Temat: Czy ktoś z was schudnął na jedzeniu intuicyjnym?

Czy jest ktoś taki? Jeśli tak to jestem ciekawa ile kg i w jakim czasie?

jak to tak rozumiem ze to bardzo dobra metoda , tak nalezy sie odzywiac - intuicyjnie wiedziec ile nam potrzeba. Mysle ze kazdy zdrowy czlowiek tak sie odzywia, jednak jesli nabawilysmy sie jakichs problemow czy to nadwagi czy niedowagi to cos z ta intuicja nie tak, nie stawialabym wiec na nia i wole jakis czas wazyc , liczyc  az naucze sie jakie ilosci sa dla mnie dobre. Jak juz ten etap osiagne to bedzie to tak opanowane ze bede mogla mojej intuicji zaufac,

Nie chudnie się "na jedzeniu intuicyjnym" bo to nie jest dieta odchudzająca. Tak jedzą ludzie, którzy nie mają problemów z wagą albo którzy trochę przytyli ale w porę się opamiętali, więc wracają do swojego normalnego trybu życia i jedzenia. Albo ci, którzy postanowili po prostu trochę schudnąć/przytyć (nie mając otyłości, niedowagi, zaburzeń odżywiania). Jeśli ktoś jest otyły, ma zaburzony ośrodek sytości, to sama intuicja może nie działać.

Pasek wagi

Można schudnąć bez liczenia kalorii + ćwiczenia. W rok 10 kg. Oczywiście były wzloty i upadki, ale jak się chce, to się da :-)

Cyrica napisał(a):

jesli w ogóle prawidłowo rozumiesz pojecie jedzenia intuicyjnego, to powinnaś wywnioskować, że jest to jedzenie, które zapewni Ci optymalną, prawidłową wage dla Twojego organizmu, bo bazuje na bezposrednim zapotrzebowaniu.odpowiedź w kazdym przypadku bedzie taka sama - nikt nie schudł na jedzeniu intuicyjnym, nikt tez nie przytył, bo takie jedzenie gwarantuje optymalność. 

Nie do końca tak jest wg mnie, bo chociażby słabe jakościowo jedzenie wpływa na uczucie głodu czy stan ciała. Przydałoby się dodać, że jedzenie intuicyjne to świadome komponowanie posiłków i kto tak je sam widzi po czym odczuwa szybciej sytość, co sprawia, że stajemy się senni bądź ssie w żołądku po godzinie, a cóż, w jedzeniu chodzi i to aby zaspokajało apetyt i smakowało rzecz jasna. Nadwyżkę kaloryczną można szybciutko nabić chociażby napojami (tu sok, tam piwko, jakas oranżada wpadnie) - może większość z nich to.zadna bomba kaloryczna, ale wiadomo co organizm zaczyna robić po cukrach prostych. 

Intuicyjne to nie swiadome. Pewnie problem jest w tym, że od dawna wtrynia nam się do głów, ze zielenina jest cacy a mieso jest bee. Podczas kiedy dla naszych ciał i flaków jest zupełnie przeciwnie. Człowiek im mniej ma wiedzy na talerzu tym bardziej intuicyjnie je. Dzieci jedza intuicyjnie, tylko posiłki podaja im dorosli, wiec szybko taka intuicja jest zniekształcana przez przyzwyczajenia. Natomiast babcine "zjedz miesko zostaw ziemniaczki" jest ostatnim bastionem intuicyjnego jedzenia w czasach obecnych :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.