- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
16 maja 2010, 22:21
Od mniej więcej miesiąca jestem z pewnym chłopakiem wszystko wyszło bardzo fajnie wiadomo jak jest na początku ciekawa romantyczna historia i tak dalej. Mieliśmy już ze sobą kilka przygód tych gorszych chwil ale zawsze wychodziliśmy cało. Była rozmowa - widzę że jemu na mnie zależy. Od pewnego czasu zaistniał temat sexu on zadał mi pytanie kiedy to nastąpi. Od razu pomyślałam że pytanie takie jest nie na miejscu oczywiście się zmieszałam powiedziałam że nie należe do łatwych dziewczyn i że jeśli będzie między nami wszystko ok to po pewnym czasie możliwe że coś z tego wyjdzie. Zmieniłam temat. On znowu wrócił do tego zapytał całkiem serio czemu tak się zachowuję tzn że nie uprawiam z nim sexu ponownie się zmieszałam pomyslałam że może tamto pytanie wynikło z powodu podniecenia chwilowego ale jednak. Ja byłam z chłopakiem prawie cztery lata i fakt robiliśmy to, po tym czasie zerwał ze mną bez słowa dlatego teraz jestem bardziej ostrożna jeśli chodzi o tę kwestię. Właściwie jesli nie będę gotowa na to, jestem w stanie czekać aż do ślubu. Dzisiaj powiem szczerze oburzyłam sie trochę powiedziałam że takie pytania nie są na miejscu po czym zapadło milczenie... Co o tym myślicie jak powinnam zareagować ?
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
16 maja 2010, 22:38
więc co powinnam zrobić :(
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 198
16 maja 2010, 22:39
Powiem Ci tak ja mam 23 lata. Moi przyjaciele również mają po 23 lata. I jak jeszcze w wieku 19lat nie wiele się wie w kwestiach seksu, tak teraz już całkiem sporo.
Nikt tak się nie zachowuje.
Dojrzały mężczyzna (bo już można by tego oczekiwać) tak się nie zachowuje. Nie naciska, nie wywiera presji, a już zwłaszcza jeśli wie, że jesteś młodsza i możesz mieć więcej oporów. I to nie jest kwestia tego, czy jesteś trudna czy nie. Szanujesz siebie - i każdy normalny facet to doceni.
Nikt Ci nie powie co powinnaś zrobić, ale wniosek, jak widzisz, nasuwa się sam: to jakiś tępy idiota.
Nie daj się zwariować, rób to co TY uważasz za słuszne
. Trzymaj się
!!
P.s. ja bym mu dała kopa w tyłek na drogę
Edytowany przez pannazbagien 16 maja 2010, 22:43
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Rome
- Liczba postów: 3936
16 maja 2010, 22:43
co zrobic? ja bym chamsko zapytała o cos... ale to nie na forum:P ogólnie nie trawie takich facetów. od razu jakbym uslyszała cos takiego to bym niegrzecznie poinformowała żeby juz lepiej zaczął szukac gdzie indziej:)
Edytowany przez wloszka19 16 maja 2010, 22:47
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
16 maja 2010, 22:49
A ja stane w pewnym sensie po stronie chlopaka...bo jego zachowanie rzeczywiscie nie jest zbyt dojrzale ale twoje rowniez..ty nie powinnas sie w takim momencie gdy on o to pyta oburzac...ale szczerze i spokojnie z nim o tym porozmawiac..dlaczego nie chcesz..i wypytac rowniez jego jakie sa jego oczekiwania w jakim stpni moze sie poswiecic..
- Dołączył: 2010-03-29
- Miasto: Sokołów Podlaski
- Liczba postów: 327
16 maja 2010, 22:51
Karota85 ma sporo racji ale ty decydujesz o tym kiedy co i jak
16 maja 2010, 22:54
Powiedzieć mu to samo, co napisałaś nam, że zostałaś zraniona w poprzednim związku i jesteś ostrożniejsza, a miesiąc to zdecydowanie zbyt krótko, by pójść z kimś do łóżka. Jeśli jest Tobą poważnie zainteresowany to nie powinien mieć z tym problemu :)
16 maja 2010, 23:12
no wiesz...po 2 tygodniach wspolnego chodzenia fcet od razu pyta o sex?? Njwidoczniej na tym mu tylko zalezy bedac w zwiazku z tobą;/
Powiedz mu ze nie jestes gotowaa, zeby dal wam czas i zobaczysz jak zareguje;)
Na twoim miejscu też byśmy się oburzyly;)
- Dołączył: 2010-04-13
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 58
16 maja 2010, 23:12
dzizas....po 2 tygodniach???!!!
trafilas na chlopaczka z rozbuchanymi hormonami. musisz utrzymac je na wodzy, jesli zalezy Ci na powaznym zwiazku. jesli on tego nie zechce wytrzymac....to znaczy, ze nigdy nie stworzy udanej, szczerej i wiernej relacji opartej na MILOSCI, a nie chwilowym zakochaniu czy pożądaniu.
ja jestem z moim facetem juz 2,5 roku i nie uprawiamy seksu. jestesmy oboje pelnoletni. decyzja o wstrzemiezliwosci byla moja. powiedzial, ze czekalby do konca zycia gdyby musial....i widzisz- ja wiem, ze to prawdziwa milosc, a nie tylko pożądanie i obupolne zaspokojanie. jesli Ty nie bedziesz miala takiej pewnosci, nigdy nie bedziesz sie czula przy nim do konca bezpiecznie....
po prostu poczekaj. NA PEWNO NIE ROB TEGO, BO "MOZE RZECZYWISCIE, JAK JUZ CHCE..." NIE!
seks to MUSI byc cos wiecej. inaczej zniszczycie to uczucie.
goraco trzymam kciuki i pozdrawiam!:)
- Dołączył: 2008-08-25
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 601
16 maja 2010, 23:16
jeżeli nie jesteś na to gotowa a on na ciebie nacisk-to olej go!
jezeli mu na tobie za leży to poczeka (napisałaś, że już to robiłaś więc jezeli on da ci możliwość poczucia się bezpiecznie itd itp to napewno ten moment nadejdzie)
- Dołączył: 2008-08-25
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 601
16 maja 2010, 23:17
i uważam, ze powinnaś mu wytłumaczyć czemu tego nie chcesz robić-jeżeli nie zrozumie to lepiej z niego zrezygnuj na początku!