Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Dziewczyna, która była tu wcześniej dla utraty wagi, która metodą prób i błędów znalazła swój sposób na stratę 15 kg. Mimo idealnej wagi nie czuła się idealnie, dalej pracowała nad swoim wiecznym kompleksem - brzuchem. Ale niestety z okropnym typem budowy nie wygrasz... Jest tutaj od ponad 3 lat, od pierwszego dnia na Vitalii zmieniło się u niej niemal wszystko a mimo to dalej można obserwować jej losy. Studiuje, spodziewa się upragnionego dziecka, wije swoje pierwsze w życiu 'dorosłe' gniazdko, zakłada rodzinę i... dalej jest częścią Vitalii, częścią społeczności, która jest wyjątkowa. Dziękuję tym, którzy ze mną są mimo tego, że na pierwszy rzut oka nie wiadomo co taka osoba jak ja tutaj szuka, ale wiem, że jeszcze nie raz będziecie mi potrzebne i wiem, że ja też czasami mogę pomóc, doradzić, a mój pamiętnik może być dla kogoś wzorem do walki z kilogramami. JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 504576
Komentarzy: 7681
Założony: 22 stycznia 2011
Ostatni wpis: 6 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
rynkaa

kobieta, 32 lat, Gdańsk

160 cm, 54.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: ♥ BRZUCH JAK Z MOTYWACJI ♥

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 maja 2012 , Komentarze (10)

przykro mi to stwierdzać ale odpuściłam sobie a6w.. żałuję trochę ale niestety brak czasu.
zaraz po maturze do tego wrócę bo efekty były bardzo zadowalające :)
teraz w międzyczasie porobię brzuszki, żeby mięśnie nie zapominały o  wysiłku :)

po zakończeniu matur wyjeżdżam gdzieś odpocząć na kilka dni.
jakoś ogólnie całe powietrze ze mnie zeszło i nie mam siły ani chęci się uczyć.
myślałam, że czym bliżej matur tym więcej będę siedziała przy książkach a jest odwrotnie...

złożyłam CV do Stradivariusa, zobaczymy co to wyjdzie ale pewnie nie będę miała szans.
chciałabym mieć jakąś pracę już zapewnioną. sytuacja w domu zmusza mnie do tego, żebym zaczęła po maturze pracować. mam nadzieję, że od października zamieszkam sama :)


1 maja 2012 , Komentarze (22)



ogólnie bez zmian - zero chęci do nauki :)

pierwsze opalanko dzisiaj było :)
milion pochwał jeśli chodzi o moją figurę :)
wszyscy się pytają gdzie mam brzuch i jak to zrobiłam :)
zmykam na dwór :)
pokaże Wam tylko moją kość biodrową :)
strasznie długo walczyłam, żeby była widoczna i to jest mój wielki sukces :)








29 kwietnia 2012 , Komentarze (39)


Co za pogoda :)

ogólnie dobry humorek dzisiaj :)

na wadze 46,4 kg :)

spadki cm:
talia - 63 cm - było 70 cm
brzuch - 72 cm - było 78 cm
biodra - 74 - było 82 cm
to jest spadek przez miesiąc i kilka dni :)

dzisiaj kino, zakupy i spotkanie ze znajomymi :)
to lubię :)
a maturą zajmę się we wtorek :)





28 kwietnia 2012 , Komentarze (8)


dziś zakończyłam moją edukację w liceum :) na swój sposób uwielbiam ten dzień chociaż wiadomo, że przykro jest na myśl o tym, że trzeba się rozstać :)
omijając już ten fakt to nie zaliczam tego dnia do najlepszych.. ON miał zły dzień i cały czas się kłóciliśmy o bzdety.
ogólnie jestem typem osoby, która jak zaczyna się kłócić to robi to do momentu aż zacznie być dobrze. a on jest z tych, którzy pokłócą się, pojdą ochłoną i wracają jakby nigdy nic.
teraz uparłam się, że nie polecę zaraz do niego, nie zadzownie itp, chociaż z milion razy wybierałam już jego numer. mu teraz emocje opadły i przed chwilą napisał mi 'dobranoc', nic nie odpisałam. obiecałam sobie, że dzisiaj odpuszczam więc mam zamiar sama sobie słowa dotrzymać. :) aż dziwie się sama sobie, że jeszcze nie dopisałam :)

dzisiaj zaliczam 23 dzień a6w.
ciężko cieżko.

mama strasznie pilnuje mnie z jedzeniem.
dokarmia mnie bo twierdzi, że zle wygladam...
wszyscy juz narzekają.
a przecież ja się nie odchudzam tylko rzeźbię brzuszek :)
i normalnie jem.

dzisiaj mimo planów nie świętowałam, mam nadzieje, że jutro to zrobię. nie wiem czy z nim czy bez niego ale to zrobię : )))

taka ładna pogoda, że aż nie chce się usiąść do książek. rozleniwiłam się niestety...
oby do 17 maja. : )))


24 kwietnia 2012 , Komentarze (21)


Byłam dzisiaj na zakupach :) kupiłam kilka rzeczy :) niedługo wstawię ich zdjęcia bo teraz nawet nie mam siły ich robić taka zmęczona jestem...

