Czasu jakoś ostatnio nie miałam, żeby tu zaglądać, ale to nie znaczy, że dietki nie ma.
Spisywałam cały tydzień, całodniowe wyżerki i spożywam średnio 1300-1500 kcal. Produkty ważyłam i obliczałam sobie ich kaloryczność. Wiem,że gdyby to były posiłki zawsze przygotowywane na parze to efekt na pewno byłby lepszy.
Waga raz w górę raz w dół. I tak cały czas. Najniższa z tego tygodnia to 62 najwyższa 62,6 kg. Ale postanowiłam sprawdzić swoje cm jak jedna z Was mi (słusznie) napisała. Więc zmierzyłam się dzisiaj i porównałam zapiski z zapiskami, które zrobiłam 16 stycznia i wygląda to tak:
BIUST PAS BIODRA
16.01.2015 brak 86 cm 98 cm
28.02.2015 97 cm 80 cm 95 cm
I to mnie znowu podbudowało. Efekt jest widoczny, nawet namacalny tylko coś z tą moją wagą jest nie tak. Tzn, jako sprzęt jest O.K. bo ważyłam się w pracy tylko coś mi lecieć w dół nie chce.
No oby jeszcze te cm dawały dalej o sobie znać.
Dziś już tak na serio stepper idzie w ruch. No i zaczynam znowu od zera, czyli dziś pewnie za długo nie podreptam, bo zawsze początki są ciężkie a nie chcę przegiąć aby się nie zniechęcić.
To może tyle na tą chwilę.
Kawusia i startujemy.
Hellcat89
1 marca 2015, 16:36bo kochana mięśnie są cięższe od tłuszczu.... i nieraz możesz ważyćwięcej a mieć mniej cm.... no i ciało ładniejsze....
SunnySkyy
3 marca 2015, 12:41tym się właśnie pocieszam, ważne że efekty widać :)