Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Taka sobie zwariowana dziewczyna :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 612
Komentarzy: 17
Założony: 15 listopada 2014
Ostatni wpis: 7 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ushula

kobieta, 36 lat, Kraków

158 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 grudnia 2014 , Komentarze (5)

Z pewnością jesteście ciekawe jak mi poszło trzymanie się nowych zasad... więc tak:

1. Absolutnie zero słodyczy!
- no cóż... trzeba się przyznać, że tutaj było różnie - kwadratowo i podłużnie ;) najgorzej jak ma się w domu całą górę słodkości z prezentów mikołajowych... także tej zasady nie udało mi się niestety przestrzegać :(

2. Brak podjadania między posiłkami
- tutaj trochę lepiej, bo jak na mnie, to nawet udało mi się jeść określone posiłki tylko i nic więcej :) choć oczywiście zdarzały się wyjątki jeszcze

3. Jedzenie małych porcji
- hmm... na początku było wszystko dobrze, kontrolowałam ile sobie nakładam na talerz, ale niestety przez moją pracę (na zmiany) strasznie mi się burzy rytm dnia i jak idę na popołudniu (12-20) to muszę sobie brać obiad do pracy, a rano czasem nie mam czasu nic sobie przygotować i trzeba wtedy albo coś kupić albo wziąć byle co, przez co jak wracam to jestem głodna bardzo i jem jeszcze ok 21... moment, to nie do tej zasady chyba (mysli) ale ogólnie to coś tam się poprawiło :)

4. Ogólnie unikanie niezdrowych dań
- no to oprócz tych słodyczy (których miałam nie jeść! (pot)) to nie jadłam jakichś niezdrowych rzeczy :D

Pozdrawiam :)

16 listopada 2014 , Komentarze (5)

Główne postulaty mojego nowego początku:
1. Absolutnie zero słodyczy! (sytuacje wyjątkowe: gdy nie poczęstowanie się zakrawa na brak kultury :p)
2. Brak podjadania między posiłkami (zwłaszcza, gdy nie jest się głodnym, ale zobaczy się, że ktoś inny je coś dobrego)
3. Jedzenie małych porcji (chodzi mi tu o moje skłonności do brania sobie za dużo na talerz, myśląc że mniej na pewno mi nie wystarczy, po czym po połowie żałuję, że tak dużo sobie wzięłam, ale zjadam, bo nie ładnie tak zostawiać na talerzu... a brzuch rośnie (szloch))
4. Ogólnie unikanie niezdrowych dań (tutaj odpada mi mcdonald's, bo nigdy w nim nie jadałam :D).

Myślę, że to takie główne zasady na początek, które spróbuję ogarnąć, a kiedy się już z nimi uporam, przyjdzie czas na kolejne :)

Dziękuję wszystkim za wsparcie - przydaje się w chwilach słabości - myślę wtedy o tym, że będę musiała Wam napisać o porażce i mi się odechciewa "grzeszyć" ;)

15 listopada 2014 , Komentarze (7)

Dziś (pomimo tego, że jest 22:06 :P) postanawiam wziąć się za siebie na poważnie, znaczy za odchudzanie. Bo mam już dość takiego gadania o tym jak to na pewno schudnę i będę super laska... Teraz albo nigdy! Nie mogę na to czekać nie wiadomo ile, w nieskończoność, wciąż się obżerając...

Tak więc, od dziś nie ma to tamto, tylko jest dbanie o siebie :P

Będę was informowała na bieżąco, także trzymajcie kciuki :)
P.S. A może jakiś zakład czy wyzwanie, żeby była większa motywacja?? ;)

Pozdrawiam gorąco :*
Ushula

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.