Kurczę, 0.1kg mniej niż wczoraj, niby nic, a jak się zmieniła cyferka, to od razu jakoś lepiej. Jeszcze kilo i będą ósemkiiiiii.
Stojąc na wadze wykonałam nasz rodzinny taniec śpiewając "ja rządzę, ja rządzę" :D
Chyba nigdy nie wydorośleję :D
W ogóle podzielę się z wami takim chytrym planem.
W środę mam urodziny.
Niestety przez swoją głupotę już wiem, co mój narzeczony mi przyszykował, ale i tak fajnie.
Ja sama bywam dla L. dużym problemem w związku z tym, że jestem typem niespecjalnie okazującym uczucia (no, moim zdaniem jak na mnie to i tak przy nim jestem wylewna pod niebiosa), to staram się to jakoś nadrabiać czasem.
W związku z tym, że urodziny są moje, a my już za niedługo będziemy jednym ciałem.. To chcę mu zrobić niespodziankę :D
Chciałabym w środę mieć to poniżej 90 (89.9 całkowicie akceptowalne), cyknąć mu fotę i powiedzieć, że to właśnie z tej okazji, że moje urodziny to też tak jakby jego.
Wiem, że on uwielbia takie pomysły, że najchętniej wszystko co możliwe to żeby było wspólne, ale na urodziny pewnie nie wpadł, więc jarałby się jak nie wiem.
I teraz tak..
To kilo w parę dni jest jak najbardziej możliwe. Nie mówię, że to byłoby zdrowo schudnięte kilo, ale to tylko kilo, cóżto tam, może wrócić w przyszłym tygodniu, później je dochudnę z powrotem.
Możliwe jest. Nawet wiem jak. Pytanie tylko - czy ja to zrobię? Nie wyczuwam dzisiaj, ani w najbliższym czasie takiej stanowczej kontroli spożywanych produktów..
Hm,hm,hm...
Aiii.. Właśnie do mnie zadzwonił i mówi, że jest chory i czy go wczoraj przypadkiem nie zaraziłam drogą kropelkową przez Skajpaja :D
Cóż :D
Dzieli nas w tej chwili jakieś 8 tysięcy kilometrów drogą lądową, ale wiecie.
Ta miłość nie zna granic!
Muahahahahah :D:D:D:D
Gruba-ska.Aneta
16 listopada 2014, 22:19Wyobraż sobie,że ja przez 15 lat nie mogłam sobie w głowie tego poukładać.Do dzisiaj nie wiem dlaczego tak było,może dlatego,że dopiero teraz trafiłam na vitalię:-)
Onigiri
16 listopada 2014, 22:22Och, tak, wszystko zaczyna się od głowy. To moje motto, nie tylko odchudzania: "That it's all in your head". Ale czasem trzeba się naczekać zanim się znajdzie rozwiązanie ;)
Gruba-ska.Aneta
16 listopada 2014, 22:11Wiesz ja też mam taki plan...schudnę powoli, zdrowo-raz a porządnie,a nie jak zawsze na wariata z jojem na plecach:-)
Onigiri
16 listopada 2014, 22:14No pewnie :) Kiedyś sobie napisałam - niech zajmie 6 lat byleby osiągnąć cel :P Ważniejsze jest żeby waga nie rosła, a to było coś czego nie umiałam zatrzymać.
Gruba-ska.Aneta
16 listopada 2014, 22:03Właśnie przeczytałam kawałek Twojego pamiętnika i zdjęcia też.Bardzo pięknie chudniesz-podziwiam Cię ...Jesteś bardzo zabawna:-) i taka zwariowana.Lubię takich ludzi:-) . pzdrawiam
Onigiri
16 listopada 2014, 22:06Dziękuję Ci bardzo :) Chudnę bardzo powoli, bo zaczęłam w lutym 2013, ale jakoś ciągnę ;) W każdym razie miło mi ;)
Skierkaa
16 listopada 2014, 20:12Dasz radę !! :) wierzę w Ciebie i Twoje możliwości :D :*
Onigiri
16 listopada 2014, 21:28Dzięęęęękiii :)
MagaGo
16 listopada 2014, 18:23Uważaj, żebyś w ciążę przez Skype nie zaszła, bo to też zarazliwe;)
Onigiri
16 listopada 2014, 21:26Ha, wlasnie! To dopiero strach! :D
Bella96
16 listopada 2014, 18:108 tysięcy kilometrów? Wow:) A plan jak najbardziej wykonalny, jak się zepnie 4 litery... ;) Powodzenia! :D
Onigiri
16 listopada 2014, 21:27"Na przelaj" byloby pewnie mniej :D ale to tak mniej wiecej jak Google mi wyznaczylo trase pieszej wedrowki :D
MagaGo
16 listopada 2014, 17:53Ja rządzę:) powodzenia, na pewno ci się uda z tak pozytywnym nastawieniem!
