Temat: Niskokaloryczne syte i zdrowe danie obiadowe po ktorym nie odczowa sie głodu...

Szukam przepisow na daniabprzy odchudzaniu niskokalorycznevzdrowe ibsute po ktorym nie bede zaraz glodna .Mozecie coś polecić?

Moim zdaniem, to kryterium spełniają wszystkie zupy i potrawki warzywne. Rzecz jasna, bez zasmazek, mąki, śmietany etc. Jak wkroisz do takich duszonych warzyw (na przykład duszonej kapusty z marchewką i pomidorami) pierś z kury czy indyka, albo dołożysz soczewicy, czy tofu, to masz przyzwoite zbilansowane danie obiadowe. 
Możesz też, zrobić curry, sos do spaghetti (na wołowym czy drobiowym mięsie), gulasz jakiś i zjeść to z ryżem z kalafiora albo makaronem z cukinii.

Pasek wagi

wszystko z keto

Wielbiona napisał(a):

wszystko z keto

potrawy z keto bazują na produktach z wysoką zawartością tłuszczu co przekłada się na wysoką kaloryczność. 

autorko, sprawdź sobie indeks sytości, będziesz wiedziała na czym bazować :) dobrze sprawdzą się  ziemniaki, jajka, ryby, pomarańcze, owsianka, produkty pełnoziarniste, wołowina.

Czesto robię duży gar warzyw (marchew, cukinia, seler naciowy, cebula lub por, czosnek, szpinak, itp)  w pomidorach z puszki z piersią z kurczaka lub mielonym mięsem z indyka, trochę oliwy, zioła,do tego można dodać np ciecierzycę albo czerwona fasole. Cześć mrożę, potem wystarczy ugotować trochę makaronu albo ryżu, ale czesto jem bez. 
Zupy na kurczaku z warzywami i soczewica plus trochę ziemniaków tez są pyszne i sycące. 

Żeby nie czuć głodu najlepiej zjeść posiłek zawierający białko (może być chude), warzywa niskoskrobiowe (niskokaloryczne) w ilości hurtowej + mała ilość dobrego tłuszczu, czyli łyżka oliwy lub łyżka masła (na którym np. możesz warzywa poddusić lub polać roztopionym masłem).
Białko powinno być w takiej ilości, żebyś się nim nasyciła - około 30 nawet do 50 g białka (wszystko zależy jaki kawałek mięsa wybierzesz, jedna pierś z kurczaka to około 30 g białka).

Warzywa zawierają błonnik, on fajnie wypełnia żołądek, a potem jelita, spowalnia trochę trawienie, więc uczucie sytości pozostaje na dłużej. Tu listawarzyw niskoskrobiowych, które możesz jeść naprawdę w ogromnej ilości (ja potrafię zjeść całego brokuła z łodygą na raz w formie puree, ale nie tylko).
Dodatek tłuszczu jest bardzo ważny, ponieważ chude białko lepiej będzie przyswajane z tłuszczem, ale i witaminy rozpuszczalne w tłuszczu też wymagają jego obecności. Poza tym tak zbilansowany posiłek syci na długo. Tłuszcz dodatkowo jest nośnikiem smaku, jedzenie nie będzie jałowe.

Możesz wykorzystywać zasadę przyrządzania posiłków wg dwóch sposobów:
W dni kiedy chcesz jeść więcej węglowodanów, czyli np. kasze gruboziarniste, fasolę, pseudozboża, cieciorkę - zjadasz również produkty odzwierzęce (nabiał, mięso) z niską zawartością tłuszczu. Tłuszcz dodajesz wtedy sama, bo masz kontrolę nad jego porcją. Łyżka dobrego tłuszczu 3 razy dziennie jest OK.

Możesz również spróbować jeść niskowęglowodanowo, wtedy ograniczasz kasze, ryż i inne zboża praktycznie do zera, zwiększasz natomiast ilość tłuszczu i się go nie boisz. Białko ma również istotne znaczenie, spożywaj co najmniej około 25 - do 30 a nawet 40 g na posiłek (fajnie syci i ma efekt odchudzający, ponieważ ok. 20-30% kalorii z białka jest spalana na jego trawienie).

Ja osobiście stosuję te dwa systemy jedzenia naprzemiennie. Mam dni, kiedy jem bardzo wysokotłuszczowo i wysokobiałkowo, a bywają dni, kiedy tłuszcze ograniczam i jem wysokowęglowodanowo i wysokobiałkowo. Z tym, że "wysokobiałkowo" oznacza po prostu optymalną podaż białka dla mojego zapotrzebowania - nie jakieś hiper mega dawki - jak by się mogło wydawać z opisu 😉

Bardzo ważne jest śniadanie, żebyś po nocnym katabolizmie ustabilizowała swój cukier we krwi i dostarczyła białka do budowy ciała. Zwracaj proszę uwagę na swój dzienny podaż białka, ponieważ kobiety mają tendencję do jedzenia protein poniżej swojego zapotrzebowania. Jeżeli nie wiesz jakie ono jest, masz wątpliwości jak je wyliczyć, napisz do mnie na priv - odpowiem wyczerpująco, teraz nie mam ochoty strzępić sobie na darmo języka 😉

