Temat: Określenie poziomu aktywności fiz.

Witam,

Chciałam określić swoją CPM. Jednak mam problem z określeniem swojej aktywności fiz.

Praca siedząca - 8 h siedzenia na tyłku :)

Dodatkowo: 3-4 razy w tygodniu bieganie (45-55 km tygodniowo - interwały, kilometrówki, podbiegi)

Siłownia: 3-4 razy w tygodniu po ok. 1h

Wzrost 155 cm, waga 54 kg

Chciałabym zrzucić jakieś 5-6 kg.

Z góry dziękuję :)

OhhDasha napisał(a):

To jaka w takim razie jest wysokoa skoro i biega i na silownie chodzi. Ja chodze na sama silownie 3-4 razy w tyg i uwazam ze to jest srednia. ..
same things

Zdecydowanie umiarkowana i zgadzam się z dziewczynami wyżej. Kiedyś myślałam, że jak się uprawia regularnie sport to już aktywność wzrasta na Bóg wie jaką, a ludzie ćwiczący mogą zjeść +2500kcal. 

I tu taka ciekawostka : Zdziwiłam się mocno kiedy ogladnelam wywiad z chłopakiem, który przoduje w kalistenice, wygląda  potężnie jak na kolesia (172cm/80kg), który pracuje przede wszystkim z masą własnego ciała i tu zonk, bo wcina tylko 2000kcal - ćwiczy 4 lub 5 razy w tygodniu po ok 2h, a zakładam że resztę czasu poświęca na mniej wymagające fizycznie czynności . 

6-8 treningów tygodniowo to jest "średnia" aktywność? To dużą według Waszej skali osiągają chyba tylko sportowcy pokroju Eliuda Kipchoge. I Wasza schematyczność też jest śmieszna. Założę się, że gdyby powiedziała, że ma pracę, w której dużo chodzi, a nie podała ile kilometrów biega, to niektóre z Was powiedziałyby, że jest to aktywność wysoka. Tymczasem 45-55 km tygodniowo z uwzględnieniem interwałów i podbiegów to większy wydatek energetyczny niż gdyby miała niby aktywną pracę, spacerki + 12km tygodniowo rozbite na bieganie po 3km. Ale widzę, że tu ktoś sobie wbił do głowy schemacik, że jak praca jest siedząca, to nie ważne co zrobisz, Twoja aktywność jest "średnia", nawet jeśli do tej samej kategorii wpadają osoby, które bez wysiłku jeżdżą sobie rowerkiem, pomoczą się w baseniku i przejdą spacerkiem kilka km. Nie wspominając już, że treningi siłowe i interwałowe dają większy wydatek kaloryczny rozłożony w czasie.

Krummel napisał(a):

Zdecydowanie umiarkowana i zgadzam się z dziewczynami wyżej. Kiedyś myślałam, że jak się uprawia regularnie sport to już aktywność wzrasta na Bóg wie jaką, a ludzie ćwiczący mogą zjeść +2500kcal. I tu taka ciekawostka : Zdziwiłam się mocno kiedy ogladnelam wywiad z chłopakiem, który przoduje w kalistenice, wygląda  potężnie jak na kolesia (172cm/80kg), który pracuje przede wszystkim z masą własnego ciała i tu zonk, bo wcina tylko 2000kcal - ćwiczy 4 lub 5 razy w tygodniu po ok 2h, a zakładam że resztę czasu poświęca na mniej wymagające fizycznie czynności . 

Pomyliłaś się o tysiąc kalorii albo gość jest na ostrej redukcji. Samo utrzymanie takich mięśni (80kg dla tego wzrostu i kalisteniki to dużo i najpewniej nie jest ulańcem, skoro piszesz, że "przoduje") kosztuje powyżej 2k kcal i to bez żadnego treningu. Tę ostrą redukcję też raczej bym wykluczył, bo przy takiej intensywności treningów miałby spore spadki. Może wyślij link do tego wywiadu albo chociaż daj namiary na gościa.

Dawno takich głupot jak tu nie czytałem. Swoją drogą jeśli jesteś tak aktywna jak piszesz, to nie wiem po co Ci rady z forum dla, cóż, kobiet z nadwagą, które mają problem wziąć się za jakiekolwiek ćwiczenia. Po co Ci wiedzieć jakie ramki jakaś niemiarodajna aplikacja przypisze Twojej aktywności? Podstawową wiedzę o treningu i odżywianiu musisz posiadać i nie sądzę, żeby jakaś aplikacja była na tym etapie przydatna. Swoją drogą schudnięcie tych 5kg będzie prawdopodobnie wiązało się ze spadkiem siły albo dążysz do bardzo niskiej tkanki tłuszczowej. Zastanowiłbym się, czy to potrzebne.

