Temat: Ćwiczenia po pięćdziesiątce

Czy warto ćwiczyć po pięćdziesiątce? Trudno mi przełamać opór przed rozpoczęciem ćwiczeń, dodatkowo duża waga mnie zniechęca. Zakładam, że będzie mi ciężko i będę się strasznie pocić.

oczywiście, ze warto ćwiczyć! 
Ciało się zmieni, więcej energii, lepsze samopoczucie, można trochę więcej zjeść :D

Była tu pani, miała chyba 50 lat, nie pamietam nicku, jeździ na rowerze i jest bardzo aktywna i jej ciało wyglada na 30 lat! 

Pasek wagi

Dziękuję za motywację, będę pomału przełamywać opory:)

Moja mama ma 63 lata, i tak właściwie dopiero po 50-ce wróciła do większej aktywności, bo wcześniej nie miała na to za dużo czasu:) Codziennie ćwiczy, jeździ na rowerze, chodzi z kijkami, chodzi na fitness, a w zimie jeździ na nartach biegowych. Rusza się więcej ode mnie;) To wszystko są ćwiczenia o umiarkowanej intensywności - takiej, żeby sprawiały jej przyjemność. Najważniejsze jest to, żeby właśnie dostosować tę intensywność do siebie i wybrać to, co będzie dla Ciebie przyjemne. Powodzenia:)

Pasek wagi

może joga tai chi, rower, callanetics

Pasek wagi

A dlaczego nie? 

Zajrzyj do pamiętnika Araksol. To jest kobieta, której  nawet herbatę musiał mąż podawać, bo dla niej to za dużo ruchu. Od kilku miesięcy ćwiczy jogę i sobie chwali.

Ruch jest ważny, bo spala kalorie. Im więcej się ruszasz, tym więcej możesz zjeść, a i tak będziesz chudła. Nie muszą to być trudne ćwiczenia, nie musisz się pocić. Możesz zrezygnować z windy, wysiąść na wcześniejszym przystanku. To się liczy! 

Poza tym ruch wzmacnia odporność. I pomaga utrzymać sprawność.

A jeśli interesują Cię takie prawdziwe (i łatwe) ćwiczenia to poszukaj na Youtube. Jest trochę ćwiczeń dla seniorów. Np. Ola Żelazo ma takie (ale jej akurat nie lubię) 

Edit: o wilku mowa!

Joanna210469 napisał(a):

Czy warto ćwiczyć po pięćdziesiątce? Trudno mi przełamać opór przed rozpoczęciem ćwiczeń, dodatkowo duża waga mnie zniechęca. Zakładam, że będzie mi ciężko i będę się strasznie pocić.

Uwazam, ze 50tka tó nie starosc I warto O siebie zadbac e kazdym wieku.

Masz wybor, nic nie zmieniasz, nie pocisz sie, ale tó sie wiaze Z dalszym tyciem.

Albo zaczynasz spacerowac, chodzic Z kijkami, jezdzic na rowerze,  wchodzic po schodach, zmianiac nawyki zywieniowe I tracic wage. Joga, pilates, callanetics - tó sa fajne, proste cwiczenia dla osob w kazdym wieku. Chodze na joge na kregoslup. Tak sie nazywaja zajecia. Prowadzaca sáma ma dobrze po 50tce I troje wnukow. Przychodza na zajecia rozne osoby takze starsze I Z nadwaga, kazdy cwiczy ile moze. Kto nie daje rady, uzywa kolckow, linek - wszytsko pokazuje instruktorka.

Twoj wybor. Nikt za Ciebie podejmie decyzji.

Ja normalnie sporo biegam po mieście po różnych siłkach i zajęciach. I może na samej siłowni nie widuję zbyt często takiego przekroju wiekowego, tym bardziej u kobiet, ale już tak - na zumbie, salsie, na zajęciach ze zdrowego kręgosłupa, jogi. Wiele i bardziej starszych pań, takich na emeryturze, chodzi latami na aqua aerobik i bardzo sobie chwalą, że mogą się poruszać mimo różnych schorzeń. O, na rowerze po mieście na działkę czy gdzieś też pełno jeździ osób.

Zawsze warto i to w każdym wieku. Mój dziadek do śmierci jeździł codziennie kilka km, do tego biegał, ćwiczył jogę. Moim zdaniem masz wiele możliwości tzn rower, pływanie, bieganie, zumba, siłownia, joga itd i na pewno wybierzesz coś dla siebie. 

Pasek wagi

najpierw oceń stan zdrowia i nie zaczynaj szalenczych cwiczen przy chorym kregosłupie, czy stawach. Zacznij od spacerów, rowerka stacjonarnego. Powoli i systematycznie/ o ile polubisz/ zwiększaj intensywnosc i róznorodnośc. Zalezy na czym Ci zalezy.Jesli na ujedrnieniu, to musisz sie przyłozyc. Dla zdrowia wystarczy spacer

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.