Grupy

O mnie

> ROK 2018 < - lat 30 - jeden mąż - trójka dzieci - praca - studia - otyłość ... coś mi nie pasuje do ideału, więc czas TO zmienić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 136927
Komentarzy: 2626
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 17 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
smoczyca1987

kobieta, 37 lat, Warszawa

170 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 maja 2012 , Komentarze (5)

dzisiejszego dnia, jak to na początku miesiąca, trzeba wybrać się na potężne zakupy. to będzie nasz pierwszy raz z naszym synkiem :)) ciekawe jak się z tym całym majdanem zabierzemy do domu :P bo nie posiadamy takiego dobra techniki jak samochód ;)

co najlepsze - jako że mam władzę w postaci robienia listy zakupowej, to wpisuję na nią co zdrowsze i bardziej dietetyczne rzeczy :)) dlatego w tym tygodniu na naszym stole zapewne zagości sałatka hawajska, zupa pomidorowa i ryba po grecku :)) aż nie mogę się doczekać :))

MENU:
I posiłek: dwie kromki chleba z pasztetem, marchewka
II posiłek: trzy kromki chleba z paprykarzem
III posiłek: barszcz czerwony z ziemniakami
IV posiłek: trzy kulki sorbetów u Grycana
V posiłek: domowy hot dog

aktywność fizyczna: spacer z rodzinką połączony z zakupami

7 maja 2012 , Komentarze (2)

tak patrzę na to swoje menu i widzę, że jest nieco monotonne. ale cóż zrobić. na chwilę obecną moją dietą rządzi dobro Pierworodnego ;) a to co jem, to na pewno nie szkodzi jego brzuszkowi :)) mam nadzieję, że jeszcze z miesiąc i będę mogła powoli wracać do bardziej urozmaiconego menu :) a zwłaszcza brakuje mi zielonych ogórków, pomidorów, pomarańczy i bananów :( no i mleka oraz sera :( ale czego się nie robi dla dobra dziecka? :)) jeszcze trochę wytrzymam :))

no i dzisiaj, pomimo takiej niepogody, byliśmy na krótkim spacerku. spacerek był wymuszony (musiałam iść po skierowanie na kontrolną morfologię po porodzie), ale lepsze to niż nic :) najważniejsze, że nie wiało, bo deszcz to małe piwo ;) tym samym mogę sobie COŚ wpisać w rubryczkę aktywność fizyczna :)

tak, jestem z siebie dumna :))

MENU:
I posiłek: trzy parówki wiedeńskie, dwie kromki chleba, keczup
II posiłek: trzy kromki chleba z szynką z indyka i ogórkami marynowanymi
III posiłek: barszcz czerwony z ziemniakami
IV posiłek: duże jabłko
V posiłek: paprochy z jogurtem naturalnym

aktywność fizyczna: półgodzinny spacer z synem (w tempie i to w deszczu!!)

6 maja 2012 , Komentarze (3)

dzisiaj uskuteczniam dietę niełączenia - nie jem nic innego niż naleśniki :P

MENU:
I posiłek: cztery naleśniki (3 z dżemem brzoskwiniowym, 1 z kremem kokosowym)
II posiłek: dwa naleśniki (1 z kremem kokosowym, 1 na sucho)
III posiłek: 2 naleśniki na sucho
IV posiłek: popcorn

aktywność fizyczna: brak

5 maja 2012 , Komentarze (3)

w ostatnim wpisie pisałam o rozpoczęciu ćwiczeń. taa... jestem ciekawa co mogę ćwiczyć... trzeba coś wymyślić ;) muszę jeszcze raz przeanalizować ćwiczenia z poradnika, który dostaliśmy swego czasu na szkole rodzenia ;) będzie to lepsze niż nic :)

bo okazuje się, że po spacerach (a przecież to tylko spacery!) strasznie boli mnie lędźwiowy odcinek kręgosłupa :\ wiem, że w ciąży też dawał mi się nieźle we znaki, ale przecież już równy miesiąc jest nas dwoje, więc mogłoby już wszystko wrócić do normy, prawda?

