Temat: Nie wiem jak się wyspowiadać.

Cześć, piszę z anonima, bo mam tu konto.

Jestem wierząca i nie chce być wyśmiana przez kogoś, ale mma problem. Od lat chodziłam do spowiedzi i wyznawałam tylko grzechy z nazwy, teraz nie byłam ponad pół roku i chciałam pójść w przyszłym tygodniu i przez weekend chciałam się przygotować z rachunkiem sumienia. Znlazlam ktorego wcześniej używałam podobnego i mnie zamurowało. Rachunek sumienia kapucyni Warszawa czyli nie jakiś zaścianek i na wstępie jest napisane:

Szczera spowiedź wymaga nie tylko wyznania różnych rodzajów grzechów, ale konieczne jest określenie liczby grzechów ciężkich, popełnionych od ostatniej dobrej spowiedzi.


Rodzaj grzechu ciezkiego zawsze określała z ale tam napisane jest, że konieczna jest jeszcze liczba. Znalazłam jeszcze na stronie swoje parafii w miejscowości rodzinnej to samo. Tam wręcz napisane jest, że trzeba wyznać rodzaj i liczbę, bo bez tego spowiedź jest nie ważna. 

Nie mam dużo grzechów ciężkich, ale jeden praktykuje regularnie pewnie domyślacie się jaki. Chłopaka nie ma. 

Nie wiem jak teraz do tego podejść. Jak wyznać liczbę grzechu ciężkiego? 


PorannyDeszcz napisał(a):

Strasznie mnie to bawi, jak widzę po raz pięćdziesiąty pytanie dokładnie o to samo na kolejnym forum xD Dziwne, że na forum o odchudzaniu raz na jakiś czas pojawia się pytanie o to, czy trzeba się spowiadać z tego, ile razy popełniło się grzech. I dziwne jest to, że za każdym razem chodzi o ten sam grzech. Czekam na powrót pytań o za duży stanik, którego miseczki odstają, dawno nie było. 

Dokładnie, to pytanie pojawia się tu od czasu do czasu, zawsze brzmi tak samo i o to samo chodzi 

Chcesz obcemu facetowi opowiadac o np.masturbacji? Ksiadz-nie ksiadz, ale oni swieci nie sa. 

Masz potrzebe, pomodl sie do boga, porozmawiaj z bogiem w modlitwie. Do tego nie jest potrzebny ksiadz.


Poza tym, po co spowiedz, jak prawdopodobnie wrocisz do tego grzechu?  

nuta napisał(a):

Chcesz obcemu facetowi opowiadac o np.masturbacji? Ksiadz-nie ksiadz, ale oni swieci nie sa. 

Masz potrzebe, pomodl sie do boga, porozmawiaj z bogiem w modlitwie. Do tego nie jest potrzebny ksiadz.

Poza tym, po co spowiedz, jak prawdopodobnie wrocisz do tego grzechu?  

Spowiadam się od dziecka z różnych grzechów więc jestem przyzwyczajona. Ksiądz może być i gorszy ode mnie, ale on też się spowiada, bo świętych nie ma. Z mocnym postanowieniem poprawy spowiedź jest wazna. Potem pewnie wrócę do grzechu, ale nie będzie to w pełni dobrowolne. Po co iść do spowiedzi? Aby przyjąć komunię. Przynajmniej raz w roku jest obowiązkowa. Zresztą kto nie przyjmuje komunii, to według religii będzie potępiony, a do komuni można przystąpić tylko bez grzechu - po spowiedzi. Oczywiście nie podoba mi się to, ale innego wyjścia nie mam, bo idąc do spowiedzi aby zachować jej waznosc trzeba wyznać minimum grzechy które uważane są za chezkie co do rodzaju, a teraz się dowiedziałam, że także co do liczby. Taka masturbacja pod to podlega niestety. 

toja11111 napisał(a):

nuta napisał(a):

Chcesz obcemu facetowi opowiadac o np.masturbacji? Ksiadz-nie ksiadz, ale oni swieci nie sa. 

Masz potrzebe, pomodl sie do boga, porozmawiaj z bogiem w modlitwie. Do tego nie jest potrzebny ksiadz.

Poza tym, po co spowiedz, jak prawdopodobnie wrocisz do tego grzechu?  

