wczoraj znów byliśmy na zakupach.. mąż sobie kupił spodnie i kurtkę a ja znów spodnie.. tym razem eleganckie, prasowane w kant... czarne oczywiście...
jeszcze wiosenna kurtka, buty sportowe, buty na obcasiku, i kiecka na wesele... Boże nie myślałam że zakupy mogą być takie miłe i radosne... ale nadal nie mogę uwierzyć że mogę brać ubrania w rozmiarze 36....
życzę Wam słonka miłego dnia.... buziole..
![](https://840805.siukjm.asia/graphics/days_of_the_week/thursday/images/4thursday18.gif)
emidaw
1 maja 2008, 14:03opieprzył, a nie tylko głaskał że wszystko będzie dobrze!!!! TAK JEST SIOSTRO, NOWY MIESIĄC NOWE WYZWANIA WIĘC UDA SIĘ!!!! DZIEKI
emidaw
1 maja 2008, 13:43jak miło poczytać o sukcesach, mnie nie idzie dobrze. no może nie tyje ale nie chudnę także, wahania sa straszne. Jeszcze jakies choróbsko mi się przypałętało, a w sobotę na wesele.......
kapsell
1 maja 2008, 12:16kochana ja sama nie wiem, jeszcze poczekam moze sie ulozy.
dennee
1 maja 2008, 12:05ze zakupy moga byc przyjemnoscia??jak ma sie odpowiednie wymiary to zakupy to prawdziwa frajda.wiem co czujesz majac rozmiar 36 =) ja jak bylam w sklepie i zoabczylam,ze 36 na mnie pasuje,myslalam,ze podlece pod sufit z radosci =D ja tez mam andzieje,ze ten miesiac,bedzie juz moim ostatnim w odchudzaniu.bo przyznam sie,ze juz nie moge sie doczekac stabilizacji,juz powoli mi sie nie chce byc na diecie,powoli juz mam dosc dietowania i chcialabym moc w miare normalnie jesc.no ale to juz niedlugo.powodzenia marlenka w tym miesiacu dla Ciebie,zebys mogla juz skonczyc i robic tez stabilizacje.buziaki Kochana =)
kawoszka
1 maja 2008, 11:46jestes kochana. Miłego dnia życzę
gosia81cz
1 maja 2008, 10:35pewnie zrobisz niezla furore z taka figurka :) to dopiero bedzie mile :)
kawoszka
1 maja 2008, 10:27ja tez jak miałam 53 na liczniku to wchodziłam w 36 to wspaniałe uczucie. Już nie długo bedzie u Ciebie upragnione 53 :) powodzenia