Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Olcia1975

kobieta, 49 lat, London

164 cm, 68.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 maja 2013 , Komentarze (3)

Od dzisiaj znów liczę kalorie, choć właściwie nie wiem dlaczego w kalkulatorze kalorii nie zmieniła mi się data od wczoraj, zmieniłam więc ręcznie 
:)

Dzień 1 (2013-05-13)


Śniadanie godz. 10:30 (323 kcal)

Ogórki kwaszone|Kuchnia Polska 500 [g/ml] (20 kcal)
Olej Lniany|Vis Natura 5 [g/ml] (45 kcal)
Ser Gouda|Mlekovita 40 [g/ml] (136.8 kcal)
Serek kokosowy Activia intensely creamy|Danone 120 [g/ml] (121.2 kcal)

Obiad godz. 14:30 (419.77 kcal)

Filet z piersi indyka|Rewis 150 [g/ml] (126 kcal)
Makaron Premium - Rurki|Pastani 50 [g/ml] (174.5 kcal)
Mąka z kłoskiem - typ 500|Wrocławska 5 [g/ml] (17.15 kcal)
Olej Lniany|Vis Natura 5 [g/ml] (45 kcal)
Olej kujawski 5 [g/ml] (44.2 kcal)
Papryka słodka konserwowa|Victus 5 [g/ml] (1.6 kcal)
Przyprawa Vegeta Light|Podravka 8 [g/ml] (10.72 kcal)
Rosół wołowy|Knorr 12 [g/ml] (0.6 kcal)

Podwieczorek godz. 16:30 (43.56 kcal)

Lizak Truskawkowy|Chupa Chups 11 [g/ml] (43.56 kcal)

Kolacja godz. 18:30 (443.04 kcal)

Chleb żytni razowy litewski|Piekarnia Sady 80 [g/ml] (195.2 kcal)
Kabanosy Premium|Pikok 18 [g/ml] (78.12 kcal)
Masło niskotłuszczowe|Lurpak 8 [g/ml] (44.72 kcal)
Mortadela Lyoner|Dulano 50 [g/ml] (125 kcal)






8 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Bałagan powoduje zaburzenia przepływu energii, co często utrudnia życie domownikom.

Trudno sobie wyobrazić dom bez szafy. Tradycyjna czy nowoczesna - jest jednym z bardziej pożądanych mebli w naszym mieszkaniu. Początkowo zapełniona pojedynczymi rzeczami w miarę upływu lat staje się składowiskiem często niepotrzebnych już przedmiotów, z którymi żal nam się rozstać. Warto jednak pamiętać, że szafa nie jest studnią bez dna i dobrze byłoby robić regularny przegląd znajdujących się w niej rzeczy. Intensywne tempo codziennego życia powoduje, że najczęściej nie mamy czasu na porządkowanie własnej garderoby. Nie bez przyczyny jednak nasze prababki ż przesadną nieraz pedanterią dbały o porządek w szafach. Zgodnie z coraz bardziej popularną w naszym kraju filozofią feng shui ład panujący w domu, również w szafie, w znacznym stopniu wpływa nie tylko na samopoczucie domowników, ale i pomyślność w ich życiu. Jak się okazuje, zagracone pomieszczenia czy panujący tam bałagan utrudniają swobodny ruch energii krążącej w dpmu. Prowadzi to najczęściej do jej zastojów, a to z kolei może niekorzystnie odbić się na naszym zdrowiu.

Według feng shui lepiej mieć kilka dobrych rzeczy, niż stosy zbędnych gratów. Najkorzystniej na nasze samopoczucie wpływają uporządkowane przestrzenie. Dbajmy więc, aby nasze szafy lśniły nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz. Ubrania przechowywane w szafach powinny być ułożone w sposób łatwo dostępny. Okrycia wierzchnie (płaszcze, kurtki, żakiety) starajmy się wieszać na pojedynczych wieszakach w odrębnej szafie. Osobno zaś wieszajmy koszule, bluzki, sukienki. Przede wszystkim jednak pamiętajmy, aby przynajmniej raz w roku dokonać gruntownej selekcji garderoby! Unikniemy dzięki temu nie tylko zagracenia szafy, ale i ewentualnych zastojów energii. Według feng shui porządek przywróci nam ponadto spokój wewnętrzny i wpłynie na pomyślność podjętych decyzji. O tym jednak decyduje nie tylko ład. Jak się okazuje, ważne są również kształty oraz tworzywo, z którego zostały wykonane szafy. Najkorzystniejsze są krągłe kształty oraz miękkie materiały, np. drewno, bambus, wiklina. Takie meble zapewniają pozytywny ruch energii, a dzięki temu wpływają kojąco na domowników. Można je ustawić w dowolnej części pokoju, gdyż harmonizują z każdym kierunkiem.