Mam nadzieję, że te wskazówki pozwolą Ci na pokonanie wieczornego głodu i że obiad będziesz konstruowała po czasie zupełnie intuicyjnie, stosując wyżej wymienione zasady. To działa - przekonaj się sama :)

Najlepiej najadać się surowymi warzywami, one dają uczucie sytości na długo i mają bardzo mało kalorii. Do tego np puree z kalafiora, szparagi, gotowana fasolka szparagowa, bób, jajko sadzone, kefir, maślanka, pieczona ryba/indyk/kurczak. Zrezygnowałabym z dodatków wysokowęglowodanowych czyli ziemniaki, makarony, kluski, ryż, bo mają wysoki indeks glikemiczny, są kaloryczne i powodują senność po obiedzie.

Pasek wagi

Jajka, mogą być bez niczego, mogą być na twardo, cieżko będzie znaleźć coś, co syci na dłużej na dowolnej diecie. 

Naturalna! napisał(a):

Żeby nie czuć głodu najlepiej zjeść posiłek zawierający białko (może być chude), warzywa niskoskrobiowe (niskokaloryczne) w ilości hurtowej + mała ilość dobrego tłuszczu, czyli łyżka oliwy lub łyżka masła (na którym np. możesz warzywa poddusić lub polać roztopionym masłem). Białko powinno być w takiej ilości, żebyś się nim nasyciła - około 30 nawet do 50 g białka (wszystko zależy jaki kawałek mięsa wybierzesz, jedna pierś z kurczaka to około 30 g białka).Warzywa zawierają błonnik, on fajnie wypełnia żołądek, a potem jelita, spowalnia trochę trawienie, więc uczucie sytości pozostaje na dłużej. Tu lista warzyw niskoskrobiowych, które możesz jeść naprawdę w ogromnej ilości (ja potrafię zjeść całego brokuła z łodygą na raz w formie puree, ale nie tylko).Dodatek tłuszczu jest bardzo ważny, ponieważ chude białko lepiej będzie przyswajane z tłuszczem, ale i witaminy rozpuszczalne w tłuszczu też wymagają jego obecności. Poza tym tak zbilansowany posiłek syci na długo. Tłuszcz dodatkowo jest nośnikiem smaku, jedzenie nie będzie jałowe.Możesz wykorzystywać zasadę przyrządzania posiłków wg dwóch sposobów:W dni kiedy chcesz jeść więcej węglowodanów, czyli np. kasze gruboziarniste, fasolę, pseudozboża, cieciorkę - zjadasz również produkty odzwierzęce (nabiał, mięso) z niską zawartością tłuszczu. Tłuszcz dodajesz wtedy sama, bo masz kontrolę nad jego porcją. Łyżka dobrego tłuszczu 3 razy dziennie jest OK.Możesz również spróbować jeść niskowęglowodanowo, wtedy ograniczasz kasze, ryż i inne zboża praktycznie do zera, zwiększasz natomiast ilość tłuszczu i się go nie boisz. Białko ma również istotne znaczenie, spożywaj co najmniej około 25 - do 30 a nawet 40 g na posiłek (fajnie syci i ma efekt odchudzający, ponieważ ok. 10% kalorii z białka jest spalana na jego trawienie).Ja osobiście stosuję te dwa systemy jedzenia naprzemiennie. Mam dni, kiedy jem bardzo wysokotłuszczowo i wysokobiałkowo, a bywają dni, kiedy tłuszcze ograniczam i jem wysokowęglowodanowo i wysokobiałkowo. Z tym, że "wysokobiałkowo" oznacza po prostu optymalną podaż białka dla mojego zapotrzebowania - nie jakieś hiper mega dawki - jak by się mogło wydawać z opisu ?Bardzo ważne jest śniadanie, żebyś po nocnym katabolizmie ustabilizowała swój cukier we krwi i dostarczyła białka do budowy ciała. Zwracaj proszę uwagę na swój dzienny podaż białka, ponieważ kobiety mają tendencję do jedzenia protein poniżej swojego zapotrzebowania. Jeżeli nie wiesz jakie ono jest, masz wątpliwości jak je wyliczyć, napisz do mnie na priv - odpowiem wyczerpująco, teraz nie mam ochoty strzępić sobie na darmo języka ?Mam nadzieję, że te wskazówki pozwolą Ci na pokonanie wieczornego głodu i że obiad będziesz konstruowała po czasie zupełnie intuicyjnie, stosując wyżej wymienione zasady. To działa - przekonaj się sama :)

Dziękuję za rady na pewno zastosuję się do nich 

Tonya napisał(a):

Najlepiej najadać się surowymi warzywami, one dają uczucie sytości na długo i mają bardzo mało kalorii. Do tego np puree z kalafiora, szparagi, gotowana fasolka szparagowa, bób, jajko sadzone, kefir, maślanka, pieczona ryba/indyk/kurczak. Zrezygnowałabym z dodatków wysokowęglowodanowych czyli ziemniaki, makarony, kluski, ryż, bo mają wysoki indeks glikemiczny, są kaloryczne i powodują senność po obiedzie.

u mnie jest zawsze senność po śniadaniu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.