- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 września 2021, 12:41
Zastanawiam się po co ludzie robią wesele.
Postanowilismy się pobrać z moim konkubentem ;) i tak się zastanawiam nad wydawaniem takiej ilości pieniędzy. Polsrodki raczej nie wchodzą w grę. Wesele musiałoby być duże lub wcale. Co prawda możemy rozważyć tańsze miejsce i oszczędzić na tym co się da bo tam głównie chodzi o wspólna zabawę.
Ale i tak serce mnie boli na samą myśl o wydaniu takiej kasy. Moglibyśmy za to co miesiąc gdzieś wyjeżdżać. Lub przez parę lat jeździć na fajne wakacje. Co u was przemawiało za zrobieniem wesela?
Edytowany przez Limecia 8 września 2021, 13:05
8 września 2021, 13:43
niektórzy ludzie robią wesele, bo taka jest tradycja, tu akurat nie ma nic odkrywczego ;) w ostatnich latach byłam na 3 dużych weselach, na ile znam tych nowożeńców to osoby właśnie przywiązane do tradycji, rodziny, dla których wydaje mi się naturalne było zapłacić grube tysiące za taką imprezę
moje wesele, czy raczej mała impreze, planuje na max 30 osób, poza sezonem, ogólnie żeby się nie wykosztować
8 września 2021, 13:44
dla niektorych to tradycja, inni lubia czcic takie okolicznosci, to tez spotkanie rodzinne, mile chwile do zapamietania, pewnie tez kilka innych powodow, ktore sa dla danej pary na tyle wazne, ze to robia, jesli dla kogos to nie jest wazne, ma prawo nic nie wyprawiac
8 września 2021, 13:57
fajne wesele też miała koleżanka z vit, ale zapomniałam jak jej profil się nazywa. Szła w bordowej pięknej sukience (użytkowniczka, która gra na basie i kupowała ostatnio mieszkanie z antresolą) piękne zdjęcia miała na profilu, impreza bez spiny
Chyba nick cos podobny do Margoth. Blondynka 😊
8 września 2021, 14:07
A po co wyprawiać imieniny, piec tort na urodziny, organizować sylwestrową imprezę, lepić uszka na Wigilię i tak dalej? Przecież można sobie samemu zjeść bułkę z pasztetem i też dzień minie. Dla mnie dziwne są takie dywagacje. Ja lubię obchodzić różne świąteczne/ważne okazję, lubię się spotykać ze swoją rodziną i przyjaciółmi, sprawia mi radość jak mam jakąś odskocznię od codzienności i okazję do tego, żeby się elegancko ubrać, wyjść w jakieś fajne miejsce, zrobić zdjęcia na pamiątkę i tak dalej i tak dalej. Jak ktoś nie odczuwa takiej potrzeby i woli oszczędzić pieniądze, żeby za to wyjechać na wakacje to spoko - każdy spędza czas i wydaje pieniądze przecież tak jak mu pasuje. Ale dla mnie dziwne jest takie zastanawianie się po co (może dlatego, że ja tak nie robię - sama wakacji w jakiś egzotycznych krajach bym spędzać nie chciała, ale nie pojawiają mi się w głowie myśli na zasadzie "po co lecieć do tej Tajlandii, przez pięć lat bym mogła za to imprezy organizować".
No i też nie wiem czy chcesz zapraszać gości na ślub. Ale jeżeli chcesz zapraszać na ślub, to ja sobie nie wyobrażam tak kogoś zaprosić, ten ktoś specjalnie dla mnie przyjeżdża, może bierze sobie wolny dzień, albo zmienia plany, składa mi życzenia (może też daje mi jakiś prezent). Po czym ja się odwracam na pięcie i siema. Nie mówię, żeby od razu robić jakieś góralskie wesele, żeby się stoły uginały i tak dalej. Ale na jakiś obiad by moim zdaniem wypadało swoich gości zaprosić.
8 września 2021, 14:13
A po co wyprawiać imieniny, piec tort na urodziny, organizować sylwestrową imprezę, lepić uszka na Wigilię i tak dalej? Przecież można sobie samemu zjeść bułkę z pasztetem i też dzień minie. Dla mnie dziwne są takie dywagacje. Ja lubię obchodzić różne świąteczne/ważne okazję, lubię się spotykać ze swoją rodziną i przyjaciółmi, sprawia mi radość jak mam jakąś odskocznię od codzienności i okazję do tego, żeby się elegancko ubrać, wyjść w jakieś fajne miejsce, zrobić zdjęcia na pamiątkę i tak dalej i tak dalej. Jak ktoś nie odczuwa takiej potrzeby i woli oszczędzić pieniądze, żeby za to wyjechać na wakacje to spoko - każdy spędza czas i wydaje pieniądze przecież tak jak mu pasuje. Ale dla mnie dziwne jest takie zastanawianie się po co (może dlatego, że ja tak nie robię - sama wakacji w jakiś egzotycznych krajach bym spędzać nie chciała, ale nie pojawiają mi się w głowie myśli na zasadzie "po co lecieć do tej Tajlandii, przez pięć lat bym mogła za to imprezy organizować".
