Zgodnie z planem - choć było już późno - zrobiłem dzisiaj Turbo Spalanie Ewy Chodakowskiej.
40 minut przeleciało raz dwa. Można się przy tym spocić choć nie mocno. Ale zawsze to lepsze niż nic przy skalpelu. Zastosowanie interwałów daje to, że jak zaczynamy odczuwać zmęczenie - to akurat jest faza wyciszenia, można złapać oddech przed kolejną serią.
Wydaje mi się, że z trzech zestawów ćwiczeń Ewy Chodakowskiej (Skalpel, Turbo i Killer) - to właśnie turbo da najlepsze efekty odchudzające (spalania tłuszczu), a na drugim miejscu Killer.
Po zrobieniu wszystkich trzech zaczynam się dziwić dlaczego wszystkim początkującym grubasom na tym forum polecany jest skalpel jako na początek. Moje zdziwienie wynika z faktu, że z tych trzech zestawów akurat skalpel ma najmniej wspólnego ze spalaniem tłuszczu - przy nim nawet zadyszki nie dostaniesz. Po co grubasom kształtowanie mięśni, których spod sadła i tak nie będzie widać? A wcale nie jest aż tak łatwy jak dwa pozostałe. Jest po prostu inny.
Moje zdanie jest takie, iż każdy kto walczy z tkanką tłuszczową niech skalpel zostawi sobie na koniec jak już schudnie, a zacznie właśnie od turbo i przeplata z killerem.
fitnessmania
19 września 2013, 17:21Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
morsja
1 sierpnia 2013, 18:01Turbo to moj ulubiony trening:) chociaz teraz cwicze z plyta shape total fitness- speed efect, ten program tez jest na spalanie i ze szczególną uwage na brzuch, uda i pośladki, a na tym zalezy mi najbardziej.
Najkiplus
1 sierpnia 2013, 12:30Ja te ćwiczenia porównuję do N+KT. Na tym etapie, na którym teraz jestem są cięższe od tych i trwają teraz już onad półtorej godziny. To tak jakby zrobić pod rząd np. kilera i turbo i jeszcze 10 minut czegoś. Ja ćwiczę regularnie od lutego i moja kondycja wyraźnie wzrosła. Pierwsze 15-20 minut turbo zrobiłem bez najmniejszego problemu, dopiero potem zacząłem odczuwać te ćwiczenia jako wysiłek. I... się skończyły ;-)
flowerfairy
1 sierpnia 2013, 00:26Mądrze mówisz. Skalpel jest polecany na poczatek chyba dlatego ze jest najmniej dynamiczny. Gdyby taki grubas zaczal od turbo to na pewno by sie zniechecil. Zawsze lepsza jakakolwiek aktywnosc niz zadna. Jak piszesz że przy turbo można się tylko lekko spocic to mi wstyd bo ja przy tym płynę cała ;)