Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moje zainteresowania: czyt
anie
książek biegi długodystansowe śpiew
Mój
wiek: 14 lat Moja waga: za duża Moja motywacja: za słaba Ale dam radę ;)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4068
Komentarzy: 68
Założony: 27 stycznia 2016
Ostatni wpis: 29 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szukam-motywacji-bo-jej-nie-mam

kobieta, 24 lat, dębno

170 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: schudnę i wyładnieje!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 lutego 2016 , Skomentuj

O takiej marzę :) Szczególnie brzuch.. c:
Dobranoc!

28 lutego 2016 , Komentarze (1)

Po dość krótkiej nieobecności witam ponownie ;)

Kilogramy zapewne wróciły (nie mam odwagi się zważyć) więc zaczynamy od nowa :P

W marcu pójdzie mi lepiej :P Mam już nawet plan treningowy :) Miałam w ostatnim czasie masę nauki, grrr. No ale będzie dobrze :x 67 do końca marca? Challenge accepted :P

7 lutego 2016 , Komentarze (3)

Hejka! Jutro (dzisiaj w sumie) wyjeżdżam w Tatry :)) Nie mogę z tego powodu spać :P (2:03) Ale jak jest noc i mam czas na rozmyślanie, często planuję co robić w niedługim czasie w związku z chudnięciem. Doszłam do wniosku, że po feriach wzmocnię intensywność treningów kardio, jednocześnie ćwicząc tylko 3-4 razy w tygodniu. No i oczywiście dalsze plany- marzec miesiącem biegowym o poranku na czczo :P Spalanie jest wtedy największe. No i z takimi planami chciałam się z wami podzielić.

Ps. Polecacie jakieś youtubowe fitness trenerki? (oprócz Chodakowskiej i Gackiej :P) Jak nic innego nie znajdę, zostanę przy Mel B albo przy FitnessBlenderze :) Jak coś to piszcie.  Wrzucam zdjęcie ładnego ciała i życzę dobranoc. :)

6 lutego 2016 , Komentarze (1)

Dzisiaj stanęłam na wadze i widzę 68.4! Łiiiii! I w sumie nie wiem dlaczego :o Ostatnio miałam focha na swój metabolizm bo nic a nic a nic nie schudłam mimo ćwiczeń. Nie ćwiczyłam kilka dni nawet. Co prawda, dużo maszeruje z psem, więc tak bardzo bez ruchu nie jestem :P Ale to jest cudowne! Prawie trzy kilogramy :))))) !!! I żeby nie było: w żadnym wypadku się nie głodzę. Jak ja się cieszę, awwrrr :3

5 lutego 2016 , Komentarze (4)

Ajjj, zapomniałam dodać. Rano staję na wadzę i co widzę? 69.4!!! Jak zejdę do równych 69 kg, albo nawet i mniej- zaktualizuję pasek. Co śmieszniejsze, od wtorku nie ćwiczyłam. Zacznę za tydzień :33 Ale super! Może do wyjazdu będę ważyć jeszcze mniej! Jeej! Ale dzisiaj już poćwiczę porządnie :)

5 lutego 2016 , Komentarze (9)

Hej. :) Mieliście kiedyś tak, że pod tkanką tłuszczową, która nie zmalała mimo ćwiczeń zaczęły pojawiać się u was mięśnie? Mam tak szczególnie na brzuchu, mimo, że nie jest on jakiś szczególnie obrośnięty w tłuszcz ;D Zauważyłam, że jak go lekko wciągnę i napnę- widać zarysowanie mięśni, szczególnie mocno tych pod żebrami (taki mało widoczny kaloryfer). Super, tylko uświadomiłam sobie co robię źle- za mało kardio, za dużo abs :P Cóż, teraz to zmienię :) Widać efekty, tylko trochę nieodpowiednie :D Dzisiaj może rowerek albo marsz (na bieg nie mam ochoty). Trzymajcie się!

4 lutego 2016 , Komentarze (3)

Ostatnio zastanawialam się czy nie dodać zdjęcia swojego ciała. Oczywiście nie w bieliźnie, w życiu bym czegoś takiego w internet nie puściła, ale np. w spodenkach. Wiem, że to tylko i wyłącznie ode mnie zalezy moja samoocena, ale może mnie to zmotywuje do dzialania, gdy zobacze jak tak naprawdę wyglądam... Jak sądzicie?

4 lutego 2016 , Komentarze (3)

No i pięknie. Waga wskazała 69,8! Tak, wiem, to jeszce dużo ale przynajmniej nie 70! :D Wczoraj nie ćwiczyłam, dzisiaj nadrobię. I pączka nie zjem :x Wczoraj zjadłam dwa, więc tradycja jako tako zachowana :P U mnie to różnie bywa- w tamtym roku zjadłam jakoś 11, dwa lata temu chyba żadnego.. A jak u was? Skusicie się na pączusia? :3

3 lutego 2016 , Komentarze (10)

Tak się zastanawiam...  Ćwiczę już intensywnie 17 dni, a waga praktycznie W OGÓLE nie spada... Co ze mną jest, cholera, nie tak? Mówię sobie "ok, kiedyś robiłam tak, że jadłam bardzo mało i faktycznie chudłam. Teraz tak nie będę robić, po prostu zdrowiej będę się odżywiać." Gówno! Ponad dwa tygodnie męki (sorry, ale i tak każdy dobrze wie ile wysilku kosztują codzienne ćwiczenia) i waga nawet nie spadła... Nie spodziewałam się dużych efektów, mój metabolizm jest porypany więc się nie nastawiałam, ale przynajmniej te pół kilo tygodniowo... A tu pół kilo schudłam w 2,5 tygodnia... Odechciewa się trochę :) Co do diety: nie stosuję "ścisłej" diety, ale też jem mniej i zdrowiej więc serio spodziewałabym się lepszych, kurna, wyników! Cierpliwości już nie mam...

2 lutego 2016 , Skomentuj

Edward Stachura 

Posłuchaj, porzucony przez nią,
Nieznany mój przyjacielu:
W rozpaczy swojej
Nie wychodź na balkon, nie wychodź,
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź,
Na smugę cienia nie wbiegaj,
Zaczekaj, trochę zaczekaj!

Poczekaj, porzucona przezeń, 
Nieznana mi przyjaciółko:
W rozpaczy swojej
Nie wychodź na balkon, nie wychodź,
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź,
Na smugę cienia nie wbiegaj,
Zaczekaj, trochę zaczekaj!

Przysięgam wam, że płynie czas!
Że płynie czas i zabija rany!
Przysięgam wam, przysięgam wam,
Przysiegam wam, że płynie czas!
Że zabija rany - przysięgam wam!

Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas.
(Zwólcie czarnym potoczyc się chmurom
Po was, przez was i między ustami,
I oto dzień przychodzi, nowy dzień, 
One już daleko, daleko za górami!)
Tylko dajcie mu czas, 
Dajcie czasowi czas,
Bo bardzo, bardzo,
Bardzo szkoda
Byłoby nas!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.