Dobrze, aby szafy ze względu na liczne kanty, wytwarzające niekorzystne zawirowanie energii, stały w niszach. Wówczas jednak, aby nie dopuścić do przedłużającego się zastoju energii, powinny być wykonane z gładkiego, wypolerowanego drewna, np. mahoniu. To przyspieszy ruch energii i będzie działać pobudzająco na znajdujących się w jego pobliżu ludzi. Jeżeli zadbamy o porządek Lnie dopuścimy do zagracenia domu, to już wkrótce przekonamy się sami, że los bardziej nam sprzyja.

Co ciekawe, znawcy feng shui twierdzą, że antyki specyficznie wpływają na pokój, w którym się znajdują. Posiadają one bowiem wiele energii wchłoniętej w przeszłości. Warto więc znać ich historię, aby nie były one przyczyną zakłóceń energetycznych.

Eliza Ryszowska


Siatkę ustawiasz tak, żeby drzwi były zawsze na dolnej krawędzi i wtedy sprawdzasz. Możesz osobno zrobić dla mieszkania, a osobno dla pokoju w którym najwięcej przebywasz. To centrum odpowiada za zdrowie - ale nie wiem czemu tu nie opisali.

19 marca 2013 , Komentarze (2)

Novajulia napisala:

Moja rozpiska na 10 dni. Przypominam, że z lenistwa i oszczędności 2, 3 i 4 posiłek jest taki sam. A jeżeli chodzi o ilość to na te 3 posiłki łącznie jest 100 g (kaszy lub ryżu)

Śniadania:
1. omlet z białek z papryką i pieczarkami, banan
2. omlet z białek ze szpinakiem i wędliną,
3. płatki owsiane z jogurtem naturalnym i truskawkami mrożonymi, jajko sadzone,
4. Jajka na twardo z farszem z żółtka, serkiem homo i ziołami, jabłko,
5. Jajka sadzone na szynce, jabłko z marchewką,
6. Omlet z brokułami i pomidorem, jabłko
7. Pasta jajeczna z wędzoną rybą i twarogiem
8. Omlet polany jogurtem z malinami
9. jajecznica z cebulą, pieczarkami i mandarynki
10. Otręby z jogurtem naturalnym i bananem, jajko na twardo

Trzy posiłki pseudo obiadowe:
1. filet z mintaja z warzywami z patelni i ryżem
2. Papryka faszerowana kaszą jaglaną mieszaną z filetem z kurczaka i brokułami
3. gotowany filet z kurczaka w sosie curry z ryżem i surówka
4. Zapiekany w piekarniku filet z kurczaka z kaszą jęczmienna, plus kapusta kiszona
5. Kasza gryczana mieszana z suszonymi grzybami i kawałkami kurczaka, cebulą
6. Kalafior zapiekany z filetem z kurczaka, kasza kuskus
7. Ryż z brukselką i filetem z kurczaka
8. Ryba pieczona w foli z sałatką i kaszą jaglaną
9. Rizotto z pomidorami z puszki, cebulą i kurczakiem
10. Piersi z kurczakiem faszerowane szpinakiem z serem, ryż

Kolacja;
1. Twaróg z cebulą i rzodkiewką
2. Sałatka z makrelą, kapustą pekińską, pomidorem i cebulą
3. Pasta z twarogu z makrelą papryką świeżą
4. filet śledziowy z cebulą i serkiem homo
5. Twaróg z warzywami
6. Ogórki kiszone z śledziem
7. Kapusta kiszona z rulonikami wędliny z białym serem z warzywami
8. Sałatka z pora, pomidora, świeżego ogórka i tuńczyka
9. Szprotki
10. Sałatka z warzyw z kawałkami szynki, cebulką perłową, ogórkiem kiszonym, pomidorem i papryką marynowaną

14 marca 2013 , Komentarze (9)

Dociera do mnie jak bardzo moja "ojczyzna" mnie wydymała! 
Bez tak zwanej wazeliny, 
jakiegokolwiek wytłumaczenia
 czy choćby przedstawienia racji
 zrobiono ze mnie i mojej rodziny bezdomnych, 
mimo wielu lat ponoszonych kosztów
 wszelakiego rodzaju,
 inwestycji w mieszkanie, podatki,
niemal rozpadu małżeństwa,
8 lat pozbawionych ojca dzieci
i mojej depresji ...