No i też nie wiem czy chcesz zapraszać gości na ślub. Ale jeżeli chcesz zapraszać na ślub, to ja sobie nie wyobrażam tak kogoś zaprosić, ten ktoś specjalnie dla mnie przyjeżdża, może bierze sobie wolny dzień, albo zmienia plany, składa mi życzenia (może też daje mi jakiś prezent). Po czym ja się odwracam na pięcie i siema. Nie mówię, żeby od razu robić jakieś góralskie wesele, żeby się stoły uginały i tak dalej. Ale na jakiś obiad by moim zdaniem wypadało swoich gości zaprosić.
Dokładnie.
Ja lubię się bawić i będę wspominać wesele do końca życia. Miałam też wsparcie rodziców finansowe i tego tak nie odczułam finansowo.
Róbcie jak Wam pasuje.
8 września 2021, 15:14
Ja też lubię imprezy rodzinne, grille itp. No ale nie za kilkadziesiąt tysięcy z mojej kieszeni. Niestety rodzice się nie dołożą.
8 września 2021, 15:42
Ja nie jestem w stanie pojąć jak można wydać tyle kasy na jednodniowa imprezę dlatego na pewno nigdy nie zrobie wesela. Jak już to cywilny ze świadkami i tyle. Ale niech każdy robi co chce , nic mi do tego
8 września 2021, 15:44
My chcieliśmy małe wesele z najbliższą rodziną. Tzn nawet się zastanawialiśmy nad samym obiadem, ale stwierdziliśmy, że raz się żyje to zrobimy małe wesele, zwłaszcza, że rodzice upierali się, żeby finansowo nas w tym trochę wspomóc. Wybraliśmy tańsze miejsce załatwione po znajomości, z nami, fotografem i DJ bylo 60os. Fotograf genialny, zdjęcia fantastyczna pamiątka 😍 A DJ super, wszyscy go od nas potem brali z polecenia 😉 Nie żałujemy, bawiliśmy się super do 7mej rano :)))
A, i dodam, że nam się impreza całkowicie zwróciła. Biorąc pod uwagę, że część dołożyli nam rodzice to z prezentów od gości wyszliśmy na plus, co przydało nam się jako dodatek do naszego ciułanego wkładu własnego na mieszkanie :)
Edytowany przez akitaa 8 września 2021, 15:46
8 września 2021, 15:48
A po co wyprawiać imieniny, piec tort na urodziny, organizować sylwestrową imprezę, lepić uszka na Wigilię i tak dalej? Przecież można sobie samemu zjeść bułkę z pasztetem i też dzień minie. Dla mnie dziwne są takie dywagacje. Ja lubię obchodzić różne świąteczne/ważne okazję, lubię się spotykać ze swoją rodziną i przyjaciółmi, sprawia mi radość jak mam jakąś odskocznię od codzienności i okazję do tego, żeby się elegancko ubrać, wyjść w jakieś fajne miejsce, zrobić zdjęcia na pamiątkę i tak dalej i tak dalej. Jak ktoś nie odczuwa takiej potrzeby i woli oszczędzić pieniądze, żeby za to wyjechać na wakacje to spoko - każdy spędza czas i wydaje pieniądze przecież tak jak mu pasuje. Ale dla mnie dziwne jest takie zastanawianie się po co (może dlatego, że ja tak nie robię - sama wakacji w jakiś egzotycznych krajach bym spędzać nie chciała, ale nie pojawiają mi się w głowie myśli na zasadzie "po co lecieć do tej Tajlandii, przez pięć lat bym mogła za to imprezy organizować".
No i też nie wiem czy chcesz zapraszać gości na ślub. Ale jeżeli chcesz zapraszać na ślub, to ja sobie nie wyobrażam tak kogoś zaprosić, ten ktoś specjalnie dla mnie przyjeżdża, może bierze sobie wolny dzień, albo zmienia plany, składa mi życzenia (może też daje mi jakiś prezent). Po czym ja się odwracam na pięcie i siema. Nie mówię, żeby od razu robić jakieś góralskie wesele, żeby się stoły uginały i tak dalej. Ale na jakiś obiad by moim zdaniem wypadało swoich gości zaprosić.
Dokładnie.