Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem młodą dziewczyną, która w pewnym okresie swojego życia zagłubiła droge prawidlowego odzywiania sie. Uwielbiam slodycze, jak i ogolnie jedzenie. Lubie jesc jak jest mi zle, jestem zla itd. Jestem singielka i wiekszej motywacji do schudniecia nie mialam. Ale przyszedl czas gdzie chce naprawde akceptowac siebie. Jestem wstydliwa osoba i mam nadzieje ze jezeli schudne to to sie zmieni.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 45915
Komentarzy: 607
Założony: 29 listopada 2010
Ostatni wpis: 3 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martiszonn

kobieta, 33 lat, Częstochowa

155 cm, 83.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Pozbyć się 30 kg do czerwca - wesele kuzynki :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Witam Was Kobietki .

 

Jeśli chodzi o dietkę powinno być dzisiaj całkiem przyswoicie.

Śniadanko- 250 ml mleka z 4 łyżkami płatków owsianki do tego herbata czerwona

II Śniadanie 1-banan, 1-madarynka, garść orzechów włoskich

Obiad pulpety z kapusty piersi z kurczach i ryżu. - przepis z internetu

Kolacja przydało by się pieczywo więc coś w tą drogę pójde.

 

Ćwiczenia postaram się wykonać. Bo zależy mi na efektach.

Ale ogólnie jest mi źle, smutno. Dzowniłam przed chwilą o wyniki z cytologii. I znaleźli coś jakąś infekcjię. Wizytę mam na 28. stycznia i troszę się martwię. Bo myślałam że wszystko będzie dobrze

13 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Witam Was ponownie w dzisiejszym dniu

Ogólnie dzień minął bardzooo szybciutko.

Do książek nie udało się zajrzeć niestety. Ale choinka rozebrana ogarniete w mieszkaniu. Spodnie i legginy nie kupione. Może jakoś innym razem.

Co do posiłków elegancko

Śniadanie pisałam powtarzać się nie będę

II śniadanie

2 kromki chlebka ze słonecznikiem z odrobina delmy szynka i papryką konserwowa do tego herbata czerwona

Obiad dość późno bo tak wróciłam do domku po 17:15

półkę torebki ryżu z łyżką dżemu truskakwowego własnej produkcji

i nad kolacją się teraz zastanawiam ale chyba skuszę się na jabłko.

 

Co do ćwiczeń. Nie chciało mi się ale wiedziałam że muszę i WYKONAŁAM skalepl II i jestem z tego powodu szczęśliwa

 

Dobranoc Kobietki

13 stycznia 2014 , Komentarze (4)

 

 

 

Tak tak tak!!!

Dziewczyny Moje Piękne Najdroższe

Aż nie wierzyłam własnym oczą i dalej nie dowierzam.

Weszłam dziś na wagę i ile ujrzałam ?

-2kg

Sama w to nie wierze. Ale tak mi się buzia uśmiecha że wam mówię.

Mimo tych wpadek 1 dużego pernika i tiramissu o którym wam wczesniej nie mówiłam bo mi wstyd było.

 

Śniadanko już za mną

2 jaja

2 kromki chleba ze słonecznikiem  troszkę delmy i soli. I oczywiście herbatka zielona.

Tak tak wiem sól powinnam wyrzuć i dodać warzywo .

Zaraz biorę się za rozbieranie choinki. I picie WODY.

Następnie ogarnąć w domku i iść z mama na małe zakupy tym razem ZDROWOTNE ( woda, płatki owsiane, pierś z kuraka )

I chciałabym kupić sobie spodnie i legginsy. NIestety jeszcze nie w mniejszym rozmiarze lecz starm. Ale kiedyś się doczekam mniejszego rozmiaru a co  w końcu też mogę mieć mniejszy tyłeczek.

 

Więc ja biorę się do działania i Wy mam nadzieje że też walczycie o lepsze jutro

Buziaki. Miłego dnia

z Pozdrowieniami Marta

12 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Cześć Piękności

 

Ale Czad. To Wam mówię.

W szkole nie mal idealnie powinno wszystko ładnie być zaliczone z tego zjazdu. Zostaje tylko nauka do następnego. Mam 2 tygodnie na ogarnięcie wszystkiego. Ale myślę że dam radę. W koncu chce mieć takie dosyć  oceny.

Co dziwne u mnie na uczelnie wzięłam kanapeczkę, serek i jabłko. Kanapkę zjadłam. Ppo paru godzinach sercek " Activia" truskawkowa. i wyobraździe sobie że miałam wyrzuty sumienia że go pochłonęła. Zupełnie jakbym to nie ja była. Jabłko zjadłam w domu na kolacje. Ale ten serek mnie zdziwił

Jeśli chodzi o podsmumowanie dzisiejszego dnia dietki.

uważam za prawie udany. Prawię? No prawię bo mało wody. Dalej ten problem mam łatwiej mi więcej wypić jak siedzę w domku.

Ćwiczenia skalepl II z Ewą wykonany. Ale dzisiaj już mówiłam sama do siebie" Ewa kurde nie dam rady do końca, pada, masakra, ale musze, I tak dotrwałam bo dotrwałam. Ale mega padnieta byłam. Ale dumna z siebie też że dokończyłam. Może jednego dnia regeneracji potrzebuję?? Ale szkoda mi przerwa do póki mogę to ćwiczę!!.

Jutro będę chciałą z rana się zważyć. I mam nadzieje że 1kg uciekł z mojego ciałka.

 

OBY

 

11 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Cześć Kobietki .

Ogólnie uczelnie miałam skończyć o 20 tak jak wam pisałam ale wszystko ładnie, pięknie poszło i przed 18 wyszłam.

 

W domu nie wytrzymałam i musiałam poćwiczyć z Ewą skalpel II .

