Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

moje odchudzanie zaczelo sie gdy wrocilam do pracy po urodzeniu synka wtedy to kolezanka powiedziala mi ze brzuch mam na rowni z piersiami. czyli ze sa tak samo duze. natomiast szefowa ze taka mloda dziewczyna a taka groba musisz cos z tym zrobic . pomoglo jak narazie ide w dol.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7256
Komentarzy: 66
Założony: 17 czerwca 2011
Ostatni wpis: 20 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dziubek356

kobieta, 40 lat, Częstochowa

161 cm, 67.70 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2015 , Komentarze (2)

ciekawe ile waze. jutro wazenie. sprzatam sprzatam.dieta róznie cwiczenia sprzatanie. a przyszła mi płyta na xboxa z treningiem masakra doszłam do poławy i byłam mokra. i jeszcze bigacz. trzymam kciuki za jutrzejsze wazenie


17 lutego 2015 , Komentarze (2)

a dzisiaj zagoniona, postanowiłam zmieniac wszystko u siebie zaczytnam od po sprzątania całego domu. zaczełam od ubran dzieci i zeszło mi cały dzien ,wystawiłam ciuszki na tablicy i masz pojawił sie kupiec i kupił wszystko. super. diete trzymam bo musze,

:Dale mam ochote na czekolade strasznie strasznie mi sie chce... kurde co zrobic jak sie ma ochote na cos słodkiego.



16 lutego 2015 , Komentarze (2)

no i co pierwszy dzien. Hmmm.. dlaczego sie nie ciesze ze chce schudnac? Wiem jedno chce wygladac sexy. Zapisałam sie na prawo jazdy, dziwne 31 lat i nie masz prawka, no własnie nie mam. bo nie chciałam. bo nie miałam takiej potrzeby, bo jezdzilam samochodem bez tej karteczki. dzieki dziewczynki za komentarz do poprzedniego wpisu, fajnie miec kogos kto mi podpowie jak ..... Na razie czuje sie bardzo grubo. wiecie smiac mi sie chce bo powinnam miec troszke czasu dla siebie a ja piszac to mam syna za uchem który krzyczy mamo mamo bo alan ma juz ninga goo a ja nie, maz choc do mnie bo bawie sie z dziecmi a mała ma wnosie kaszke malinowa bo woli parówke i miecho z obiadu do d... to wszystko Suchajcie co myslicie o tym by dawac zjesc tak potroszku normalne jedzenie maluchowi..

15 lutego 2015 , Komentarze (8)

zaczynamy od jutra kolejny raz . jak byłam tu ostatnio hmmm.... wszystko sie zmieniło i to bardzo dużo zadzialo sie w moim życiu. wiem jedno do wagi 55 kg nigdy nie powróce to nie realne. Zaczynamy; urodziłam coreczke 6 m-cy temu no i cóz zawsze mówiłam ze nie dopuszcze sie wagi takiej jak była przy pierwszym dziecku . Nie realne mniej jadłam i nawet pracowałam a waga wskoczyła do 89 koszmar wyglądałam ja maciora sory za okreslenie. ale co najgorsze ja nawet sie tak nie czułam ciągle mózg daje znac jestes szczupła szczupła szczupła , a ja tyje tyje tyje błedne koło. Dość pomocy. co mam robic. dziewczyny czy któras ma jakis fajny sposób jak zaczać. Dajcie mi kopa, Jakis plan. przy dwójce dzieci nie mam sił na nic mamo to mamo tamto a to kupka a to piciu a to srata tata

8 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

dzis nastal kolejny dzien. zaczelam diete pomalutku idziemy na dol w pracy moze troszeczke lepiej ale bez oklaskow. moze jakos sobie ze soba poradze

