Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyzwanie 21 dniowe, Dzień 5/21


Kalorie spożyte: ok. 2300, zaszalałam trochę, ale... opanowałam się na tyle, że nie uważam tego dnia za straconego pod tym kontem. Nie czuję się objedzona, głodna również. Mogło być mniej ,ale miałam zachciankę i uległam. Obecnie jestem w trybie "okres się zbliża" przez co źle sypiam, jestem opuchnięta i obolała, więc jakaś przyjemność mi się należy. Nadprogramowo wjechały śliwki (jakieś 12 sztuk) i kefir. Niby nic takiego, ale kalorie, to kalorie. Jutro planuje zjeść mniej. 

Aktywność: brak, bo mi się tak nie chce.. jak coś się zmieni, to dam znać :)

Jednak wskoczyłam na żelaznego rumaka i wykręciłam 400 kcal w 60 min.

Moje samopoczucie, aż tak złe nie było, chyba za bardzo użalam się nad sobą :), po aktywności to już w ogóle czuję się super 😃

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.