Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szpilki, mój facet i ja, waga nie jest istotna


Uczucie to jest dziwne, aczkolwiek nie ukrywam, że jestem w 7-ym niebie. Pojechałam sobie kupić buty. Ku mojemu zdziwieniu jak jestem 13 latek po magicznym TAK mój luby, gdy usłyszał słowo,że chcę szpilki (rzadko noszę), wybrał mi parę par!!!!! Kupiłam 3. Nie tak bez interesownie, bo być może ku niektórym miałam małe wahanie postanowiłam zaryzykować. Kupiłam i tu jest cała magia, sekret, zazdrość i to uczucie.

Otóż już tłumaczę. Dziś ubrałam jedne z wybranych butów przez M. poszliśmy na spacer, ja jak zwykle zajęta rozmową lub właściwie tym co chcę powiedzieć , nawet nie zauwżałam spojrzeń mężczyzn w moją stronę.Nagle zupełnie nie do tematu słyszę z jego ust :

-według mnie to jest prowokujące dla mnie, jako faceta, co on nie widzi, że idę z Tobą a on się gapi jakbyś szła sama, prosi się czy co?/???/ Istna prowokacja, może chce spróbować.....Denerwuje mnie takie coś, będzie się gapił......K***

I tak choć waga moja stoi i ani drgnie, a ja nie mam zamiaru się poddać i tak dopnę swego to powiem wam moje kochane, że nie ma co się załamywać, Mężczyźni są wzrokowcami, jedni wolą chude drudzy pulchniejsze a mimo wszystko szata zdobi człowieka.

Choć przykro to stwierdzić szpilki zrobiły tu swoje.

Dbajmy po prostu o swój wygląd a reszta sama przyjdzie.

Dodam jeszcze, że do tej pory myślałam, że to ja jestem ta zazdrośnica.

  • Hellcat89

    Hellcat89

    22 lutego 2015, 18:09

    hehe... co za cudowny miałaś spacer.... tylko pozazdrościć.... to fakt jeśli dobrze dobierzemy buty i ubranie możemy lśnić w każdej wadze....

  • justyna0685

    justyna0685

    21 lutego 2015, 21:37

    wiesz...coś musi w tym być

  • Anankeee

    Anankeee

    21 lutego 2015, 19:57

    :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.