7 sierpnia 2012 , Skomentuj

witam wszystkich. jak sie miewacie. ja zaczynam od jutra diete. ale checi mam nikle i nie wiem czy cos z tego wyjdzie a moze zaraz zakoncze to moje odchudzanie. wczraj poszlam do fryzjera zrobilam pasemka blad myslalam ze poprawie sobie   choc troszke chumorek. ale sie pomylilam. w pracy tez mam roznego rodzaju akcje. pracule u ludzi juz 4 lata i nagle po ich urlopie okazuje sie jaki ze mnie zly pracownik jak ja to nie umiem sobie zniczym poradzic. tylko ze przez kila dni tj. 5 pracowalam po 12 h sama  musialam sobie wszystko zrobic i nagle okazuje sie ze jestem zla bo trzeba mi zaplacic. Od tygodnia dzien w dzien robia mi awanture jak nie szefowa to szef jedno wychodzi drugi zaczyna. a ja jestem taka ze jak zrobie cos zle to sie przyznam ale niestety tu jest nie moja wina. jednego dnie mowia tak wiec ja mrobie tak jak chca a drugiego mowia ze tak nie jest. zgupiec mozna K>>>>>>A Dosc ze mam w domu problemy to jeszcze w pracy. brakuje mi natchnienia do dalszej egzystancji. pocieszam sie ze mam wspanialego synka choc tan jak polroku temu nie mowi bo mu sie nie chce. Boze mam juz tego dosc. jak sie wzjasc w garsc. jak pozbierac by stac sie takim jak kiedys. gdzie ta dawna ja. ta dziewczyna z ciaglym usmiechem na ustach z impreza w oczach gdzie niczym nie musialam sie przejmowac.

5 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

witam wszystkich ponownie, to juz 3 raz jak zaczynam, doszlam znow do 67 i mam dosc. Zraszta cale zycie mi sie przewrocilo. Strasznie sie czuje i mam staszna depresje. I nie dlatego ze przytylam tylko ze tak mi sie wszystko poukladalo w zyciu. pisze i placze. Probuje zyc i sie usmiechac ale jest tak ciezko jak sie traci jednego z rodzicow. mam nadzieje ze jak sie czyms zajme to mi jakos pomoze. moze to odchudzanie jest jakims ratunkiem na smutek. milczalam przez 2 miesiace wszyscy pytali sie jest ok jak sie miewasz, mowie tak spoko a serce peka z tesknoty i bolu. Czuje sie grubo brzytko i szaro.

11 kwietnia 2012 , Skomentuj

hej dziewczynki nie pisalam dosc dlugo bo oczym tu pisac udalo mi sie schudnac z 5 kg ladniej wygladam. ale juz nie mam sil sie nadal odchudzc. a musze mam z 6 wesel w tym roku i chcialabym sie ladnie zaprezentowac. dziewczynki nie mam sil juz do tego odchudzanie. teraz sobie popuscilam i czuje sie jak rozowa swinka grubo. jak mam zastapic slodycze woda nie pomaga a wrecz bardziej mi sie chce cos zjesc. co robic a moze sie czyms wspomagacie jakimis srodkami co. pomozcie.

23 lutego 2012 , Komentarze (4)

dzis lipa z odchudzaniem zjadlam paczke chipsow. jutro logopeda ale mam stresa i chyba dla tego mam taka ochote na slodycze. zreszta jestem gdzies przeziebiona. mam straszny katar. 

22 lutego 2012 , Komentarze (1)

tak bym chciala wygladac juz chudziutko a im dalej tym trudniej. boje sie ze znow przytyje tyle co schudne. W piatek mam wizyte z synkiem u logopedy. strasznie boje sie tej wizyty. boje sie ze powie mi ze Dawid ma autyzm. choc nie wyglada na takie dziecko jest radosny i usmiechniety i taki z niego przytulaniec. ale tak sie naczytalam na internecie ze nie wiem co mam juz o tym myslec.gdzies ma straszny rok jeszcze dobrze sie nie zaczal a ja juz wiem ze nie bedzie rewelacyjny. Dawid nie mowi ,maz stracil prace ma nowa ale ta jest do d....... a mnie czeka operacja jesli nie zajde w ciaze, mam miesniaka a on przeszkadza mi miec drugie dziecko  jak go usune to nie wiem czy bede mogla miec drugie dziecko. teraz strasznie boli mnie brzuch i wiem ze rosnie ale chce miec jeszcze corcie wiec nie decyduje sie na operacje.no i oczywiscie klopoty zdrowotne moich rodzicow, jestem jedynaczka wiec na mnie to wszystko spada. potrzebuje sparcia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.