Własnie ciezko mi stwierdzic jaka to aktywnosc. Bo z jednej strony wydaje mi sie ze caly dzień siedzę na tyłku i nic nie robię, jedynie co to ta 1-2 h treningu. A z drugiej strony to po takim bieganiu jest wykończona i ledwo chodze i koszulkę mogę wykrecac z potu :D  Czasem tez na nastepny dzien juz nie mam sily na cwiczenia. 

Melkor napisał(a):

6-8 treningów tygodniowo to jest "średnia" aktywność? To dużą według Waszej skali osiągają chyba tylko sportowcy pokroju Eliuda Kipchoge. I Wasza schematyczność też jest śmieszna. Założę się, że gdyby powiedziała, że ma pracę, w której dużo chodzi, a nie podała ile kilometrów biega, to niektóre z Was powiedziałyby, że jest to aktywność wysoka. Tymczasem 45-55 km tygodniowo z uwzględnieniem interwałów i podbiegów to większy wydatek energetyczny niż gdyby miała niby aktywną pracę, spacerki + 12km tygodniowo rozbite na bieganie po 3km. Ale widzę, że tu ktoś sobie wbił do głowy schemacik, że jak praca jest siedząca, to nie ważne co zrobisz, Twoja aktywność jest "średnia", nawet jeśli do tej samej kategorii wpadają osoby, które bez wysiłku jeżdżą sobie rowerkiem, pomoczą się w baseniku i przejdą spacerkiem kilka km. Nie wspominając już, że treningi siłowe i interwałowe dają większy wydatek kaloryczny rozłożony w czasie.

Krummel napisał(a):

Zdecydowanie umiarkowana i zgadzam się z dziewczynami wyżej. Kiedyś myślałam, że jak się uprawia regularnie sport to już aktywność wzrasta na Bóg wie jaką, a ludzie ćwiczący mogą zjeść +2500kcal. I tu taka ciekawostka : Zdziwiłam się mocno kiedy ogladnelam wywiad z chłopakiem, który przoduje w kalistenice, wygląda  potężnie jak na kolesia (172cm/80kg), który pracuje przede wszystkim z masą własnego ciała i tu zonk, bo wcina tylko 2000kcal - ćwiczy 4 lub 5 razy w tygodniu po ok 2h, a zakładam że resztę czasu poświęca na mniej wymagające fizycznie czynności . 
Pomyliłaś się o tysiąc kalorii albo gość jest na ostrej redukcji. Samo utrzymanie takich mięśni (80kg dla tego wzrostu i kalisteniki to dużo i najpewniej nie jest ulańcem, skoro piszesz, że "przoduje") kosztuje powyżej 2k kcal i to bez żadnego treningu. Tę ostrą redukcję też raczej bym wykluczył, bo przy takiej intensywności treningów miałby spore spadki. Może wyślij link do tego wywiadu albo chociaż daj namiary na gościa.Dawno takich głupot jak tu nie czytałem. Swoją drogą jeśli jesteś tak aktywna jak piszesz, to nie wiem po co Ci rady z forum dla, cóż, kobiet z nadwagą, które mają problem wziąć się za jakiekolwiek ćwiczenia. Po co Ci wiedzieć jakie ramki jakaś niemiarodajna aplikacja przypisze Twojej aktywności? Podstawową wiedzę o treningu i odżywianiu musisz posiadać i nie sądzę, żeby jakaś aplikacja była na tym etapie przydatna. Swoją drogą schudnięcie tych 5kg będzie prawdopodobnie wiązało się ze spadkiem siły albo dążysz do bardzo niskiej tkanki tłuszczowej. Zastanowiłbym się, czy to potrzebne.

Chyba troche z ciekawosci, co inni uwazaja o mojej aktywnosci :) a troche tez z tego ze kiedys przechodzilam przez milion diet i trudno mi okreslic ile moglabym jesc.

Troche przeszkadza mi tłuszczyk na brzuchu i udach :) chociaz bardzo mi tez zalezy na wynikach i silowych i biegowych

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.