Witam :)
Tak jak obiecałam zamelduje się po weekendzie . W piątek zakończyłam tydzień treningiem brazylijskie pośladki , nie wiem jak mi poszło ale zapytam dziewczyn dzisiaj czy poczuły tyłki bo u mnie ciężko to stwierdzić , rzadko mam zakwasy zwłaszcza na pośladkach i nogach.Zapiszę się na kurs pilatess w niedługim czasie żeby dodać coś nowego do treningów grupowych , trzeba się rozwijać :)
Sobota była leniwa , troche mi było smutno że nie biegnę ultra i musiałam to przeżyć , ciężko jest nawet z rozsądku rezygnować z marzeń , taki mały smutek zawsze pozostaje . Pojechałam z Moim na rowerach na bieżnie , on biegał a ja trochę poćwiczyłam wyskoki i planki , taki mały interwał żeby nie myśleć o ultra :)
Popołudniu już tylko słodkie lenistwo , obiad z dziećmi i LODY na deser . Nie jem słodyczy ale tego dnia potrzebowałam słodkiego jak skrzypiec futerał :)
Niedziela to już inna bajka :) Rano śniadanie od Miśka abym miała energie a potem siup na rower i w kierunku biegu na 5 km , nie mogę biegać maratonów ale 5 km czy 15 nie powinno mi zaszkodzić . Wróciłam do roweru co jest jakby cudem bo kurzył się od roku , jakoś mi się znudziło jeżdżenie po latach pedałowania a teraz żałuje bo to fantastyczne uczucie mknąć na rowerku ulicami lub ścieżkami w lesie :)
Bieg bardzo udany nawet bardziej niż się spodziewałam :) Pierwszy raz w tym roku po prostu biegłam od tak , bez spiny i zamyśleń . Głowa oczyszczona , decyzje zgodne z sumieniem i od razu lepiej się biega . Miejsce 166/962 mnie zaskoczyło bo od początku sezonu obstawiam tyły a tu bez większego wysiłku poleciałam i byłam z siebie mega dumna :) Jednak głowa ma bardzo duże znaczenie :)
Moja aktywność niedzielna przedstawia się tak :
Elegancko , czyż nie ???
A dziś jak to w poniedziałek przywitałam się z wagą z rana i tam wielka niespodzianka 69,6 !!! Myślałam że już nigdy nie zobaczę 6 z przodu bo od pewnego czasu rządziła siódemka a tu taka niespodzianka . Jestem zmotywowana do trenowania i trzymania diety , oby starczyło mi wytrzymałości aby znowu nie wpaść ze skrajności w skrajność bo mam do tego niestety ciągotki :)
Tak więc zmotywowana wchodzę w nowy tydzień i pracuję nad sobą , taki plan :)
Zapomniałam o kolacji , wczoraj jadłam zapiekane awokado z jajkiem , przepyszne :)
Zaczynam trochę eksperymentować w kuchni więc będą prawdziwe rewolucje na moim talerzu . Lecę zrobić sobie śniadanie a potem rower , sprawy , treningi praca :)
Dobrego dnia :)
krystynaaaaa
18 września 2018, 09:50Gratulacje:)
Nocka23
19 września 2018, 06:33dziękuje :)
nitktszczegolny
17 września 2018, 13:34Gratuluję :)
Nocka23
17 września 2018, 15:23dziękuję :)
Nefri62
17 września 2018, 08:34gratulacje za 6 z przodu, dieta i ćwiczenia dają efekty. pozdrawiam :))
Nocka23
17 września 2018, 08:44dziękuję :) Już traciłam nadzieję że mi kiedys mignie przed oczami :) pozdrawiam :)