o "szczuplej kasi":)