W marcu jak co roku planujemy wypad na babski comber, mam nadzieję pójść w tym roku nieco lżejsza. Ponieważ ja przy okazji Nowego Roku każdy ma jakieś plany, postanowienia itd. tak mam i ja. Więc mój paskowy cel już znamy, więc postanowiłam póki co postawić sobie bardziej realną poprzeczkę a mianowicie do imprezy 58,00, byłoby miło osiągnąć ubytek 5 kilogramowy a według dzisiejszej wagi 61,7 byłoby to 56,7 no ... 56,00 to już brzmi całkiem ekstra. Jak na razie spinam poślady i działam. Zmieniam pasek do wagi dzisiejszej zważywszy na fakt iż przed Świętami miałam już 60,7. No cóż jak nie potrafiłam sobie odmówić co nieco przez Święta muszę ostro wziąć się do pracy.
Powodzenia Wam i Sobie życzę.
Działamy
roogirl
5 stycznia 2016, 22:25Trzymam kciuki. Babski comber brzmi fajnie :)