UDAŁO SIĘ :) jestem z siebie bardzo dumna, ale kosztowało mnie to trochę wyrzeczeń :) dziękuję jeszcze raz za to wyzwanie, ale wiem, że w maju już nie podołam. Moja córeczka ma już tylko jedną drzemkę w ciągu dnia, a za oknem robi się lato więc więcej czasu będzie poza domem. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z tego wyzwania. Dzięki za motywacje! buziaki
Ja mam podobnie, zaczynam na niskim, potem dwa razy skacze na wyższe i znowu niskie. Tak jakby rozgrzewka, ćwiczenia i odpoczynek na koniec :-)
mokusia13
7 kwietnia 2019, 20:49
Chciałam bardzo podziękować vitalijce za to wyzwanie, a przede wszystkim za te słowa opisujące wyzwanie. Dały mi kopniaka. Dzięki! Do boju dziewczyny! Weekend przerwa a od jutra orka :) Damy radę!
Mokusia ja też odliczam 60 dni do wesela i to też moja ogromna motywacja :) Czyżbyśmy w tym samym dniu wychodziły za mąż? :P
mokusia13
11 kwietnia 2019, 23:34
Wiewiórka to nie moje wesele :p siostry męża :) a my będziemy mieć za niedługo już 5 rocznicę. Ale każde wesele dobrą motywacją a już swoje to w ogóle. Będziesz wyglądać najpiękniej :*
haha No tak, jak schudnę jakieś 6 kg (co jest realne) to na pewno będę i wyglądała i czuła się piękna :P:P No to działamy! Powodzonka.
m&m1984
7 kwietnia 2019, 17:30
No nie chce mi się... Jestem mało zmotywowana do działania :( jeszcze ta piękna pogoda w ogóle nie pomaga.
Dziewczyny jak się motywujecie?
m&m1984
7 kwietnia 2019, 18:52
Ja mogę ćwiczyć tylko w domu, mam miesięczna córeczkę i 2latka, więc siedzę z nimi, a pogoda nie pomaga, bo po długich spacerach z dziećmi już nie mam sił na jazdę orbitrekiem. Czas jak najbardziej jest ale brak chęci :(
mokusia13
7 kwietnia 2019, 20:51
Mnie motywuje to, że moja córka roczna ma czasami tylko jedną drzemkę i to jest absolutnie jedyny czas, kiedy mogę poćwiczyć. A za 60 dni wesele. Więc wsiadam i jadę chociaż czasami wolałabym posiedzieć przed kompem z kawką :)
Wiem co czujesz. U mnie syn ma 3 lata i córka 10 miesięcy. Codziennie chodzimy na godzinny spacer, do tego ogródek, cały dzień na dworze i wieczorem nogi wchodzą do....wiecie gdzie ;-) ale o ile mogę to wchodzę na tego orbitrek na chociaż 10 min i mimo że meczy to jest satysfakcja ;-)
m&m1984
7 kwietnia 2019, 22:10
Mokusia13 wesele to dobra motywacja :)
Lucyna ja dzisiaj 13minut - pojechałam zaraz jak tu zaczęłam marudzić i od razu lepiej się poczułam, małymi kroczkami do celu i niedługo będziemy jeździć po 30minut :d
M&m wiesz chcę w końcu kupić sukienkę, która mi się podoba a nie ta w która wejdę. Lucyna już niedługo będziesz wymiatac :) małymi kroczkami i osiągniemy cel :)
Teraz staram się po minimum 30 min jeździć, ale jak się znowu zacznie ładna pogoda to pewnie będzie mniej czasu ;-)
Ja też w lipcu idę na ślub do szwagra, więc też trzeba jakoś się zaprezentować :-)
Zapisałam się ale mam obawy czy coś mi się uda zdziałać. Zimą to czasem jeździłam po 30-40 min ale teraz wiosna, spacery z dziećmi, ogródek, boję się że na orbitrek braknie czasu lub sił ;-) ale będę się starać
Nie szukaj wymówek :P:P Wszystko jest w głowie :) Powodzenia!