Spowiadam się od dziecka z różnych grzechów więc jestem przyzwyczajona. Ksiądz może być i gorszy ode mnie, ale on też się spowiada, bo świętych nie ma. Z mocnym postanowieniem poprawy spowiedź jest wazna. Potem pewnie wrócę do grzechu, ale nie będzie to w pełni dobrowolne. Po co iść do spowiedzi? Aby przyjąć komunię. Przynajmniej raz w roku jest obowiązkowa. Zresztą kto nie przyjmuje komunii, to według religii będzie potępiony, a do komuni można przystąpić tylko bez grzechu - po spowiedzi. Oczywiście nie podoba mi się to, ale innego wyjścia nie mam, bo idąc do spowiedzi aby zachować jej waznosc trzeba wyznać minimum grzechy które uważane są za chezkie co do rodzaju, a teraz się dowiedziałam, że także co do liczby. Taka masturbacja pod to podlega niestety. 

Chyba sobie żartujesz?

Matylda111 napisał(a):

toja11111 napisał(a):

nuta napisał(a):

Chcesz obcemu facetowi opowiadac o np.masturbacji? Ksiadz-nie ksiadz, ale oni swieci nie sa. 

Masz potrzebe, pomodl sie do boga, porozmawiaj z bogiem w modlitwie. Do tego nie jest potrzebny ksiadz.

Poza tym, po co spowiedz, jak prawdopodobnie wrocisz do tego grzechu?  

Spowiadam się od dziecka z różnych grzechów więc jestem przyzwyczajona. Ksiądz może być i gorszy ode mnie, ale on też się spowiada, bo świętych nie ma. Z mocnym postanowieniem poprawy spowiedź jest wazna. Potem pewnie wrócę do grzechu, ale nie będzie to w pełni dobrowolne. Po co iść do spowiedzi? Aby przyjąć komunię. Przynajmniej raz w roku jest obowiązkowa. Zresztą kto nie przyjmuje komunii, to według religii będzie potępiony, a do komuni można przystąpić tylko bez grzechu - po spowiedzi. Oczywiście nie podoba mi się to, ale innego wyjścia nie mam, bo idąc do spowiedzi aby zachować jej waznosc trzeba wyznać minimum grzechy które uważane są za chezkie co do rodzaju, a teraz się dowiedziałam, że także co do liczby. Taka masturbacja pod to podlega niestety. 

Chyba sobie żartujesz?

toja11111 napisał(a):

nuta napisał(a):

Chcesz obcemu facetowi opowiadac o np.masturbacji? Ksiadz-nie ksiadz, ale oni swieci nie sa. 

Masz potrzebe, pomodl sie do boga, porozmawiaj z bogiem w modlitwie. Do tego nie jest potrzebny ksiadz.

Poza tym, po co spowiedz, jak prawdopodobnie wrocisz do tego grzechu?  

Spowiadam się od dziecka z różnych grzechów więc jestem przyzwyczajona. Ksiądz może być i gorszy ode mnie, ale on też się spowiada, bo świętych nie ma. Z mocnym postanowieniem poprawy spowiedź jest wazna. Potem pewnie wrócę do grzechu, ale nie będzie to w pełni dobrowolne. Po co iść do spowiedzi? Aby przyjąć komunię. Przynajmniej raz w roku jest obowiązkowa. Zresztą kto nie przyjmuje komunii, to według religii będzie potępiony, a do komuni można przystąpić tylko bez grzechu - po spowiedzi. Oczywiście nie podoba mi się to, ale innego wyjścia nie mam, bo idąc do spowiedzi aby zachować jej waznosc trzeba wyznać minimum grzechy które uważane są za chezkie co do rodzaju, a teraz się dowiedziałam, że także co do liczby. Taka masturbacja pod to podlega niestety. 

Jeśli wiesz, ze wrócisz do grzechu to gdzie tu widzisz mocne postanowienie poprawy? Mocne postanowienie poprawy = chcesz się poprawić i zobowiązujesz się do tego żeby danego grzechu więcej nie czynić. Ty już z góry wiesz, że będziesz to robić dalej, więc nie ma postanowienia poprawy, więc spowiedź jest nieważna. To że ksiądz da Ci rozgrzeszenie bo go okłamiesz jest nieważne. Tak jak pisałam wyżej - jeśli wierzysz w boga, to powinnaś wierzyć, że spowiadasz się przed nim i on wie, że bujasz z tym postanowieniem poprawy ;) Więc masz nieważną spowiedź i do tego robisz następny grzech, bo idziesz do komunii bez ważnego rozgrzeszenia. Aaa i jeszcze bujasz księdza, że się poprawisz, więc kolejny grzech w trakcie spowiadania się z grzechów ;) Aż ciekawe, że musi ci to tłumaczyć osoba niewierząca. Ale pewnie dlatego właśnie nie wierzę, że trochę czasu zajęło mi zgłębienie i kwestionowanie tego. Ty przyjmujesz pewne rzeczy za pewnik, bezmyślnie, bez zastanowienia się na sensem i potem jest tak, że robisz coś ale sama nie wiesz co. Mówisz, że będzie ważna twoja spowiedź bo masz mocne postanowienie poprawy, które polega na tym że za chwilę znowu świadomie popełnisz ten sam grzech. To ma jakiś sens w ogóle? Trochę to tak wygląda jakbyś sobie założyła, że spowiadasz się z ostatnich 3 miesięcy, dostajesz rozgrzeszenie, więc sie wymazało i kolejne 3 miesiące możesz robić dalej to samo bo potem na następnej spowiedzi się wyzeruje znowu. To tak nie działa. Tu nie ma postanowienia poprawy. Za bardzo metematycznie do tego podchodzisz ;)

