Lekarz powiedział, że w piątek będę mogła już zabrać córcię do domku!
Taka jestem szczęśliwa!
Życie nadal dzielę między szpital i dom oraz dom rodziców, ponieważ oboje pochorowali mi się na grypę.
Powiem Wam Dziewczyny, że jestem zadowolona z mojej wagi. Z początku trochę bałam się stanąć, bo jest szklana lub coś w tym stylu i trzeszczało, jak zaczęłam na nią wchodzić. Wczoraj robiłam pomiar wagi. Schudłam przez tą lataninę ponad dwa kilo. Dietkę utrzymuję, ale czasami zdarzają mi się odstępstwa. Nie myślcie, że mam tu na myśli słodycze, Broń Panie Boże! Chodzi mi bardziej o obiadanie się owocami, a one niestety mają za dużo cukru. Ale z dwojga złego lepsze to niż czekolada ;-).
Mam tak olbrzymie zaległości w czytaniu Waszych pamiętników, że tymczasem już kończę i idę Was Kochane poczytać, bo stałyście się moim nałogiem :-) !!!
Taka jestem szczęśliwa!
Życie nadal dzielę między szpital i dom oraz dom rodziców, ponieważ oboje pochorowali mi się na grypę.
Powiem Wam Dziewczyny, że jestem zadowolona z mojej wagi. Z początku trochę bałam się stanąć, bo jest szklana lub coś w tym stylu i trzeszczało, jak zaczęłam na nią wchodzić. Wczoraj robiłam pomiar wagi. Schudłam przez tą lataninę ponad dwa kilo. Dietkę utrzymuję, ale czasami zdarzają mi się odstępstwa. Nie myślcie, że mam tu na myśli słodycze, Broń Panie Boże! Chodzi mi bardziej o obiadanie się owocami, a one niestety mają za dużo cukru. Ale z dwojga złego lepsze to niż czekolada ;-).
Mam tak olbrzymie zaległości w czytaniu Waszych pamiętników, że tymczasem już kończę i idę Was Kochane poczytać, bo stałyście się moim nałogiem :-) !!!
juniperuska
14 lutego 2009, 01:19Gratuluję spadku i życzę kolejnych!!! Buziaczki i życzę spokoju i odpoczynku po tych ostatnich stresujących dniach:-)
SzukajacaSamejSiebie
14 lutego 2009, 00:19witaj kochana, juz jakis czas czytam twoj pamietnik, i ogormnie cie wspieram w serduszku:)*** jestes silna kobietka i taka musisz byc dla swojej malej kruszynki:) i oy to sie nigdy nie zmienilo, pokaz mezowi, na co cie stac:)** jestem z toba i zawsze mozesz sie odezwac:***
justynka84
13 lutego 2009, 19:04Widzę, że już 10 kg udało Ci się pozbyć. Wielki sukces. Strasznie się cieszę, że z córeczką już lepiej i z Twoich sukcesów:) Trzymaj tak dalej!
Beataef
13 lutego 2009, 09:01TY MASZ SAME DOBRE WIEŚVI I MAŁA ZDROWIEJE I TY MNIEJ WAŻYSZ - OBY TAK DALEJ BRAWO
wkmagda
12 lutego 2009, 23:44mała zdrowieje, Ty chudniesz - same dobre wieści.
rabarbar1974
12 lutego 2009, 14:35Aniu tak trzymaj!!!!I super że juz z mała lepiej!I najwazniejsze uszy do góry!!!buziaki!!!
KAROTKA85
12 lutego 2009, 13:24ciesze sie ze z mala juz lepiej...bedziesz miala mniej stresow na glowie, jeszcze tylko zeby rodizce wyzdrowieli i wrocic wszytko do normy!!gartuluje ci spadku wagi.naprawde ciesze sie ze pulap juz sie zmniejsza!!wierze w twoje sily i wiem ze dasz rade!!!pzodraiwma
lmatejko67
12 lutego 2009, 12:37mam nadzieje,ze kiedys znajdziesz czas , zeby do mnie wpasc.
whisperwind
12 lutego 2009, 08:58bardzo sie ciesze, że z Twoją córcia coraz lepiej :* Przeczytałam cały pamiętnik i widze, że naprawde bardzo dużo przeszłas. Podziwiam Cię, Kochana, za Twoją siłę i za to, że się nie poddałaś :) Pewnie niejedna z nas powiedziałaby pas i nic nie robiła :) Ja jestem pełna podziwu :) Pozdrowienia dla Ciebie i zdrówka dla córeczki :*
basia1976
12 lutego 2009, 08:42szkoda mi strasznie twojej rodzinki.ale cale szczescie ze malenstwo ma sie lepiej.buziolki dla niej. a u ciebie? patrz patrz,wnet dyszke bedziesz miala za soba i potem nastepna i nastepna,gratulacje i buziolki sle.
kasia5858
12 lutego 2009, 00:35dobrze,że córcia będzie już niedługo w domku i mam nadzieję,że równie szybko rodzice wyzdrowieją. a tam owoce,cukier cukrem,ale nie można przesadzać.. można jeść wszystko tylko bez przesady,więc nie ma się czym przejmować. 3mam mocno kciuki. ;)
citrynka
11 lutego 2009, 23:37teraz ten okropny wirus panuje ehh.. mnie znow cos łamie - 3 raz w ciagu 2 miesiecy:( Ciesze sie ze z Malutką już ok:* Trzymaj się!
iwoncia1011
11 lutego 2009, 23:32cieszę się, że malutka już zdrowieje, no i że kolejne kilogramy zniknęły, a owocki napewno zdrowsze niż czekoladka :D pozdrawiam kochana i buziaki ślę
asik77
11 lutego 2009, 23:04Witam się i cieszę się razem z Tobą.Waga w dół maleństwo zdrowieje i oby tak dalej ku wiośnie:) U mnie też już coraz lepiej (pamiętnik) Pozdrawiam
martyna5
11 lutego 2009, 22:08jestem pełna podziwu dla Ciebie. Z takim podejściem do życia daleko zajdziesz. Dzień w dzień zaglądam do Twojego pamiętnika i czekam na dobre wiadomości.I w końcu są. Najważniejsze, że córcia wraca do zdrowia i już będziecie w domku.A kilogramy jak będziesz stosować dietę i trochę ruchu , to napewno będą spadały.Życzę Tobie ,córci i Twoim rodzicom zdrowia i trzymam kciuki.Pozdrawiam
morgawse1982
11 lutego 2009, 20:24Kochana, tak strasznie Ci gratuluję i zazdroszczę silnej woli!!!Tak trzymaj!
zbedne1angielskie1kilogramy
11 lutego 2009, 19:48że z córcią ok walentynki spędzisz z ukochaną ci osobą - córeczką, a co do wagi gratuluję, mi niestety waga nie spada od 4 tygodni nie wiem dlaczego, ćwiczę spaceruję jem nie więcej jak 1200kcal, ale nie poddaję się i dietę trzymam, buziaczki kochana
Bernard1976
11 lutego 2009, 19:41jak zwykle gapa ze mnie;-)
Bernard1976
11 lutego 2009, 19:41Gratuluję spadku wagi Aniu i pozwól, że wyrażę swoją radość, że córeczka Twoja miewa się już lepiej i w piątek będzie już w domku:-)
priincess
11 lutego 2009, 17:57świetnie Ci idzie!!zobacz już prawie 10 kg!!! gratuluję i życzę dalszych sukcesów!! ja też z niecierpliwością czekam na każdy Twój kolejny wpis - są pełne optymizmu i motywacji! tak trzymaj kochana!!! pozdrowienia dla Córci!