Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 128 (31.07.2023 - 03.09.2023)

Widzę, że dużo dziewczyn miało dobry tydzień, oby ten też był podobny :). Dzisiaj się czymś strułam i zwymiotowałam wieczorem, nie wiem teraz jak mam sobie policzyć punkty za dietę, jak część jedzenia zwróciłam :/. Na szczęście już mi lepiej, choć myślałam, że ze spaceru będę wracać na czworaka, tak mnie brzuch bolał. Powodzenia wszystkim! 🙂

Czas na podsumowanie 2 tygodnia naszej rywalizacji!

Klasyfikacja punktowa:

1. Over_the_moon 80pkt
2. MamaRobiForme 66pkt

3. Karolka_83 57pkt
4. Envi40 54pkt
5. milencia87 53pkt
6/7. Songbird/Tonya 51pkt
8. AnnaMa.ria 49pkt
9.Kutaczan 42pkt
10. sonqua 33pkt
11. moons17 22pkt
12. Timshel 18pkt

Klasyfikacja wagowa:

1. AnnaMa.ria -1,5kg
2. Karolka_83 -1kg
3. Over_the_moon -0,9kg
4. milencia87 -0,8kg
5/6. Songbird/MamaRobiForme -0,6kg
7. Envi40 -0,5kg
8/9. Timshel/Kutaczan 0kg
10. moons17 +0,5kg

Gratulacje dla nas wszystkich, że pomimo mniejszych i większych sukcesów walczymy dalej! Oczywiście specjalne owację należą się dziewczynom na podium :) a w tym tygodniu na specjalny order 🎖️ zasługują Over_the_moon za uzyskanie maksymalnej ilości punktów w danym tygodniu oraz AnnaMa.ria za spektakularny spadek! 

Ooo i się nawet na podium załapałam :D No i git :D Gratulacje dziewczyny!

a nawet na dwa :)

Racja :D Szczególnie że z punktami u mnie bywało krucho bo nie byłam w stanie wody pić ale wzięłam się za to i w końcu trochę wpadło :) Jednak u mnie sprawdza się postawienie butelki z wodą koło siebie i musze wypić w ciągu dnia żeby nie wiem co :) Na początku ciężko było mi zmęczyć butelkę do wieczora a teraz koło 16.00 już pusto i dopijam do wieczora dodatkowo, więc spokojnie 2 litry wpada a nawet więcej :) Dla mnie to sukces bo ogólnie cieżko z wodą mi zawsze szło bo mi się nie chce pić tak samej z siebie bo oprócz tego ze 4 kawy wypijam więc praktycznie nie odczuwam pragnienia jako takiego. Ale od razu widać po spadku, że woda dużo jednak daje.

Dziękuję za order 🤗 i gratuluję wszystkim dziewczynom, które dalej walczą :). Satysfakcja gwarantowana, więc warto się trochę pomęczyć :)

U mnie praktycznie od miesiąca stagnacja, ale wczoraj się pozbierałam do kupy i jadę dalej :)

Ojojojojoj... Zapomniałam tabelkę przepisać i ją już skasowałam, bo myślałam, że ją przepisałam, a jej nie przepisałam :(
Chlip... No trudno, w tym tygodniu ogarnę :)

Gratulacje dla dziewczyn na podium! I dla wszystkich w sumie, bo fajne jesteśmy :)

U mnie niestety też zero progresu, trochę zwalam winę na upały i okres, ale prawda jest taka, że po prostu mi się nie chce ćwiczyć. W miarę panuję nad jedzeniem, ale szału nie ma.