Pasek wagi

Matylda111 napisał(a):

toja11111 napisał(a):

nuta napisał(a):

Chcesz obcemu facetowi opowiadac o np.masturbacji? Ksiadz-nie ksiadz, ale oni swieci nie sa. 

Masz potrzebe, pomodl sie do boga, porozmawiaj z bogiem w modlitwie. Do tego nie jest potrzebny ksiadz.

Poza tym, po co spowiedz, jak prawdopodobnie wrocisz do tego grzechu?  

Spowiadam się od dziecka z różnych grzechów więc jestem przyzwyczajona. Ksiądz może być i gorszy ode mnie, ale on też się spowiada, bo świętych nie ma. Z mocnym postanowieniem poprawy spowiedź jest wazna. Potem pewnie wrócę do grzechu, ale nie będzie to w pełni dobrowolne. Po co iść do spowiedzi? Aby przyjąć komunię. Przynajmniej raz w roku jest obowiązkowa. Zresztą kto nie przyjmuje komunii, to według religii będzie potępiony, a do komuni można przystąpić tylko bez grzechu - po spowiedzi. Oczywiście nie podoba mi się to, ale innego wyjścia nie mam, bo idąc do spowiedzi aby zachować jej waznosc trzeba wyznać minimum grzechy które uważane są za chezkie co do rodzaju, a teraz się dowiedziałam, że także co do liczby. Taka masturbacja pod to podlega niestety. 

Chyba sobie żartujesz?

no cóż, instytucja kościoła i jej zasady to jedna wielka obłuda i hipokryzja. trudno się dziwić, że osoby należące do tej instytucji i żyjące zgodnie z przykazaniami KSIĘDZA (bo nie Boga) nie będą również hipokrytami 🤡 

Zawsze wiecie lepiej? Mocne postanowienie poprawy mam, a że wiem, że pewnie wrócę do tego, bo mam wiedzę, że mam nabyte nawyki (uzależnienie, rozbudzenie seksualności) i w moim przypadku jest brak pełnej dobrowolności. A oto z katechizmu. 

KKK 2352 Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej. "Zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym". "Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości". Poszukuje się w niej przyjemności płciowej poza "relacją płciową, wymaganą przez porządek moralny, która urzeczywistnia «w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddawania się sobie i przekazywania życia ludzkiego»" (Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana, 9).

W celu sformułowania wyważonej oceny odpowiedzialności moralnej konkretnych osób i ukierunkowania działań duszpasterskich należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, NABYTE NAWYKI, stany lękowe lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, które mogą zmniejszyć, a nawet zredukować DO MININUM winę moralną.


Wy nigdy o żadnym uzależnieniu nie słyszałyście? Poważnie? 

toja11111 napisał(a):

Zawsze wiecie lepiej? Mocne postanowienie poprawy mam, a że wiem, że pewnie wrócę do tego, bo mam wiedzę, że mam nabyte nawyki (uzależnienie, rozbudzenie seksualności) i w moim przypadku jest brak pełnej dobrowolności. A oto z katechizmu. 

KKK 2352 Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej. "Zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym". "Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości". Poszukuje się w niej przyjemności płciowej poza "relacją płciową, wymaganą przez porządek moralny, która urzeczywistnia ?w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddawania się sobie i przekazywania życia ludzkiego?" (Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana, 9).

W celu sformułowania wyważonej oceny odpowiedzialności moralnej konkretnych osób i ukierunkowania działań duszpasterskich należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, NABYTE NAWYKI, stany lękowe lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, które mogą zmniejszyć, a nawet zredukować DO MININUM winę moralną.

Wy nigdy o żadnym uzależnieniu nie słyszałyście? Poważnie? 

masturbacja to nie uzależnienie tylko zaspokojenie naturalnej potrzeby fizycznej. tylko w oczach kościoła coś, co jest naturalnym etapem dorastania człowieka i seksualności jest grzechem, czymś złym, zakazanym. 

toja1111, mnie nie interesuje konkretny Twój grzech. Mnie interesuje Twoje podejście, że mocne postanowienie poprawy jest ważne, pomimo, że domniemywasz, że do grzechu wrócisz. Poważnie?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.