Witajcie kochane....
nie odzywałam się przez ostatnie dni bo mój małżonek kochany ma urlop i nie mam czasu na nic...
Dziś udało mi się zważyć... jednak przekroczyłam 70kg.... a miałąm nadzieję że uda mi się już nigdy nie zobaczyć tej wstrętnej siedemdziesiątki.... no cóż dla dzidka się nie zrobi..... trudno przeżyję....
U mnie wszystko oki... choć nie powiem że już się toczę a nie chodzę.... wiem że obiecałam Wam zdjęcia ale mąż i Kinia tak organizują mi czas że nawet nie wiem kiedy dni mijają.... ale dziś lub jutro poproszę męża żeby mi coś cyknął aparatem.... i może w środę Wam wrzucę...
Wczoraj zrobiliśmy pierwszy zakup.... kupiliśmy wóżek z wszelkimi akcesoriami i nosidełko do samochodu.... uff w sumie największy zakup jaki nas czekał...teraz muszę wygrzebać wszystkie rzeczy jakie mam po Kindze, przejrzeć wyprać i zrobić listę zakupów... oj czekają mnie ciężkie dni... ale co tam sama przyjemność te wszystkie maleństwa prać i prasować.. nie wiem czemu ale już bym chciała to wszystko zacząć robić ale jakoś mnie chyba przesądy powstrzymują.. i chce czekać aż zacznę 9 miesiąc.... a to już niedługo.... ale z drugiej strony myślę że jak już kupiliśmy wózek to i tak po ptokach... i chyba się za to wszystko wezmę dziś lub jutro...
buziaki słonka moje......
trzymajcie się!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Marzenie84
2 kwietnia 2009, 13:01NAPEWNO LEPIEJ SIE NIE ZACHOWA BO WŁASNIE POWIEDZIAŁ A RACZEJ NAPISAŁ ZE DO DOMU PO PRACY NIE WROCI;)NAJGORSYE YE NIE JESTEM W STANIE ZAPANOWA NAD NERWAMI I PACZEM I WIEM ZE NIE POWINNAM SIE DENERWOWAC ALE NIE POTRAFIE.A TY KOCHANA TYM BARDZIEJ NIE POWINNAS.A TO,ŻE FACECI SA PROSCI JAK KONSTRUKCJA CEPA TO OD ZAWSZE WIEDZIAŁAM
Myszeczka1983
1 kwietnia 2009, 07:50super!!! Ja też patrzę i szukam takiego ze skręcanymi kołami przednimi. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.
Eleyna
31 marca 2009, 22:42oj jak sobie przypomne te malenkie cudne ciuszki, samej przychodzi mi ochota na jeszcze jedno Malenstwo ........ale chyba jednak nie.....zycze udanego tygodnia...pozdrawiam
kapsell
31 marca 2009, 18:25Dzieki, wiesz chyba jestem upierdliwa i strasznie krzycze, nic mi sie nie podoba a na koncu rycze w poduszke - co fajki robia z czlowieka??!!masakrea.
Myszeczka1983
31 marca 2009, 07:55Też nie chciałam przekroczyć, ale teraz wiem, że to się nie uda, bo już jest 69kg, a to przecież 8 miesiąc i to początek (31tc). Później będziemy gubiły te zbędne kilogramy, bo co to za wyzwanie zgubić 10kg, nie ma jak powyżej 15kg :) Pozdrawiam
Bogusia29
30 marca 2009, 15:28No ale przecież: 1. dzidzia waży swoje 2. wody płodowe też, 3. łożysko, 4. ogólnie woda w organizmi itd itp. Jak urodzisz to większość zniknie, potem będziesz karmiła, prała, prasowała, gotowała, jadła warzywka gotowane i mięsko chude duszone , a waga sama będzie spadała czego Ci życzę z całego serca. : )
kapsell
30 marca 2009, 14:43Buziaczki, milego tygodnia:)))
Oliwka21
30 marca 2009, 13:21Cieszę,się że u Ciebie (u Was :)) wszystko dobrze.Jejku ale leci ten czas już niedlugo dzidzia opusci najbezpieczniejsze miejsce na ziemi gdzie przez 9 miesiecy mieszka pod serduszkiem swojej mamy :). Oj kilogramami to sie zupelie nie ma co przejmowac zreszta ty juz cos wiesz na ten temat i ciesze sie ze w taki wlasnie sposob do tego podchodzisz :) Mam nadzieje ze przeczytalam tez moja wczesniejsza wiadomosc ktora ci wyslalalm :) Pozdrawiam serdecznie :*