Temat: Dziwne pytanie dotyczące roweru :)

Dziewczyny, mam do Was pytanie... Nie boli Was tyłek po dłuższej jeździe na rowerze? Jeżdżę na rowerze stacjonarnym 40 minut dziennie i naprawdę masakrę mam z tym tyłkiem :D  Jak sobie z tym radzicie?

Pasek wagi

Też nie boli: przyzwyczajenie, pampers i wąskie siodełko. Ale jak patrzę na wielkie "kanapy" z jeszcze większymi nakładkami montowane na niektórych rowerach, to od samego widoku czuję ból. ;)

może to być też kwestia siodełka - znajdź najbardziej odpowiednie dla siebie :)

Pasek wagi

Są takie spodnie z pieluchą jak dla kolarzy |9przepraszam, jesli ktoś już o tym pisał)

Mnie to zawsze boli tyłek po rowerze ale w sumie jeżdżę 'okazyjnie'.. Kilka razy w miesiącu. :P

Po stacjonarnym nie boli w ogóle, siedzenie mam szerokie ale w taki sposób wyprofilowane, że jest wygodne. Za to w zwykłym rowerze mam siodełko węższe i boli ale tylko na początku sezonu, kilka dni, później przestaje. Nie mam spodenek z pampersem.

Pasek wagi

mnie też boli po 40 km ;/

Dziewczyny, kupiłam sobie dzisiaj w Decathlonie na przecenie spodenki na rower za ok. 20 zł (przed przeceną kosztowały coś koło 60). Słuchajcie, jest o niebo lepiej, jeździ się bardzo wygodnie, także strasznie polecam. W ogóle cieszę się, że złapałam tę przecenę :D

Pasek wagi

Ja mam zamontowane męskie siodło i - niestety - boli przy dłuższych trasach. Ale, co dziwne, nie pupa, a spojenie łonowe (jest to pewnie związane z pozycją względem kierownicy). Ból pojawia się zwykle po 30-40 km, a potem tylko narasta; przy krótszych trasach nie boli w ogóle. Kwestia przyzwyczajenia, ale pielucha faktycznie działa cuda i warto w nią zainwestować (na początek Decathlon w zupełności wystarcza).

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.