Temat: Czy ćwiczenia w domu w ogóle coś dają?

Tak jak w temacie czy ćwiczac w domu ,,treningi,, z YT typu M.Kolakowska Fitness blender itp. jest się w stanie osiągnąć jakieś wyniki żeby ciało wyglądało lepiej. Oczywiście z dietą 

Ćwiczenia z trenerem personalnym sa najlepsze. Niestety trzeba miec zbedną kase do tego :(

Bernata92 napisał(a):

Też mam takie same zdanie. Ćwiczenia w domu dużo dają ale osobiście miałam wielkie problemy aby się do tych ćwiczeń zmotywować. Zawsze znajdywałam sobie jakieś zajęcie aby nie cwiczyć. Jakieś sprzatanie, czytanie ksiażek czy spotkanie z koleżanką. Ale jak już wykupilam sobie karnet do siłowni do już musiałam chodzić bo szkoda było mi wydanej kasy. Poza tym zdecydowałam się na kilka sesji z trenerem, który opracował dla mnie trening tak więc nie czułam się jak dziecko we mgle ale wiedziałam jakie ćwiczenia przynajmniej powinnam wykonywać. 

U mnie nawet to nie zadziałało:PPopłacałam kiedyś siłownię przez rok I może z raz byłam. Regularnie na siłownię chodziłam wtedy gdy tymczasowo zmieniłam miejsce zamieszkania I zapisałam się do innej. Bardzo lubiłam zajęcia fitness tam I z przyjemnością chodziłam.  Ale jak wróciłam do swojego stałego miejsca zamieszkania to już nie wróciłam do starej siłowni, bo jej nie lubię - po południu po pracy są tam tłumy I często nie można znaleźć wolnych maszyn, I klasy trwające pół godziny tylko, ze zblazowanymi trenerami, którzy albo rozgrzewki przed nie robią, albo rozciągania po, I którzy mają ten sam repertuar na każde zajęcia. A że nigdzie dalej nie chce mi się jeździć to postanowiłam ćwiczyć w domu, z trenerami na youtube, I szukając ćwiczeń na różnych fit stronach :) zaczęłam sobie już kompletować sprzęt, póki co mam matę I sztangi z obciążeniami 50 kg

Aby motywowało to najpierw trzeba się zmusić do regularnych domowych treningów czy tez na siłowni przez okres co najmniej 12 tygodni. Dopiero wtedy widzimy realne zmiany w sylwetce, w kondycji. A to motywuje samo z siebie do dalszej pracy nad sobą. Pierwsze 12 tygodni trzeba sobie NARZUCIĆ i konsekwentnie wychodzić ze strefy komfortu i robić co trzeba. Oczywiście tylko wtedy jeśli naszym celem jest poprawa kondycji, wyglądu czy też podniesienie swojej formy. 

oczywiście, że dają, po zrzuceniu swojej wagi od 5 lat utrzymuję formę trenując w domu. do tego oczywiście biegam a to już poza domem. 

DietaJacka napisał(a):

oczywiście, że dają, po zrzuceniu swojej wagi od 5 lat utrzymuję formę trenując w domu. do tego oczywiście biegam a to już poza domem. 

OFF TOP: weszłam na Twój profil. Co za przemiana! :) Będę niepoprawna politycznie, no ale jednak grube nie jest piękne, co czasami próbuje się wmówić [afirmacja siebie, kochaj siebie jaką jesteś itp.] Skojarzyła mi się metamorfoza Gok Wana (chociaż teraz trochę przytył). 

Pasek wagi

A, przypomniałam sobie o Shanie Dawsonie: 

Pasek wagi

Właśnie, przypomniałyście mi o Kołakowskiej:) Ma fajne treningi. Ja ogarniałam Chodakowską, jak czas pozwalał. Dieta dietą, ale ćwiczyć warto, bo ciało zupełnie inaczej wygląda. Mówią, że dieta to 70% sukcesu, a ćwiczenia tylko 30%, ale ja nie czuję się do końca przekonana tymi proporcjami:D

A w domu ćwiczy się naprawdę fajnie, jak tylko masz czas i jak nikt Ci nie przeszkadza. No i plus jest taki, że można ćwiczyć w godzinach, w których na większości siłowni nie są prowadzone żadne zajęcia. Nie trzeba dojeżdżać, można w każdej chwili przerwać jak dzieciaki się obudzą... no dobra, to akurat jest minus. Mnóstwo razy zdarzało mi się przerywać trening, bo akurat ktoś z domowników stwierdził, że coś ode mnie chce - tu, teraz, zaraz, w tej chwili;)

Tak mi się przypomniało: kiedyś uskuteczniałam hula-hop w domu, przed tv. Odpalasz serial, zakładasz hupa-hop i kręcisz. Nawet nie zauważasz, kiedy mija godzina, a talia robi się coraz piękniejsza;)

Pasek wagi

Ja trenowałem początkowo tylko w domu, cały youtube pęka w szwach od filmików. Troszkę ciężej z samodyscypliną i trzymaniem się codziennie treningu, bo wiele rzeczy w domu nas odciąga, dlatego też wybrałem lokalną siłownię, w zasadzie niedaleko od domu, a motywacja znacznie większa no i sprzęt jednak, którego w domu brakuje.

Natomiast wracając do tematu, w domu schudłem prawie 6kg, więc jak najbardziej się da:)

Pewnie, że dają :). Mam jeszcze z czego zrzucać, ale głównie dzięki regularnym ćwiczeniom w domu udaje mi się pomału zbijać.

Cwiczenia w domu czy poza domem nie ma znaczenia. To tylko 10% sukcesu. 90% to dieta. A cwicz gdzie ci pasuje. Ja robie pompki na przystanku jak czekam na autobus. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.