a ja naiwna chciałam rozpocząć swoją karierę z bieganiem... no cóż, kariera biegacza musi poczekać ;)

MENU:
I posiłek: jajecznica na szynce
II posiłek: duże jabłko
III posiłek: mały lód z Mc z polewą karmelową
IV posiłek: miska zupy dyniowej, sałatka z kapusty i marchewki
V posiłek: ???

aktywność fizyczna: 2 godziny spaceru z rodzinką

4 maja 2012 , Komentarze (7)

dzisiaj na liczniku -0,7kg :)) kolejny tygodniowy sukces :))
tym większy, że patrząc na moje zeszłotygodniowe menu można wytknąć wiele zastrzeżeń dietetycznych... ale w tym tygodniu będzie lepiej i będzie czym się inspirować :))

co więcej - wózkowy problem został rozwiązany dzięki mojemu przebiegłemu mężowi :)) tym sposobem możemy korzystać z magii słonecznego majowego weekendu i spacerować :)) dodatkowo czuję się na siłach, by rozpocząć delikatne ćwiczenia, dlatego będę musiała pod menu wstawić wskaźnik aktywności fizycznej :) ale większej motywacji oczywiście :))

mam nadzieję, że u was też dietetycznie wszystko w porządku :*

MENU (03.05. - czwartek):
I posiłek: bułka z polędwicą z indyka z rzodkiewką
II posiłek: dwie parówki wiedeńskie, dwie kromki chleba, keczup
III posiłek: gruszka
IV posiłek: lód wodny Twister
V posiłek: ziemniaki gotowane, gotowana pierś z kurczaka, marchewka z groszkiem
VI posiłek: kilka ciastek

MENU (04.05. - piątek):
I posiłek: trzy kromeczki z polędwicą z indyka z rzodkiewką
II posiłek: serek wiejski 200g
III posiłek: duży sok odmładzający z Grycana
IV posiłek: porcja lasagne ze szpinakiem
V posiłek: trzy kromeczki z polędwicą z indyka z rzodkiewką

2 maja 2012 , Komentarze (3)

kurczaki, dietetycznie same kłody pod nogi.

nie dość, że weekend taki ciężkostrawny, to jeszcze dzisiaj zauważyłam, że jedna śrubka podtrzymująca przednie koło się zgubiła. tym samym ciężko będzie chodzić na spacerki. przynajmniej przez ten majowy weekend. chyba że mąż coś zdziała w sklepie i uda mu się dokupić zgubę.

MENU:
I posiłek: dwie parówki wiedeńskie, dwie kromki chleba, keczup
II posiłek: serek wiejski 200g
III posiłek: gruszka
IV posiłek: makaron z piersią z kurczaka, ananasem, papryką
V posiłek: duże jabłko

1 maja 2012 , Komentarze (3)

witam z powrotem :))

weekend był długi i intensywny, bo jak widzicie nawet nie miałam czasu wrzucić codziennie menu!! a szkoda, bo na dzień dzisiejszy nie wszystko pamiętam i stąd te luki ;) i jestem pewna, że mogłam jeszcze coś ominąć ;)

weekend był bardzo spokojny, złapaliśmy trochę opalenizny i nawet Pierworodny nie dokazywał :) poza dzisiejszym dniem, bo zachciało mi się eksperymentować czy już mogę jeść pomidory :( głupia ja! teraz moje dziecię cierpi :( mam nadzieję, że do jutra mu przejdzie!

no i co najważniejsze - 30 kwietnia mieliśmy pierwszą rocznicę ślubu :**

a teraz mój mąż właśnie odkurza swój rower :) aż sama mam ochotę wsiąść na swojego rumaka :)) muszę z nim o tym porozmawiać ;))

MENU (28.04. - sobota):
I posiłek: dwie bułeczki z ciasta francuskiego ze szpinakiem (wyrób teściowej)
II posiłek: dwa talerze krupniku
III posiłek: trzy kiełbaski rajskie z grilla, trzy kromki chleba, musztarda
IV posiłek: ???
V posiłek: ???

