No i nastał październik..... we wrześniu niestety niewiele udało mi się zdziałać.. co pokazuje tabelka....
| aktualnie: | ostatnio: | zmiana: | od 01.07.2009 | zmierzam do: | brakuje: |
masa ciała | 64.8kg | 66.1kg | -1.3kg | -3.7kg | 50kg | 14.8kg |
szyja | 31cm | 31.5cm | -0.5cm | -1cm | 30cm | 1cm |
ramię | 25.5cm | 25.5cm | 0cm | 0cm | 23cm | 2.5cm |
biust | 90.5cm | 92.5cm | -2cm | -3.5cm | 86cm | 4.5cm |
pod biustem | 79cm | 80.5cm | -1.5cm | -4cm | 70cm | 9cm |
talia | 77cm | 78.5cm | -1.5cm | -6.5cm | 65cm | 12cm |
pępek | 83cm | 86cm | -3cm | -13cm | 68cm | 15cm |
fałdka | 97cm | 97cm | 0cm | -4cm | 80cm | 17cm |
biodra | 96cm | 96cm | 0cm | -1cm | 80cm | 16cm |
udo | 59cm | 59cm | 0cm | -1cm | 50cm | 9cm |
udo środek | 53cm | 54cm | -1cm | -2cm | 45cm | 8cm |
łydka | 35cm | 35.5cm | -0.5cm | -0.5cm | 30cm | 5.5cm |
zawartość tł. | 30.00% | 30.50% | -0.50% | -3.40% | 20.00% | 10.00% |
niby wszystko spada w dół... ale ja chcę więcej..... szcxzególnie brzuchol i waga mnie denerwują......
tyle że czego ja się spodziewam...... niby ćwiczę już więcej..... dietki pilnuję... ale jest jedno ale..... podjadam... kurka nie zdarzało mi się to!!!! a teraz.... wiecznie coś skubnę lub podgryzę... a potem się tłumaczę że przecież ćwiczyłam to nie będzie źle....... a tu lipa.....
od dziś KONIEC podjadania!!!!!!!!!!! obiecuję!!!!
a oto moje troszkę zmodyfikowane plany na październik
PAŹDZIERNIK |
cel: 62.5kg |
jeść do 1400 kcal |
11000 półbrzuszków |
440 unoszeń nóg |
66000 kroków na stepperze |
220 "foczek" |
220 unoszeń na palcach |
i powinno być tak:
3 październik: 64.5kg
10 październik : 64.0kg
17 październik: 63.5kg
24 październik: 63kg
31 październik: 62.5kg
luise mam nadzieję że się nie gniewasz że Ci podkradłam pomysł....
trzymajcie kciuki..... błagam!!!!!!
WIECZÓR:
* zjadłam: 980,76kcal (wiem wiem za mało... )
* ćwiczenia zaliczone
* 500 / 11000 półbrzuszków
* 20 / 440 unoszeń nóg
* 3000 / 66000 kr. stepper
* 10 / 220 "foczek"
* 10 / 220 unoszeń na palcach
* 1l wody + 1l czerwonej herbaty
* mazidła użyte (wracm do używania ujędrniaczy i poskramiaczy celulitu)
Postanowiłam znów się spowiadać.... to mi pomaga bo zawsze to większy wstyd jak wiem że to przeczytacie....
kapsell
2 października 2009, 07:12Rozumiem:) tez tak mam:)
kapsell
1 października 2009, 18:26Grubszej latwiej zgubic te pierwsze kilogramy :)) o to mi chodzilo :)))
zielonaorchidea
1 października 2009, 17:28Fajna tabelka, chyba ci taką podkradnę;p Plan realistyczny więc teraz tylko realizować a jak waga leci to tylko się cieszyć:) Fakt, że podjadanie jest strasznie wciągające. Mnie pomaga jak zaczynam zapisywać co i kiedy jem. Powodzenia .... no i trzyma kciuki, na pewno ci się uda:)
majrok
1 października 2009, 16:22ważne , że wszystko spada...a te cele co sobie wymarzyłaś to nie przesada? 50 kg waga???nie za mało?buziaczki i walczymy dalej
kapsell
1 października 2009, 10:28nie porownuj sie nawet do mnie ja mam az 85kg a ty tylko 64kg. Co ja robie? mniej jem, pociag do slodkiego zamienilam na ciasteczka zbozowe. Nawet ostatnio nie cwicze za wiele bo brzuch pobolewa a @ nie ma:) Jesien to moj czas:)) wtedy budze sie i dzialam:)) Trzymam kciuki za twoj cel, jak dla mnie 62kg gdy zobacze u ciebie na koncu miesiaca w zupelnosci wystarczy :)))
luise
1 października 2009, 10:17niezrozumiale napisałam poniżej - węglowodany tylko w pierwszych 3 posiłkach, a nie 13 jak to wygląda ;))) hihi to by była dieta dopiero haha
luise
1 października 2009, 10:16mam nadzieję, że starczy ci sił, żeby wytrwać w postanowieniach... Pytałaś o moja dietę staram sie trzymać 1200, węglowodany jeść tylko w 1 3 posiłkach, dużo warzyw, zdrowe, mało przetworzone produkty i jak najwięcej ćwiczyć, z tym ostatnio jednak ciężko mi idzie, a z dietką to jest tak, że zaczęłam kalorie liczyć w pamięci i tak mi sie jakoś kićka, upraszczam sobie i przestałam to wszystko kontrolować - tak więc myślę, że tych kalorii to ostatnio pochlaniam więcej - od dziś znów skrupulatnie liczę i ćwiczę i to jest mój plan ;))) pozdrawiam serdecznie, pa