m&m1984
28 marca 2019, 09:50
Hej, dopiero zaczynam przygodę z orbitrekiem po urodzeniu córki i chce to zrobić dobrze, czyli zaczynać od paru minut, więc proszę się nie śmiać jak dodam 5 czy 7 minut na początek :p w przyszłych miesiącach na pewno Was dogonie ;)
Powodzenia wszystkim :)
Kochana Ty się niczym nie martw, ważne, że chcesz i zaczynasz z nami! Ja też zaczynałam od 5 minut, patrzyłam na orbitrek jak na maszynę tortur, a na koleżanki z siłowni z podziwem, że robią 20/40 minut. Wszystko przyszło z czasem, trenowałam, poprawiłam kondychę i teraz da się zrobić więcej minut. Także trzymam kciuki i za Ciebie-na pewno się uda :)
m&m1984
29 marca 2019, 12:40
Dzięki, mam nadzieję że kiedyś uda się zrobić 40min :D
Ja też zaczynałam od 7-10min ale jak regularnie cwiczylam to nawet 40min dawalam rade- akurat tyle co jeden odcinek serialu ;-)
Polecam do tego muzykę albo tv, wtedy nie skupiasz się na tym że tak już się zmeczylas a zegar wskazuje dopiero 2 min :-)
Wiewiorka85
30 kwietnia 2019, 16:59JEST NOWE WYZWANIE - ZAPRASZAM ! :)
mokusia13
29 kwietnia 2019, 14:12UDAŁO SIĘ :) jestem z siebie bardzo dumna, ale kosztowało mnie to trochę wyrzeczeń :) dziękuję jeszcze raz za to wyzwanie, ale wiem, że w maju już nie podołam. Moja córeczka ma już tylko jedną drzemkę w ciągu dnia, a za oknem robi się lato więc więcej czasu będzie poza domem. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z tego wyzwania. Dzięki za motywacje! buziaki
Lucyna.bartoszko
7 kwietnia 2019, 21:07A jak cwiczycie na orbitrek? Jakiś program? Cwiczycie ze stałym obciążeniem czy że zmiennym?
m&m1984
7 kwietnia 2019, 22:14Ja zaczynam od mniejszego obciążenia później większe i kończę znowu małym. Tak mi się najlepiej jeździ:)
Lucyna.bartoszko
7 kwietnia 2019, 22:29Ja mam podobnie, zaczynam na niskim, potem dwa razy skacze na wyższe i znowu niskie. Tak jakby rozgrzewka, ćwiczenia i odpoczynek na koniec :-)
mokusia13
7 kwietnia 2019, 20:49Chciałam bardzo podziękować vitalijce za to wyzwanie, a przede wszystkim za te słowa opisujące wyzwanie. Dały mi kopniaka. Dzięki! Do boju dziewczyny! Weekend przerwa a od jutra orka :) Damy radę!
Wiewiorka85
10 kwietnia 2019, 20:56Mokusia ja też odliczam 60 dni do wesela i to też moja ogromna motywacja :) Czyżbyśmy w tym samym dniu wychodziły za mąż? :P
mokusia13
11 kwietnia 2019, 23:34Wiewiórka to nie moje wesele :p siostry męża :) a my będziemy mieć za niedługo już 5 rocznicę. Ale każde wesele dobrą motywacją a już swoje to w ogóle. Będziesz wyglądać najpiękniej :*
Wiewiorka85
12 kwietnia 2019, 06:33haha No tak, jak schudnę jakieś 6 kg (co jest realne) to na pewno będę i wyglądała i czuła się piękna :P:P No to działamy! Powodzonka.
m&m1984
7 kwietnia 2019, 17:30No nie chce mi się... Jestem mało zmotywowana do działania :( jeszcze ta piękna pogoda w ogóle nie pomaga. Dziewczyny jak się motywujecie?