 Kosztów
nie tylko w sensie finansowym
  ...
 Nie umiem na spokojnie i bez emocji podejść do sprawy. 
Szczerze nienawidzę pierdolonej Rzeczpospolitej i mam nadzieję, że moja noga już więcej w tym kraju nie postanie!

Czuję, że zawiodłam jako człowiek i matka 
i nic,
zupełnie nic na to nie poradzę!

Żyć mi się się nie chce ...


!!! 

13 marca 2013 , Komentarze (4)

Obawiałam się że po bagietkowo-serowym obżarstwie w nocy waga wzrośnie, ale jednak nie! Dzisiaj kolejne 300g niższa - 64,1! Oby tak dalej!

12 marca 2013 , Komentarze (2)

A wszystko przez przygotowywanie kanapeczek chłopakom do szkoły/pracy ... buuu! Pożarłam duży kawał bagietki z masłem i żółtym serem - mniam!!!
Zosia zostawiła na stole w livingu połówkę jajka niespodzianki która także zniknęła w moim brzuchu - wstyd!!!

12 marca 2013 , Komentarze (2)

Oj, jak ja tego nie lubię!
 Zimno i wietrznie a do tego niewyspanie 
i najchętniej człowiek zakopałby się pod kołderką na cały dzień!
Niby słonko świeci, ale łapki mam skostniałe
a nochal czerwony jak pijaczyna jakiś ...
Waga znów ciut niższa!
64,4kg
i mam nadzieję, ze tendencja spadkowa utrzyma się do piątku
czyli oficjalnego ważenia :)

11 marca 2013 , Komentarze (6)

Paskudna pogoda pokrzyżowała mi nieco plany marszu z małą Zoyką na zewnątrz,
choć nie wszystko stracone. Czekam aż się nieco wiatr i śnieg uspokoi i wyruszamy.
To znaczy, gdy mała wstanie, bo śpi jak zabita już prawie 12h, z małymi przerwami na pogawędki przez sen. Mówiła coś w stylu:
"musisz nakarmić niewidzialny skrzydłokłaczek"
"bohater się wyrzygał"
"przekąski urosły"
ale miałam z niej ubaw, aż wstałam żeby sobie zapisać :)
Po wieczorno-nocnej ostrej kłótni z domowym nastolatkiem 
długo nie mogłam zasnąć i właściwie tylko podrzemałam do 7.00 
by znów od rana wysłuchiwać jego wrzasków.
Nie wiem jak znieść jego okres dojrzewania, więc wymyśliłam regulamin.
Punktów niewiele, bo raptem 7 ale odnoszą się do zasad które musi przestrzegać 
bo inaczej ani on ani my nie funkcjonujemy normalnie.
W skrócie:
- ma czas do 21.00 by pokazać nam planner i wykonane zadania domowe
- ma max. 3h dziennie pracy i zabawy na komputerze/konsolach
- ma chodzić spać najpóźniej o 23.00
- zakaz picia napojów z kofeiną
- bezwzględny zakaz przeklinania po angielsku
- co sobotę sprzątanie na błysk swojego pokoju
- bezwzględny zakaz dokuczania siostrze, wrzasków,
 słuchania muzyki bez używania słuchawek, a każde nieposłuszeństwo lub nie przestrzeganie w/w zasad
konsekwentnie karane jest do wyboru: 15 minutami intensywnych ćwiczeń
lub wyznaczonych przez ojca prac dla domu (dom, ogród, zakupy itp).

Dużo? Ostro? Chyba nie, prawda?

Za te moje nerwy i stresy, ale też i przestrzeganie diety 
stalowa dama (łazienkowe poranne straszydło - waga)
pokazała mi dzisiaj mniej na wadze!
64,7kg 
znakiem tego wracam na dobre tory!


10 marca 2013 , Komentarze (3)

Znalazlam w koncu link do cwiczen 
https://840805.siukjm.asia/film/7zazl92bo1b/callanetics_-_callan_pinckney_lektor_pl

8 marca 2013 , Komentarze (6)

Zimno mi i zle a wszystko przez wlasna glupote, bo zachcialo mi sie piwa i chipsow. Nie rozumiem dlaczego po dwoch piwach jestem taka chora ... Mam okropne mdlosci i tak mi zle ze najchetniej nie wychodzilabym z lozka, a obiecalam kolezance ze posiedze z jej mama troche bo starsza pani od dwoch tygodni siedzi sama i przy okazji zaniose klucze. Nie moge zawiesc bo juz dwa razy przekladalam wizyte. Los mnie pokaral za glupote, buuuu

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.