wczoraj miałam zaproszenie na wieczór z sisleyem w douglasie :) było fajnie, pani opowiadała super cikawe rzezcy , robiła nam fajne maski na twarzy a potem wydałam w cholerę kasy :) kupiłam sobie maskę kwiatową sisleya, cen nie podaję, bo damy o tym nie mówią
no i wodę collistara do opalania, ciekawe jak działa ???
i maskarę , ale to już była konieczność !! bo stara się kończy
a potem pojechaliśmy na parapetówę do mojego przyjaciela, kupili jakiś czas temu dom i wczoraj była mała imprezka, w tonacji sushi, którego nie znoszę, ale były też inne orientalne potrawki - pysznościowe najdłam się!! jak zwykle !!
a teraz kochane biegnę do pracy, mus...
mam nadzieję, że szybko skończę, bo pod wieczór jedziemy z Patrykiem do znajomych na grilla
AllesandraCito
23 maja 2010, 14:38Napisz coś o tej wodzie collistara...Ależ jestem ciekawa :-)))
savelianka
22 maja 2010, 08:27i nie rozumiem tegoo szalu,,,, bal sie dobrze na grillu,ale pamietaj o kaloriach:)