m&m1984
7 kwietnia 2019, 18:52Ja mogę ćwiczyć tylko w domu, mam miesięczna córeczkę i 2latka, więc siedzę z nimi, a pogoda nie pomaga, bo po długich spacerach z dziećmi już nie mam sił na jazdę orbitrekiem. Czas jak najbardziej jest ale brak chęci :(
mokusia13
7 kwietnia 2019, 20:51Mnie motywuje to, że moja córka roczna ma czasami tylko jedną drzemkę i to jest absolutnie jedyny czas, kiedy mogę poćwiczyć. A za 60 dni wesele. Więc wsiadam i jadę chociaż czasami wolałabym posiedzieć przed kompem z kawką :)
Lucyna.bartoszko
7 kwietnia 2019, 21:05Wiem co czujesz. U mnie syn ma 3 lata i córka 10 miesięcy. Codziennie chodzimy na godzinny spacer, do tego ogródek, cały dzień na dworze i wieczorem nogi wchodzą do....wiecie gdzie ;-) ale o ile mogę to wchodzę na tego orbitrek na chociaż 10 min i mimo że meczy to jest satysfakcja ;-)
m&m1984
7 kwietnia 2019, 22:10Mokusia13 wesele to dobra motywacja :) Lucyna ja dzisiaj 13minut - pojechałam zaraz jak tu zaczęłam marudzić i od razu lepiej się poczułam, małymi kroczkami do celu i niedługo będziemy jeździć po 30minut :d
myMyselfeAndI
8 kwietnia 2019, 12:18Patrze w lustro
mokusia13
10 kwietnia 2019, 20:30Komentarz został usunięty
mokusia13
11 kwietnia 2019, 23:39M&m wiesz chcę w końcu kupić sukienkę, która mi się podoba a nie ta w która wejdę. Lucyna już niedługo będziesz wymiatac :) małymi kroczkami i osiągniemy cel :)
Lucyna.bartoszko
14 kwietnia 2019, 21:45Teraz staram się po minimum 30 min jeździć, ale jak się znowu zacznie ładna pogoda to pewnie będzie mniej czasu ;-) Ja też w lipcu idę na ślub do szwagra, więc też trzeba jakoś się zaprezentować :-)
Lucyna.bartoszko
1 kwietnia 2019, 15:24Zapisałam się ale mam obawy czy coś mi się uda zdziałać. Zimą to czasem jeździłam po 30-40 min ale teraz wiosna, spacery z dziećmi, ogródek, boję się że na orbitrek braknie czasu lub sił ;-) ale będę się starać
Wiewiorka85
1 kwietnia 2019, 18:52Nie szukaj wymówek :P:P Wszystko jest w głowie :) Powodzenia!
m&m1984
28 marca 2019, 09:50Hej, dopiero zaczynam przygodę z orbitrekiem po urodzeniu córki i chce to zrobić dobrze, czyli zaczynać od paru minut, więc proszę się nie śmiać jak dodam 5 czy 7 minut na początek :p w przyszłych miesiącach na pewno Was dogonie ;) Powodzenia wszystkim :)
Wiewiorka85
28 marca 2019, 15:43Kochana Ty się niczym nie martw, ważne, że chcesz i zaczynasz z nami! Ja też zaczynałam od 5 minut, patrzyłam na orbitrek jak na maszynę tortur, a na koleżanki z siłowni z podziwem, że robią 20/40 minut. Wszystko przyszło z czasem, trenowałam, poprawiłam kondychę i teraz da się zrobić więcej minut. Także trzymam kciuki i za Ciebie-na pewno się uda :)
m&m1984
29 marca 2019, 12:40Dzięki, mam nadzieję że kiedyś uda się zrobić 40min :D
aska1277
29 marca 2019, 21:24Każdy kiedyś zaczynał :) Spokojnie :) nikt się śmiał, nie będzie :) powoli, a dojdziesz do dłuższych dystansów :) Powodzenia :)
Lucyna.bartoszko
1 kwietnia 2019, 15:29Ja też zaczynałam od 7-10min ale jak regularnie cwiczylam to nawet 40min dawalam rade- akurat tyle co jeden odcinek serialu ;-) Polecam do tego muzykę albo tv, wtedy nie skupiasz się na tym że tak już się zmeczylas a zegar wskazuje dopiero 2 min :-)