Najpier spełniam życzenie koleżanek przepis na dukanową galaretkę:
Składniki:
pół piersi z kurczaka
dwa jajka na twardo
kostka rosołowa (drobiowa lub cielęca), sól i pieprz
żelatyna na 1 litr wody (zależy jakie opakowanie czytać w sposobie przygotowania na opakowaniu)
Przygotowanie
Pierś z kurczaka ugotować w wywarze z kostki rosołowej drobniutko pokroić. Do 4 salaterek włożyć po pół jajka i odpowiednią porcję mięsa
Wywar przecedzić przez drobne sitko uzupełnić ilość wrzącą wodą do 1l (4 szkl) wsypać porcję żelatyny odp na 1 l wody dokładnie wymieszać. po lekkim przestygnięciu przelać wywar do salaterek. Wstawić do lodówki na drugi dzień podawać oczywiście z octem lub sokiem z cytryny smacznego. W II fazie dukana można dodać jeszcze ugotowane nw wywarze warzywka.
A jeśli chodzi o przebieg mojej diety to osobiście jestem bardzo zadowolona trzymam się zaskakująco regół gry tylko pytanie jak długo wytrwam.
Efekty, żebym nie zapeszyła mobilizują mnie do stosowania tej diety ale chwalić to się będę jak będzie z czego. Wczoraj aerobik musiałam zrobić sobie w domu bo zajęcia z przyczyn ode mnie niezależnych się nie odbyły.
asyku
11 marca 2010, 09:44ja dla rodzinki własnie wczoraj naleśniki piekłam i tak sobie myślałam żeby pożreć ze dwa!!!ale nic z tego!!!!!poszły wszystkie ,nie było co zlizywać z talerza!!:)).Moje galarety czekają w lodóweczce.....mniam.....<img src=https://840805.siukjm.asia/miniatury/faccina250.gif>buziaki:)i niech Nam idzie!!!!
klimtka
10 marca 2010, 15:19Dzisiaj ją zrobię:).A co do kwiatków w dzień kobiet ,powiem Ci,że nie lubię dostawać kwiatów ,prezentów wtedy kiedy nakazuje to kartka kalendarza.Lubię dostawać je spontanicznie,wtedy mam podwójną przyjemność.Mąż często zaskakuje mnie ulubioną perfumką ,czy kwiatkami od tak.Nie lubimy sztuczności,robienia czegoś na pokaz.. Widzę,że Twoje samopoczucie na dietce też jest rewelacyjne.Pozdrawiam,buziaczki
Igniss
10 marca 2010, 10:25miało być :) - wybacz , chyba skutek tych 3 h snu
Igniss
10 marca 2010, 10:25za przepisik :) wypróbuję :) na pewno. Długo wytrwasz , czuję w Twoich wpisać bardzo pozytywna energię i silną motywację :) Brawo :) jestem z Ciebie dumna. Tak trzymaj :)
bebeluszek
9 marca 2010, 16:54mate, a ile czasu ma trwac ta twoja pierwsza faza uderzeniowa? a co do mojego pisania: kiedys chcialam zostac piserka ksiazek dla dzieci. ale moze dorosle dzieci tez by byly ok. te opcje pozostawiam otwarta jak bede wiewiorowym bebeluszatom kiedys matkowac jako domowa kura z doktoratem. ale juz myslalam, zeby niektore wpisy z vitalii przeniesc do ogolnego bloga. moze jak bede u wiewiora to cos sie w tym kierunku ruszy :) sciskam w pasie!