Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wrrr


Jak na razie dalszy brak sił. Dzis strasznie bolał mnie łepek myślałam że mi wybuchnie.... Dietkowo nie najgorzej tylko przyjmowanych ilości płynu mało. No cóż trzeba się wziąć za siebie bo szkoda dni. Do lata zostało już bardzo mało. Ćwiczonko A6W zaliczone. Na obiadek miałam łososia naprawdę każdemu polecam tą rybkę przepyszna :):):)
  • vitalijka000

    vitalijka000

    19 marca 2010, 19:55

    "Jeśli spodziewasz się zbyt wiele, to nic nie jest w stanie cię zadowolić. Kiedy niczego nie oczekujesz - wszystko może cię uszczęśliwić."

  • Rozumiee

    Rozumiee

    18 marca 2010, 20:58

    Który dzień weidera? ja właśnie dzisiaj zaczęłam ;] już widzisz jakieś efekty? ja jestem chora wiec z ćwiczeniami u mnie było marnie... prawie tydzien nie ćwiczyłam.. ale dzisiaj już powoli wracam do tego co było uf od razu lepiej.. :) buziaki!

  • vitalijka000

    vitalijka000

    18 marca 2010, 18:47

    Ale jadłaś dzwonka czy płaty? Trzymam kciuki za Ciebie i życzę jak najszybszego spadku.

  • kasia722

    kasia722

    18 marca 2010, 10:09

    super ci idzie kochana.Musisz dużo pić,widze że już sporo ubyło ci kilogramków super buziaczki:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.