Przyszłam się tylko pochwalić, że składałam przez jakieś 4h z mamą meble z IKEI i są CUDOWNE!! :D
Jeśli chodzi o dietkę, to trzymam się nadal dzielnie, w sumie nauczyłam się trochę akceptować głód. Brzmi strasznie, wiem, ale przecież same wiecie jak to jest. I nie martwcie się, trochę katorgi mi nie zaszkodzi, dobrze się czuję z tym, że tak mało jem. I dopóki mam ten entuzjazm - pozwólmy mu działać xD
Jedyne zmiany w jadłospisie, to: zupa wellnes pomidorowa zamiast szparagowej na podwieczorek (lepsza szparagowa, zdecydowanie :P) i zamiast jajek na parze, zwykłe sadzone oraz zamiast mozarelli - trochę tuńczyka w wodzie (Aśka mi resztkę mozarelli zeżarła, uwielbia ją :P).
Trochę jestem głodna, nawet BARDZO, ale szybko zasnę, to mi przejdzie xD
Co do pracy - zobaczymy jak to się ułoży, ale bardziej mimo wszystko będę skłaniać się ku hostessie, bo te nocki no i 19:30 - 5... przecież to niemal 10h jest! Poza tym nie powiedzieli mi dokładnie ile będę zarabiać, więc w sumie olewam coś takiego. Trudno, nie będę barmanką :D Nadal będę się uczyć z internetu :P Ale jedno jest pewne: kiedyś ZROBIĘ sobie kurs baristyczny!! Jest to jedno z moich marzeń. Takich poważniejszych ;)
Dobra, ja spadam, bo będę miała zarwaną noc, a mój organizm i tak dużo już przeżywa :D
Dobranoc Moi Kochani Czytelnicy :) Dziękuję za wszystkie porady, wsparcie i w ogóle :) Będę Was odwiedzać w wolnej chwili, bo dziś już późno.
Papa :*
Julia551
14 marca 2013, 21:01Mozarella jest pyszna mmm;)Trzymaj się;*