Witam wszystkich 🙂
Po wielu latach, wielu chorobach powracam by zawalczyc o zdrowie, o siebie dla córki i dla siebie.
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 28449 |
Komentarzy: | 83 |
Założony: | 9 września 2011 |
Ostatni wpis: | 19 lutego 2022 |
kobieta, 35 lat, Sandomierz
170 cm, 130.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Witam wszystkich 🙂
Po wielu latach, wielu chorobach powracam by zawalczyc o zdrowie, o siebie dla córki i dla siebie.
Dziś wieczorkiem minie 4 dni na pełnej diecie SB I :) Do tej pory trzymałam się ściśle diety, rano jajecznica sama albo z pieczarkami albo z cebulką, później w pracy śniadanko: serek wiejski lub twarożek chudy z kilkoma łyżkami jogurtu (żeby nie był za suchy), obiad: cukinia, kurczak, warzywa..... Dziś na drugie śniadanko mam chudy twarożek z chudziutką śmietaną i szczypiorkiem... I wszystko byłoby dobrze gdyby nie imieniny koleżanki... Stoją przedemną trzy małe kawałki ciasta i mała babeczka aż mówi "zjedz mnie"! Dodajcie mi siły, żebym to przetrwała.
Do tej pory piłam wode i zieloną herbate z cytryną. Kawa kusi oj kusi....:(
Mam pytanie czy można pić czerwoną herbatę Pu-Erh o smaku grejfruta?
Dziś sobie pozwoliłam na troszke paluszków i kawe. Stwierdziłam, że diety najlepiej zaczyna się od początku tygodnia, a mi już nic nie pomoże. Nie robie nic takiego złego a boki mi rosną...
Dzień w pracy jak codzień... Szefa nie ma, jest na urlopie. wydawałoby się, że będzie troszke luzu ale błąd.
Jestem pełna podziwu dla was dziewczynki, że tak pilnie wytrzymujecie na dieci. :)
Masakra!!!
Wracam do Was, a mianowicie do pamiętnika.... (Jak notuje co jem to mam jakiś umiar ;))
Przytyłam strasznie, no ale nie dziwie się, to cukierek, to kawałek ciasta, to lód.... i tak kg wracają, a jak widze że coś spada to stwierdzam, że jak zjem ciastko, kawałek ciasta i cukierka to mi nie zaszkodzi... Oj jak bardzo się myliłam....
18 sierpnia ślub, a ja gruba.... buuuuu
Najgorsze, że ja mam porąbany organizm - jak się denerwuje lub jestem smutna to dużo jem i to słodkiego
Wracam do was z podkulonym ogonem. Moja waga 64,4 (było 59,7) czyli 4,7 kg nadwyżki ;(
Dziś I dzień dietkowania.
ś: jajecznica ze szpinakiem
II ś: serek danio (jeszcze tak na słodko)
o: udko + gotowane warzywa
p: orzechy włoskie
Czas na nowe, tzn na stare odnowione postanowienia, które schowały się w szafie!
Do urodzinek zostało niewiele bo miesiąc i jeden dzień więc wypadałoby zjechac do wagi 60 kg (oczywiście w ubraniu!)
Więc:
1. koniec z używkami typu KAWA!
2. koniec z pokusami - CIASTECZKO, KRATKA CZEKOLADY, PALUSZKI.....(z tej ostatniej najciężej zrezygnowac (!) :()
3. koniec z owocami (zawierają cukry)
To może tyle.... reszty postanowień co do pieczywa trzymałam się dzielnie ;)
Od dziś nie robię wypieków, bo zawsze jak robie to coś tam spróbuje i później pokusa i myśli: "- ciekawe jak to smakuje?", "-czy wyszedł?".....
Od poniedziałku cwiczę na zmiane, tzn. w jeden dzień brzuszki, w drugi rowerek,żeby nie było monotoni. W niedziele sobie odpuszcze, albo będe cwiczyc to i to - jeszcze nie wiem.....
Jakieś rady???
Jestem głupia jak but! Moja złośc nie zna granic. Najlepiej zamknęłamym sie gdzies gdzie jest dostęp tylko do wody, łazienki i łóżka. Dziwie się, że tyje lub waga nie spada. Heh nic dziwnego... zjadłam paczke musli i pikantnych krakersów, a no i piłam cole.... załamana jestem totalnie. Ale od jutra koniec, koniec, koniec....
Dieta SB!!!
START !!!
Rozpoczynam I etap!
Moje drogie z dniem dzisiejszym, tj. 17.01.2012r. rozpoczynam po raz II diete SB. Trzymajcie kciuki.... ;)) Musze spalić to co mi się uzbierało czyli mniej więcej 2kg.... ;(
Piszcie co można jeść i pić ;)))
Menu:
1. jajecznica z cebulą, papryką i pieczarkami
2. serek wiejski
3. woda ok. 1,5 l
4. 2 jabłka, pomarańcza
5. woda z cytryną
6. dewolaj, sałatka, buraki czerwone
Inne:
- L-karnityna
Ćwiczenia:
- 150 brzuszków
- 40 przysiadów
- h jazdy na rowerze