Mam nadzieje że ta siła do ćwiczeń zostanie mi jak najdłużej.

Dietkowo myślę że ok. Praktycznie 0 tłuszczu i nie wiele cukru w kawie.

Może pieczywa ciut za dużo ale no cóż nie zabije się.

 

Ogólnie miałam zakręcony dzień i co by ktoś się mnie o coś nie zapytał to odpowiadałam na zupełnie co innego. .

Co do pytania dzisiejszego na uczelni nie było a kolos myślę że poszedł ok.

Jutro na ten zjazd ostatni dzień zmagań i spory kolos. Babeczka pierwszej grupie już powiedziała że poprawy na nastepny zjazd. Więc coś czuję że mogę zacząć uczyć się na następny zjazd .  Ale żeby być z sobą szczera lepiej pójde co nie co przeczytać a nóż może stanie się cud

10 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Cześć Dziewczynki.

 

Ogólnie dzionek minął w porządeczku. Śniadanko przepisowo.

Drugie śniadanko samo zdrowie.

Potem troszkę gorzej ale lepiej notowac nie będę. Kolacji nie zjem

Moje zadanie co się nad nim męczyłam chyba w miare podobnie jak innym wyszło więc myślę że jakoś to będzie. Natomiast jutro zapowiada się bardzo ciężki dzionek

Dzisiaj udało się wrócić wcześniej z uczelni i nie miałam serca nie ćwiczyć . Wiec wskoczyłam w dresy i Skalpel z Ewą już za mną.

Z ciekawostek powiem Wam coś co mnie dziwi.

Nie pamiętam czy wspominałam ale wstępnie napiszę.

Koleżanka odchudzała się z dietetyczką a ta je powiedziała że ćwiczyć nie musi bo to co by chciała zgubić (tłuszczyk) przerodziło by się w mięśnie. I efektów nie było by tak widać.

A co Wy o tym Kobitki myślicie?

Mnie osobiście wydaje się to dziwne. Fakt faktem część tłuszcyzku przerodzi się w mięsnie ale część też zginie i przede wszystkim wszystko zależy od rodzaju ćwiczeń.

Ta dziewczyna zmotywowała mnie do działą w ciągu 4 miesięcy zgubiła 25 kg.

Co ja bym dała za to <marzyciel>

 

A teraz uciekam co nie co przeczytać na jutro żeby całkiem zielona nie być.

Dobranoc Laseczki

9 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Kochane dziś szybko bo padam

Witam w moim 3 dniu zmagań.

 

Miałam dzisiaj okropny dzień.

Miałam się fajnie pouczyć i przepisać zadanie. wszystko miało być fajnie a tu nagle tak

obiad robiłam i na talerzu uszykowałam sobie marchewkę i pietruszkę pokrojone w kostke. I to wszystko potrzaskałąm rozwaliłam na podłoge. Jakby tego mało było to prawie bym wylała na siebie wrzątek.

Już się za nauke brałam a tu nagle z koleżanką się ugadałam o zadanie z gospodarki wodnościekowej co się okazało małe błedy porobiłam i musiałąm liczyć nie mal od początku i tak od 16 do 21 nad zadaniem siedziałam.

Na tym zjezdzie bede musiała odpowiadać i kolosy pisać.

A nie jestem przygotowana tak sie wszystko nie fajnie potoczyło. Liczę tylko na cud i wasze trzymanie kciuki bo zaraz wracam do czytania.

 

Jeśli chodzi o dietke. To powiedzmy że zachowane może za dużo pieczywa ale nie miałam czasu by myśleć o urozaicaniu. Wody wypiłam wiecej niż wczoraj.

NIestety co mnie boli Ewę muszę przełożyć do niedzieli.

Jutro uczelnia do 20. W sobotę takze od 8 do 20.

Za Was dziewczyny Mocno trzymam kciuki.

 

Dobrej nocki życzę.

 

PS. Wasze Pamiętniki nadrobię w niedzilę

8 stycznia 2014 , Komentarze (4)

1. Ćwiczenia z Ewą zrobione.

2. Dietetycznie zdrowo z umiarem

3. Godziny odstępów zachowane

4. Za mało wody

5. Pomiary zrobione

 

Za miesiąc planuję zobaczyć czy bardziej zgubiłam kg czy cm .

 

Trzymajcie za mnie kciuki !!! PLIS

8 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Cześć Kobietki

 

Dziś jest drugi dzień moich zmagań.

Uważam że jak na mnie jest całkiem nieźle. Ale oczywiście zawsze moglo by być lepiej.

Zamierzam każdego dnia o godzinie 18 ćwiczyć z Ewą Chodakowską - SKALPEL II może później będę zmieniała z innymi Jej ćwiczeniami.

A póki co będzie dzisiaj drugi dzień z Ewą .

 

Dodatkowo powiem wam że mam sporo nauki na ten weekend a tak po prawdzie za nic się jeszcze nie wzięłam więc może być różnie.

Ale nie ma to tamto uciema i biorę się do działania.

 

Pozdrawiam Marta

8 stycznia 2014 , Skomentuj

Cześć Kobietki

 

Dziś jest drugi dzień moich zmagań.

Uważam że jak na mnie jest całkiem nieźle. Ale oczywiście zawsze moglo by być lepiej.

Zamierzam każdego dnia o godzinie 18 ćwiczyć z Ewą Chodakowską - SKALPEL II może później będę zmieniała z innymi Jej ćwiczeniami.

A póki co będzie dzisiaj drugi dzień z Ewą .

 

Dodatkowo powiem wam że mam sporo nauki na ten weekend a tak po prawdzie za nic się jeszcze nie wzięłam więc może być różnie.

Ale nie ma to tamto uciema i biorę się do działania.

 

Pozdrawiam Marta

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.