Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Schudnąć ale to nie wszystko chce się czuć dobrze z sama sobą i oglądając swoje odbicie w lustrze być dumna z samej siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12464
Komentarzy: 188
Założony: 29 listopada 2011
Ostatni wpis: 31 grudnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
katie.b

kobieta, 33 lat, Za Gorami

166 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 grudnia 2018 , Komentarze (1)

Witajcie ponownie Vitalijki :)

Dlugo zbieralam sie do napisania postu i odnowienia mojego pamietnika ale oto jestem nowa ja co sie u mnie zmienilo ?? hmm przede wszystkim jestem mama ponad rocznego chlopczyka waze 60 kg o tak przytylo sie po switach te 2 nieszczesne kilogramy a przede mna wyjazdy wakacje w lutym polska w marcu portugalia wiec motywacja ogromna ale przede wszystkim zdrowie i tu sobie w swieta pofolgowalam ale co tam .... wszystko jest do nadrobienia :) zycze wszystkim udanego sylwestra i do uslyszenia :D 

2 maja 2015 , Komentarze (2)

Nie mam nadwagi, nie czuje się z sobą jakoś tragicznie ale wciąż dążę do perfekcyjności. Jeszcze kilka tygodni temu ważyłam 57 kg czułam się fantastycznie i ni z tego, ni z owego wróciłam do 60 kg jak nie lepiej. Pomimo tego nie załamuje się wiem dużo więcej niż kiedyś, a całą drogę przez moje wzloty i mam nadzieję nie upadki zapisze tutaj. Wieczorem wrzucę wszystko to co dzisiaj zjadłam w poniedziałek rano będę musiała się zważyć teraz przez @ to totalnie mija się z celem. :(  

9 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Witam ponownie. :) Postanowiłam z wami przeżyć kolejna podroż :) W tym roku pełna motywacja do końca maja, a wtedy z wasza pomocą będę się cieszyć piękną wysportowana figura na moich 2 tygodniowych wakacjach w Grecji :) Brzmi nieźle ale tym razem muszę się naprawdę postarać tym bardziej ze w tamtym roku lecąc na wakacje na inna gorącą wyspę miałam światełko czerwone, już wyjaśniam o co chodzi:

CZERWONE ŚWIATŁO : 60KG W GORE
ŻÓŁTE ŚWIATŁO : 59KG
SELEDYNOWE ŚWIATŁO 57KG - 58KG
ZIELONE ŚWIATŁO : 56KG I PONIŻEJ

A wy jak oznaczacie swoje kilogramy ?? Ja jestem na dobrej drodze 58 kg to naprawdę dobrze tym bardziej ze w tamtym roku co chwila schodziłam do 59kg i dalej się już nie chciało lub po prostu brakło motywacji. Nie popisałyście się :P (żart) tak naprawdę każdy jest kowalem własnego losu powinnam była osiągnąć swoja wymarzona sylwetkę z wasza lub bez waszej pomocy tak wiec winie tylko i wyłącznie siebie. Wakacje były nie udane ciągle byłam zmęczona w niczym się sobie nie podobałam ehh 


W tym roku jestem o wiele mądrzejsza poznałam swoje ciało i wiem jakie błędy popełniłam. Pierwszy z nich to za mało ćwiczeń a teraz regularne treningi są jak najlepsza terapia, najlepszy psycholog. Po każdym treningu czuje się wspaniale i już nie muszę się zmuszać ( noo czasami muszę) żeby ruszyć dupsko. W kolejnej notce napisze jak wygląda mój trening całego ciała. Zazwyczaj jest to godzinka lub lekko ponad. Bądźcie ze mną Na razie ...





24 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Potrzebowalam niecalego miesiaca zeby spojrzec w  lustro i powiedziec ze lubiE moje cialo :) Podoba mi sie :) Fakt ze muszę jeszcze poprawić tu i tam ale vitalia jest przede wszystkim dla osób które maja prawdziwy problem. Ja jestem normalna nie mam nadwagi tylko jakieś tam kompleksy nie będę tutaj przeżywać i wrzucać moich fotek pisząc i lamentując jaka to ja jestem gruba. Jedyne co mogę to was motywować i pisać ze warto się męczyć. Warto płakać i ćwiczyć, warto wstawać obolałym z ogromnymi zakwasami. To uczucie kiedy stajesz przed lustrem i wypinasz się przed swoim chłopakiem/mężem dumna ze swojego ciała BEZCENNE.