Onigiri
16 listopada 2014, 21:27Dziekiii ;)
behealthy
16 listopada 2014, 11:55"później je dochudnę z powrotem" hahaha <3 MADE MY DAY <3 ale generalnie plan masz niezły i powiem Ci, że plan masz niezły i całkiem wykonalny, zepnij się porządnie przez te dni i na urodziny powinnaś zobaczyć upragnioną ósemeczkę :) Trzymam kciuki!
Onigiri
16 listopada 2014, 12:40Dzięki!! Obym dała radę :D
behealthy
16 listopada 2014, 17:41No to Ci napisałam pięknie :D ale chyba wiesz o co chodziło :D Powodzenia!
Dorota3101
16 listopada 2014, 11:45Wow, niesamowite efekty. Każdy powinien brać z Ciebie przykład, patrząc na Twoje sukcesy widzę, co to znaczy silna wola :) Powodzenia w dalszej walce :) A co do narzeczonego to faktycznie 8 tys. to bardzo daleko, super że taka miłość istnieje, dla której nie ma żadnych przeszkód. Jeszcze raz powodzenia, zarówno w odchudzaniu jak i w miłości! :)
Onigiri
16 listopada 2014, 12:40Oj, z silnej woli to tam niewiele. Masa szczęścia i wsparcia. Dzięki!
bedezdrowa
16 listopada 2014, 10:36ale jesteś Świr :D "tylko wariaci są coś warci..." :)))))
Onigiri
16 listopada 2014, 10:39Och, dziękuję za ten uroczy komplement :) :D:D:D:D
brukselka!
16 listopada 2014, 10:198 tysięcy?! To gdzie on wywędrował?! :P A odpowiadając na pytanie: TAK, dasz radę! :D Ja Ci to mówię! Ja to wiem. :D
Onigiri
16 listopada 2014, 10:32No jak gdzie? Do domu :D Do Indii :D Wraca w lutym.. No mam nadzieję, że dam. Fajnie by było na urodzinki..
brukselka!
16 listopada 2014, 11:36Aaa:) Suuuper:) Nie wiedziałam :P Nie pytałam nigdy w sumie. Wstawilas kiedyś Wasze wspólne zdjęcie, teraz kojarzę, ale nie zastanawiałam się skąd Ci on. :D Jak się poznaliście? Ochh, to musi być piękna historia. < 3 Przyjemności życzę:):)
brukselka!
16 listopada 2014, 11:36Aaa:) Suuuper:) Nie wiedziałam :P Nie pytałam nigdy w sumie. Wstawilas kiedyś Wasze wspólne zdjęcie, teraz kojarzę, ale nie zastanawiałam się skąd Ci on. :D Jak się poznaliście? Ochh, to musi być piękna historia. < 3 Przyjemności życzę:):)
Onigiri
16 listopada 2014, 21:30Historia niezła, niezwykła i w ogóle taka zwariowana, że hej. No i długa dość, także w sieci z nią raczej nie jestem wylewna. Może kiedyś z okazji ślubu, czy coś, się uzewnętrznię, ale nie wiem :D
brukselka!
16 listopada 2014, 21:43Hihihi, OK. :D
Reniiferka
16 listopada 2014, 10:13Dasz radę, na spokojnie pójdzie -1kg, trzymam kciuki:)
Onigiri
16 listopada 2014, 10:15Dzięki ;)
Zabus1987
16 listopada 2014, 09:52Od razu lepiej:-)miłego dnia:-) powodzenia
Zabus1987
16 listopada 2014, 09:49Jak spróbujesz??? Mś być wykonane:-):-):-)
Onigiri
16 listopada 2014, 09:50Tak jest! :D:D:D:D
Zabus1987
16 listopada 2014, 09:381kg nie przegonisz!!!! No ją Cię proszę. Po tym co już dokonals:-)a każda cyferka dół cieszy:-)
Onigiri
16 listopada 2014, 09:41No spróbuję. Oj, to prawda, każda w dół cieszy, a lecą coraz wolniej, to tym bardziej..
Assica1990
16 listopada 2014, 09:32Uda Ci się, bo bardzo tego chcesz i zrobisz wszystko ! Mam taką nadzieję. Czekam na wpis :D
Onigiri
16 listopada 2014, 09:34Dzięki za wiarę we mnie! ;) Mam nadzieję, że urodzinowy wpis będzie pozytywny :D
Assica1990
16 listopada 2014, 09:23Oj wiem mój też był daleko ode mnie :) Myślę ,że jak Cię wspiera to na 100 % się ucieszy :) Mój chodzi dumny ,że już schudłam i się staram :)
Onigiri
16 listopada 2014, 09:31No, właśnie na tę 8mkę to już oboje czekamy i czekamy.. Byleby mi tylko to wyszło :D