kupiłam:
.spódniczkę
.koszulę
.spodnie jeansowe - kupiłam tylko dlatego, że dałam za nie 40 zł
.2 pary butów na obcasie
.kurtkę kremową ramoneskę
.trochę bielizny tradycyjnie koronkowej
.zaopatrzyłam się też w kosmetyki :)

jutro prawdopodobnie kolejny maraton z mamą po sklepach :)


kupiłam dzisiaj kilogram TRUSKAWEK! o mamusiu jak pachną, a jak smakują! : ))


jutro jeszcze idę do fryzjera :) podetnę końcówki.
a później kupię sobie farbę i sama pomaluję :)



dzisiaj będzie 20 dzień a6w.
zaczyna to się nudne robić ale dam radę :)
dorobiłam się wyczuwalnych mięśni to teraz walczę o zauważalne mięśnie :)







21 kwietnia 2012 , Komentarze (10)



dzisiaj 17 dzień a6w.
po pierwszych efektach mój brzuch stanął w miejscu, nic się nie zmieniał.
ale to dlatego, że bardzo dużo jadłam. byłam przed @ więc to u mnie normalne.
dzisiaj pojawiła się u mnie 'choroba kobieca' więc apetyt automatycznie zmalał :)
będę obserwować dalsze postępy mam nadzieję :)

niedawno skończyłam sprzątanie.
trochę się zmęczyłam ale to chyba dobrze :)
niedługo siadam do książek.


rano taka ładna pogoda była  a teraz?
a teraz jest u mnie burza...


czuję już zbliżającą się maturę.
czuję już ten stres.


jutro dzień przy książkach zapewne. szkoda, że z tego czasu, który mam w planach poświęcić na naukę wychodzi tak, że połowę zmarnuję na coś innego.
baa... żeby to tylko połowę : ))))
na samą myśl, że we wtorek i środę mama zabiera mnie na zakupy cieszy mi się mordka :)
pochwalę się Wam tym co kupię :)




20 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

WYKOŃCZONA!

do mojego wielkiego dnia pozostało 20 dni.
staję niemal na rzęsach, żebym miała większe szanse sobie poradzić.

właśnie skończyłam się uczyć, tak jakoś mnie te książki pochłonęły, że zapomniałam o ćwiczeniach :) a6w przecież czeka. a dzisiaj już 16 dzień robię :) po 12 powtórzeń ale nie jest cieżko. + do tego jeszcze brzuszki tradycyjnie dołożę :)

16 maja kończę a6w. 17 maja zaczynam wakacje.
wyjazd nad morze już zaplanowany :)

a później trzeba za jakąś pracą się rozejrzeć czy coś ;)
gdyby znalezienie jej było takie proste jak się tylko mówi.

dzisiaj starałam się skontaktować z moją fryzjerką i umówić na obcinanie i malowanie :)
niestety nie udało mi się ale zrobię to jutro zapewne.

zmykam ćwiczyć i spać.
jutro sprzątanie, nauka, jakaś impreza może.
trzeba się wyspać :)
dobranoc

18 kwietnia 2012 , Komentarze (23)


czuję efekty a6w, widzę je :)

widzę znaczną poprawę w wyglądzie brzucha dzięki tym ćwiczeniom, a będę dzisiaj robiła dopiero 14 dzień...
to co to będzie jeśli wytrwam do końca? :)

a6w kończę w dniu mojej ostatniej matury, akurat zacznę wakacje z pięknym brzuchem :)

ogólnie bardzo intensywnie zaczynam rozmyślać nad skakanką.
na razie zbieram informacje i myślę czy zaczynać.
nie wiem czy to w ogóle da coś na brzuch :)

od 2 dni intensywna nauka.
w szkole niemal już wszystkie sprawy pozamykane, dochodzę ten tydzień do końca a następny zobaczymy :)
na pewno muszę jechać na zakupy więc chociaż jeden dzień wolnego zrobię.

przez siedzenie przy książkach ciągle coś jem :)
ciekawa jestem ile kg będę na plusie po maturze :)







16 kwietnia 2012 , Komentarze (12)



straszny dzień. w szkole wszystko nie tak jak powinno. szkoda słów.

nie ma sprawiedliwości!

zaraz siadam do książek. zostało mi 24 dni. nieszczęsne 24 dni. poczekam aż on wróci z pracy, popiszemy chwilę i poleci na siłownię a ja się pouczę.


wczoraj wieczorem już ledwo zrobiłam ten 11 dzień a6w.
nigdy więcej nie będę robiła 2 dni w ciągu jednego :)
a dzisiaj już 12 dzień :)
napaliłam się na te a6w i skończę je, po raz pierwszy w życiu uda mi się zrobić coś od początku do końca : )))


.dzisiaj na śniadanie 2 tosty (z samym ketchupem i masłem :))
.poźniej w szkole papryka i jabłko.
.na obiad z okazji tego, że wróciłam późno i sama musiałam coś sobie do zjedzenia zrobić to zjadłam 3 kanapki: jedną z szynką a dwie z ogórkiem + połówka papryki :)


ogólnie to czuję się jakaś niewyspana, zła i gratis do tego denerwuje mnie zamulający internet :)


chciałam jeszcze dodać, że dzisiaj  rano waga wskazywała mi 48,3 kg
przytyło mi się. dobry kilogram ja plusie ale to nic. dałam radę przytyć to i dam radę schudnąć :)





15 kwietnia 2012 , Komentarze (12)


rano przemogłam moje zakwasy i zrobiłam wczorajsze a6w. wieczorem zrobię dzisiejsze :)

dziwne mam te zakwasy. pod żebrami. nigdy takich nie miałam.

ogólnie jutro dzień bez słodyczy :)
pocisnę rano do sklepu po warzywka :)
trzeba coś jeść w szkole więc będę sobie serwować pudełkowe warzywka :)

nauka pełną parą :)
25 dni do rzeźni.
dam radę, MUSZĘ!







© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.