Temat: Badanie ginekologiczne

Mam do was kobitki pytanie. 

Bylam juz u trzech ginekologów. Najdłużej chodziłam do kobiety, ale zrezygnowałam z pewnych powodów o których nie chce pisać. 

Byłam też u dwóch mężczyzn. Problemem jest to, że zawsze bardzo boli mnie badanie... Mówię zawsze o tym lekarzowi, ale tak naprawdę nie ma żadnej reakcji. Tylko rozluźnić się i będzie dobrze, albo dosyć nieprzyjemne komentarze...  

Czy badanie zawsze boli? Czy ma któraś z Was podobny problem? Może jakoś udało się go rozwiązać? 

Badanie nie powinno boleć. Miałam taki sam problem jak Ty, po drugiej ciąży poszłam do uro/Gino fizjoterapeutki i zaczęłyśmy pracę nad wyluzowaniem mnie. Jak po 3 miesiącach poszłam do mojej ginekolog, która widząc mnie od razu przygotowywała najmniejszy wziernik "dla dziewic", to stwierdziła, że zmiana jest ogromna, nie zaciskam się podświadomie i łatwiej mnie zbadać. 

Pasek wagi

Nirvanka2016 napisał(a):

Badanie nie powinno boleć. Miałam taki sam problem jak Ty, po drugiej ciąży poszłam do uro/Gino fizjoterapeutki i zaczęłyśmy pracę nad wyluzowaniem mnie. Jak po 3 miesiącach poszłam do mojej ginekolog, która widząc mnie od razu przygotowywała najmniejszy wziernik "dla dziewic", to stwierdziła, że zmiana jest ogromna, nie zaciskam się podświadomie i łatwiej mnie zbadać. 

Na początku nie spinałam się. Szłam po prostu jak do każdego innego lekarza. W końcu każda kobieta musi dbać o zdrowie... Jednak z czasem coraz bardziej mnie spina przed wizytą, bo wiem co mnie czeka... fizjoterapeuta to chyba dopiero dla kobiet, które już urodziły dziecko?.

nie powinno boleć. Jest to ogólnie nie specjalnie przyjemne badanie, ale na pewno nie powiedziałabym że bolesne. Może za bardzo się spinasz i zaciskasz mięśnie? A może to coś w budowie? Żaden nic nie wspominał?

Pasek wagi

lucylllaa napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

Badanie nie powinno boleć. Miałam taki sam problem jak Ty, po drugiej ciąży poszłam do uro/Gino fizjoterapeutki i zaczęłyśmy pracę nad wyluzowaniem mnie. Jak po 3 miesiącach poszłam do mojej ginekolog, która widząc mnie od razu przygotowywała najmniejszy wziernik "dla dziewic", to stwierdziła, że zmiana jest ogromna, nie zaciskam się podświadomie i łatwiej mnie zbadać. 

Na początku nie spinałam się. Szłam po prostu jak do każdego innego lekarza. W końcu każda kobieta musi dbać o zdrowie... Jednak z czasem coraz bardziej mnie spina przed wizytą, bo wiem co mnie czeka... fizjoterapeuta to chyba dopiero dla kobiet, które już urodziły dziecko?.

Nie, fizjoterapeuta uroginekologiczny zajmuje się wszystkimi kobietami, nawet tymi, które nigdy nie rodziły.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

nie powinno boleć. Jest to ogólnie nie specjalnie przyjemne badanie, ale na pewno nie powiedziałabym że bolesne. Może za bardzo się spinasz i zaciskasz mięśnie? A może to coś w budowie? Żaden nic nie wspominał?

wszystki "tam" ze mną niby w porządku 

mnie też zawsze boli... lekarze nie mogą się nadziwić jak to jest, że współżycie nie boli a u każdego z nich jest ogromny problem z badaniem... a niedawno byłam w ciąży i w trakcie niej badali mnie różni lekarze - zawsze to samo.

Ale u mnie to chyba jakaś blokada psychiczna, nie "wstyd" przed lekarzem ale jakaś automatyczna reakcja zaciskania nóg :D

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

mnie też zawsze boli... lekarze nie mogą się nadziwić jak to jest, że współżycie nie boli a u każdego z nich jest ogromny problem z badaniem... a niedawno byłam w ciąży i w trakcie niej badali mnie różni lekarze - zawsze to samo.

Ale u mnie to chyba jakaś blokada psychiczna, nie "wstyd" przed lekarzem ale jakaś automatyczna reakcja zaciskania nóg :D

w moim przypadku współżycie nie powoduje zadnefo bolu, wręcz przeciwnie. Za to badanie malo nie doprowadza do łez. I jak wyżej sie wypowiedziałam na sama myśl zaczęłam się spinać...

lucylllaa napisał(a):

staram_sie napisał(a):

mnie też zawsze boli... lekarze nie mogą się nadziwić jak to jest, że współżycie nie boli a u każdego z nich jest ogromny problem z badaniem... a niedawno byłam w ciąży i w trakcie niej badali mnie różni lekarze - zawsze to samo.

Ale u mnie to chyba jakaś blokada psychiczna, nie "wstyd" przed lekarzem ale jakaś automatyczna reakcja zaciskania nóg :D

w moim przypadku współżycie nie powoduje zadnefo bolu, wręcz przeciwnie. Za to badanie malo nie doprowadza do łez. I jak wyżej sie wypowiedziałam na sama myśl zaczęłam się spinać...

no w moim też współżycie nie powoduje bólu i stąd lekarze się dziwią czemu badanie boli

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

lucylllaa napisał(a):

staram_sie napisał(a):

mnie też zawsze boli... lekarze nie mogą się nadziwić jak to jest, że współżycie nie boli a u każdego z nich jest ogromny problem z badaniem... a niedawno byłam w ciąży i w trakcie niej badali mnie różni lekarze - zawsze to samo.

Ale u mnie to chyba jakaś blokada psychiczna, nie "wstyd" przed lekarzem ale jakaś automatyczna reakcja zaciskania nóg :D

w moim przypadku współżycie nie powoduje zadnefo bolu, wręcz przeciwnie. Za to badanie malo nie doprowadza do łez. I jak wyżej sie wypowiedziałam na sama myśl zaczęłam się spinać...

no w moim też współżycie nie powoduje bólu i stąd lekarze się dziwią czemu badanie boli

może kiedys minie... Tak się ludze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.