Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
koszmarny tydzień


Zaczął się normalnie, wróciłam z wawy, we wtorek jakby nigdy nic poszłam do pracy, były obchody ni patrona i małam się zwolnić ze środy a tu niespodzianka nie mogę więc szybkie szukanie zmiennika, nie było łatwo ale się udało aż do środy rana kiedy to koleżanka odwołała zamianę i znowu latanie i szukanie a tu już było gorzej bo kto na 4 godziny przed pracą się zgodzi ale miałam szczęście i udało się, więc spokojnie się spakowałam i pojechałam do kasi robić analizę wyników ankiety, było cięzko siedziałyśmy nad tym trzy dni ale jakoś poszło al jak miałabym nad tym siedzieć jeszcze dziś to chyba bym już podziękowała. A żeby nie było za kolorowo to w między czasi dzwoniła jeszcze faustyna ze swoją pracą, emila przysłała sms'a że ze swoją wpadnie w sobotę czyli dziś i iza odzywała się na gg. normalne urwanie głowy z tym wszystkim. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.