Wczoraj coś we mnie pękło i nie wytrzymałam. Napisałam o mym problemie, który "towarzyszy" mi 1,5 roku. Do tej pory nikomu nie mówiłam, nie pisałam. Odważyłam się tu napisać, żeby chociaż troszeczkę poczuć ulgę ? Wiem, że powinnam o tym z rodzina porozmawiać, udać się do psychologa/psychiatry... wiem wiem, ale to nie takie proste:( Już czasami jestem na tyle załamana żeby wykrzyczeć to z siebie komuś bliskiemu, żeby mnie przytulił i powiedział że poradzimy sobie .... Ale coś mnie blokuje :(
zobaczymy jak to dalej będzie. Na teraźniejszą chwilę jestem nastawiona na walkę, którą zacznę od dziś !!! Może wpisy, którymi się będę dzieliła w tym pamiętniku pomogą mi ? Może sama pokonam bulimię ?! TAK BARDZO PRAGNĘ TEGO !!!!