Dwa dni udalo mi sie pokonac, nie jest zle. Z jedzonkiem nie mam problemu, wyzec sie obiadku itp. Dzis natomiast inna sprawa z rana przyszla siostra i przyniosla kawal szarlotki ojjjjjjjj slina mi sie przetoczyla jak bym miala wscieklizne hehe zlapalam okruszek ale sie nie dalam. Teraz siedzi ona sobie tam, gdzie jej miejsce( bedzie ona mnie kusic) mam nadzieje ze sie nie poddam. Pierwsza rzecz jaka moj maz bedzie musial zrobic po wroceniu z pracy to ja zjesc hihih.
Sniadanie 8:30
kawa 60 kcal
kromka z powidlami 130
total 190 kcal
2 sniadanie o 10:30-11
jablko 100 kcal
cherbatka 30
tot 130
obiad
kasza80 kcal
maslanka 120kcal
total 200
warzywa 120kcal
total 120
kolacja 120 maslanka
kasza80
total 200
cherbata 30
jablko 70
tot calego dnia 940kcal
Moje cwiczenia co dzien to cos innego
w poniedzialek cwiczylam na maszynie na wyrobienie miesni
we wtorek wykonywalam rozne cwiczenia jakie mi tylko przychodzily do glowy
a dzis cwiczylam z dzieciakami hihi tz. wlaczylam muzyke na cala pare i "tanczylismy" hehe do tanca to nie bylo podobne, ale kazdy mial frajde przy wyginaniu :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Cwalinka
22 października 2008, 15:28sie szarlotce, ja ostarnia ciagle polegam na polu walki slodyczowym :P buziaki