- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 maja 2019, 19:13
Cześć Podzielci się swoimi wspomnieniami... pierwszy raz... każda z nas.. każdy z nas na to czeka... Kochani jak było...jak się czuliście...? Czy to był wyśniony pierwszy seks... z tym jedynym... czy może było inaczej....? Jaka była wasza pierwsza myśl, reakcja na widok nagiego chlopaka czy wszystko tak i przedstawialiscie?
16 maja 2019, 09:04
Mój 1 raz był cudowny, z osobą którą kochałam i kocham nadal, jeśli komuś ufasz i jesteś gotowa, to twoje ciało nie jest spięte, i nie boli ;) Ale oczywiście 2 lampki wina przed baaardzo pomagają :D
16 maja 2019, 09:05
Były fajerwerki. W ogóle było absolutnie fantastycznie. Całą noc się kochaliśmy. Nie pamiętam ile miałam lat. Coś koło 19 chyba.
Tak samo :D
16 maja 2019, 09:06
Panienki szczycące się, że dziewictwo straciły z ukochanym, a nie po imprezie pod płotem, jakby to czynilo je wartosciowszymi - kocham toA ja pierwszy raz zaliczyłam z gościem, którego tak naprawdę nie znałam, 16 lat starszym. Spotykaliśmy się później długo, ale seks był średni, generalnie wtedy jeszcze nie potrafiłam zrozumieć, o co tyle szumu. Mimo wszystko nie żałuję, bo czego tu żałować? Seks jest dla mnie normalna rzeczą, raz jest fajnie, innym razem kiepsko. No i cieszę się generalnie że mam dużo doświadczenia w temacie, obecny narzeczony również czerpie z tego korzysci
Ale ja się tym nie szczycę i nie uważam za lepszą, co mam kłamać że zrobiłam to pod płotem skoro zrobiłam to z osobą którą kocham?
16 maja 2019, 09:15
Ale ja się tym nie szczycę i nie uważam za lepszą, co mam kłamać że zrobiłam to pod płotem skoro zrobiłam to z osobą którą kocham?Panienki szczycące się, że dziewictwo straciły z ukochanym, a nie po imprezie pod płotem, jakby to czynilo je wartosciowszymi - kocham toA ja pierwszy raz zaliczyłam z gościem, którego tak naprawdę nie znałam, 16 lat starszym. Spotykaliśmy się później długo, ale seks był średni, generalnie wtedy jeszcze nie potrafiłam zrozumieć, o co tyle szumu. Mimo wszystko nie żałuję, bo czego tu żałować? Seks jest dla mnie normalna rzeczą, raz jest fajnie, innym razem kiepsko. No i cieszę się generalnie że mam dużo doświadczenia w temacie, obecny narzeczony również czerpie z tego korzysci
16 maja 2019, 10:22
Moj byl z moim ówczesnym chłopakiem. Miałam 18 lat, bylismy ze soba rok, dla niego to nie byl pierwszy raz. Szoku nie bylo, bo dochodzilismy do tego etapami - od calowania, po jakies tam pettingi. Bylo naprawde przyjemnie i dobrze to wspominam. Dawno nie jestesmy razem, ale lubimy sie i raz na rok sie gdzies na miescie widzimy czy tam pogadamy przez internet.
co do tego komentarza o szczycacych sie panienkach - a ja uwazam, ze jednak ma to wplyw czy zrobisz to pod plotem. Nie chodzi mi o to, ze ktos wtedy jest zly morlanie i nie wiaodmo co, ale raczej o to, ze to wazne wydrazenie w zyciu i jednak fajnie, gdy dobrze wyglada, bo potem ma to pewien wplyw na to jak postrzegamy stosunki seksualne w pozniejszym zyciu. i to, ze sie 1 raz mialo z kims na kim nam zalezalo to na pewno plus, nie oznacza dewotliwosci.
Edytowany przez paranormalsun 16 maja 2019, 10:29
16 maja 2019, 10:39
Niektore panienki to chyba maja bol tylka :-) Ja sie nie szczyce, ale ciesze sie, ze stracilam dziewictwo w fajnych okolicznosciach i ze swietnym facetem. Pamietam jak moje kumpele przezywaly swoje i jak im bylo wstyd. Po dzis dzien pewnie nie przezywaja, bo zycie idzie do przodu ale jednak tez nie wspominaja tego milo. Wiec ciesze sie, ze podjelam inna decyzje i mi sie w temacie "udalo" na tyle, ze sie wstydzic tego waznego momentu w zyciu seksualnym nie musze.
16 maja 2019, 10:43
Nigdy nie uważałam pierwszego razu za coś mistycznego i niezwykłego. Nigdy też nie uważałam, że muszę to zrobić z osobą, która kocham i że to już będzie mój jedyny. Jednocześnie całe życie byłam niedotykalska i faceci średnio mnie interesowali, więc dopuszczałam zarówno opcje seksu na pierwszej randce, jak i dozgonny celibat ;p
Byłam zaraz po maturze, na samym początku związku z moim ówczesnym najlepszym przyjacielem. Znaliśmy się 5 lat ale spotykalismy od miesiąca. Później byliśmy razem jeszcze dwa lata.
16 maja 2019, 10:55
16 lat, z kolega, wyszlo spontanicznie i wspominam milo. Zero krwi czy bolu, bylo to takie bardziej odkrywanie niz jakas romantyczna historia i bardzo sie ciesze, ze tak wlasnie bylo.
16 maja 2019, 11:14
Nigdy nie uważałam pierwszego razu za coś mistycznego i niezwykłego. Nigdy też nie uważałam, że muszę to zrobić z osobą, która kocham i że to już będzie mój jedyny. Jednocześnie całe życie byłam niedotykalska i faceci średnio mnie interesowali, więc dopuszczałam zarówno opcje seksu na pierwszej randce, jak i dozgonny celibat ;pByłam zaraz po maturze, na samym początku związku z moim ówczesnym najlepszym przyjacielem. Znaliśmy się 5 lat ale spotykalismy od miesiąca. Później byliśmy razem jeszcze dwa lata.
U mnie to samo. Ja straciłam dziewictwo w wieku 25 lat z facetem, którego kochałam. Czy był to mój wymarzony pierwszy raz to nie wiem, bo nigdy sobie nie wyobrażałam, gdzie i z kim powinien się wydarzyć :D
Mnie osobiście bardzo bolało i było dużo krwi, ale za trzecim razem już było fantastycznie :)
Jeśli to ważne to nie jestem już z tamtym facetem, ale wspominam ten czas z sentymentem (może dlatego, że nie było to specjalnie dawno :D).