- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 maja 2019, 19:13
Cześć Podzielci się swoimi wspomnieniami... pierwszy raz... każda z nas.. każdy z nas na to czeka... Kochani jak było...jak się czuliście...? Czy to był wyśniony pierwszy seks... z tym jedynym... czy może było inaczej....? Jaka była wasza pierwsza myśl, reakcja na widok nagiego chlopaka czy wszystko tak i przedstawialiscie?
15 maja 2019, 20:42
22 lata, z moim teraz już od ponad roku mężem. Jakoś super nie było. Bolało trochę, krwi prawie nie było, ale nie było też fajerwerków. Nie żałuję i nigdy nie zalowalam, że tyle czekałam. Koleżanki w wieku 16-17 lat miały swój pierwszy raz w toalecie na imprezie bądź gdzies pod płotem i to naprawdę nie jest szczyt marzeń. Cieszę się, że wyszło jak wyszło i nigdy nie zalowalam.
15 maja 2019, 21:38
Uuuj jak to dawno było :) cięzko już cos wspomniac, miałam wtedy 17 lat, po pierwszym tym razie i wpadłam.. nie byłam do tego w ogóle gotowa miałam wtedy jakies inne przedstawienie oczekiwałam czegos innego
15 maja 2019, 21:50
Były fajerwerki. W ogóle było absolutnie fantastycznie. Całą noc się kochaliśmy. Nie pamiętam ile miałam lat. Coś koło 19 chyba.
15 maja 2019, 22:10
U mnie bez szału. To nie była spontaniczna akcja, tylko zaplanowany wieczór z wieloletnim chłopakiem, a jednak było tak meh. Mam wrażenie, że inne doświadczenia mają dla mnie większe znaczenie w tym temacie.
15 maja 2019, 22:10
obylo sie bez krwi, ale tez bez fajrwerkow. nie bylo to planowane, tak jakos wyszlo na spontanie. bylismy akurat wtedy z moim owczesnym chlopakiem na grillu u znajomych poza miastem. oboje troche wypiismy ii poplynelismy z tematem. ja bylam tuz przed osiemnastka, on pare lat starszy (nie byl prawiczkiem). przezywalam potem, ze jestem w ciazy.juz nie pamietam czy totalnie sie nie zabezpieczylismy czy zabezpieczenie bylo, ale sie zmylo.
16 maja 2019, 01:05
Ja miałam 23 lata, było super, szkoda, że każdy nie może być jak pierwszy, chociaż dla mnie bardziej chodziło o psychikę, zawsze byłam cnotliwa, niedotykalska i przełamałam własne opory. Są takie momenty w życiu kiedy się czuje, że coś się zmieniło, weszło się na kolejny poziom i to było to.
16 maja 2019, 05:37
Panienki szczycące się, że dziewictwo straciły z ukochanym, a nie po imprezie pod płotem, jakby to czynilo je wartosciowszymi - kocham to
A ja pierwszy raz zaliczyłam z gościem, którego tak naprawdę nie znałam, 16 lat starszym. Spotykaliśmy się później długo, ale seks był średni, generalnie wtedy jeszcze nie potrafiłam zrozumieć, o co tyle szumu. Mimo wszystko nie żałuję, bo czego tu żałować? Seks jest dla mnie normalna rzeczą, raz jest fajnie, innym razem kiepsko. No i cieszę się generalnie że mam dużo doświadczenia w temacie, obecny narzeczony również czerpie z tego korzysci
16 maja 2019, 07:23
Ja też swój pierwszy raz "wypieram" z pamięci. Byłam delikatnie przed 18 urodzinami, niby tego chciałam ale z perspektywy czasu widzę, że mogłam poczekać, mogłam się zastanowić. Nie było okropnie, ale wszystko wyszło nie tak. Z tamtym chłopakiem nie mamy kontaktu. Trochę na tym straciłam bo seks przez długi czas nie był dla mnie czymś "przyjemnym". Właściwie to był on dla mnie jak wyprawa po bułki. I taki sam miałam do niego stosunek.Dopiero ze swoim obecnym partnerem uczę się współżycia, uczę się przeżywać orgazmy, czuć satysfakcję z każdego zbliżenia. Szkoda, że jak byłam młodsza to nie pomyślałam, tylko chciałam mieć to za sobą.Ale cóż, może tak miało być :)
U mnie bardzo podobnie.
16 maja 2019, 08:03
25lat. Bylo średnio, moze dlatego, ze nie na spontanie, a planowane, troche bolalo. Kolejne razy byly coraz lepsze :)