MENU (29.04. - niedziela):
I posiłek: dwie bułeczki z ciasta francuskiego ze szpinakiem (wyrób teściowej)
II posiłek: ???
III posiłek: cztery gotowane klopsiki z mięsa indyczego, ziemniaki, buraczki
IV posiłek: dwa kawałki ciasta

MENU (30.04. - poniedziałek):
I posiłek: dwie kromki razowca z szynką i rzodkiewkami
II posiłek: miseczka sałatki teściowej
III posiłek: talerz ryżanki
IV posiłek: dwa szaszłyki (indyk i ananas), trochę frytek z piekarnika
V posiłek: trzy gałki lodów w wafelku cukrowym

MENU (01.05. - wtorek):
I posiłek: trzy tosty (sześć cząstek) z szynką, serem i pomidorem
II posiłek: talerz ryżanki
III posiłek: makaron, kotlet z jajkiem sadzonym i duszony koper włoski
IV posiłek: ???

27 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

po raz kolejny zanotowałam spadek -1,1kg :) rewelacja!! :))
oby tak dalej :))

do 1 maja wyjeżdżamy do teściów, więc nie będę mieć czasu Was wspierać :* ale postaram się codziennie wrzucać menu, bo jak widać bardzo mi to pomaga :))

nie poddawajcie się w ten słoneczny czas!! :*

MENU:
I posiłek: trzy kromki razowca z twarożkiem ze szczypiorkiem i rzodkiewką
II posiłek: makaron z pesto bazyliowym
III posiłek: dwa talerze krupniku
IV posiłek: trzy kromki razowca z szynką i rzodkiewką

26 kwietnia 2012 , Skomentuj

nasz Pierworodny to już kawał chłopa! ;)

na chwilę obecną mierzy już sobie 57cm (+2cm) i waży 4145g (+495g - widać mamine mleczko dobrze mu służy ;))! szok! :) powiem szczerze, że będąc z takim małym człowieczkiem na co dzień i wpatrując się w niego przez większość czasu rodzic nawet nie zauważa jak dziecko rośnie mu w oczach :) chociaż? wczoraj przy ubieraniu brzdąca po kąpaniu zauważyliśmy, że jedne śpiochy po nocy i wypraniu będą musiały pójść w odstawkę i poczekać na lepsze czasy ;)

no i jutro kolejne ważenie :) strach się bać, a nie bać się jeszcze większy strach :P

MENU:
I posiłek: dwie kromki chleba z dżemem truskawkowym
II posiłek: dwa jajka na miękko i kromka chleba
- na spacerze dwa cukierki owocowe
III posiłek: porcja leczo z połową woreczka ryżu
IV posiłek: lód Twister (wodnisty, całe 92kcal ;)), trzy kromki razowca z pasztetem i ogórkiem marynowanym

25 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

jestem na nogach od ok. 4:40. Pierworodny daje nieźle czadu. ale cóż - i takie dni zdarzają się podczas rodzicielskiej przygody ;) wszystko jest do przetrwania :)

a ze swojej strony cieszę się, że wychodzę obronną ręką z takich nocnych maratonów, czyli nie podjadam w nocy :) tylko piję wodę, bo strasznie mnie suszy :)) mam nadzieję, że podczas piątkowego ważenia waga to doceni :))

a poza tym jutro idziemy na pierwszą wizytę kontrolną u pediatry, to napiszę co nieco o Pierworodnym :))

MENU:
I posiłek: paprochy z jogurtem naturalnym i bananem
II posiłek: dwie kromki chleba z wędzoną szynką z indyka + musztarda
III posiłek: faszerowana mięsem mielonym cukinia
IV posiłek: kawałek napoleonki
V posiłek: jabłko

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.