20 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Ostatni i zdecydowanie najłatwiejszy pomysł na lunch do pracy lub szkoły. Do głównego dania potrzebujesz świeże liście szpinaku,pomidor i mozzarelle. Do pojemnika wrzucasz liście,kawałki mozzarelli i plasterki pomidora.

Na deser 3 rodzaje fasoli (uwielbiam fasole) oraz kilka krakersów z 1 trójkątem serka topionego. 



19 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Ten lunch jest bardziej skomplikowany od poprzedniego.Potrzebujesz brązowy makaron,cukinie i małe pomidorki oraz sos pomidorowy z bazylia wersja organic :)

Makaron gotujemy z 30 minut sprawdzajcie żeby nie był rozgotowany. Całość wykładamy do miski i dodajemy kostki cukinii które wcześniej wkładasz do mikrofalówki żeby były miękkie + pokrojone na pol pomidorki. Mieszanke zalewasz sosem.

Na side dish wybrałam brokuły które wcześniej posypałam przyprawa z czosnku,przekroiłam cytrynę na pol i wycisnęłam sok z jednej polówki na moje warzywka. Następnie wsadziłam do mikrofalówki żeby zmiękły.

Deserem są winogrona czerwone i jeżyny które ubóstwiam.




19 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Lunch Numer 1

# Brązowa Tortilla posmarowana cienka warstwa humusu
dajemy na to 2 plasterki chudej szynki i warzywa, ja daje:
-Sałatę
-ogórek
-Awokado
-szpinak
-pomidor
Rolujecie wszystko i ucinacie obie końcówki żebyście na lunchu faktycznie poczuły ten humus. Po odcięciu końcówek taka roladkę przekrajcie na pol i
Voil? :) Pyszne,Zdrowe i pożywne.
--------------------------------------
Dodatki do takiego lunchu są naprawdę bogate w pomysły ja wybrałam 3 do tego

1) Truskawki i borówki
2) Niesolone orzechy, bakalie
3) Jogurt Waniliowy
 
Do picia proponuje jakaś herbatę zielona, czerwona które można kupić gotowe w sklepie nie wiem co jest obecne na rynku w Polsce aktualnie ale jeżeli wy wiecie podzielcie się ze mną swoimi pomysłami kiedy odwiedzę moja ojczyznę na pewno będzie to pomocne :)  Ja pije Honest Tea świetny produkt szczególnie na te gorące dni kiedy nie chce się pic gorącej herbaty.



 

Mam nadzieje ze podoba wam się ten pomysł jeżeli spotkam się z pozytywnymi komentarzami zamieszczę tutaj jeszcze kilka innych pomysłów i przepisów.

15 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj po pracy zjadłam surimi z brukselkami :) Surimi rzuciłam na mojego ukochanego grilla, a brukselki ugotowałam w wodzie a wszystko polałam honey mustard :) Pyszne, zdrowe i dietetyczne. Na śniadanie otręby zalałam maślanką o smaku truskawkowym przepycha :)

Dzisiaj miałam bardzo ciężki dzień w pracy a potem jeszcze szlam na przystanek  (chyba z 3 km do tego przystanku jest). W takim tempie schudnę bardzo szybko. Najbardziej nie mogę doczekać się komentarzy innych ludzi jak strasznie schudłam. Ciekawe czy ktokolwiek coś zauważy. Nie mogę się tez doczekać wakacji w przyszłym roku kiedy gdzieś nad gorącym morzem wyskoczę w bikini które będzie świetnie na mnie leżało a brzuch będzie piękny i umięśniony.

Zaraz idę z moim pieskiem na spacer jak wrócę to zaliczę Mel B (ramiona,brzuch,pośladki i nogi myślę też o plecach) jesli po tym treningu nie padne wlacze plyte z moimi ukochanymi instruktorami z Zumby i bee tańczyć aż naprawdę padnę hihihi



14 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Tak jest! Po wczorajszych kilku godzinnych ćwiczeniach wszystko mnie boli wiec chyba się jednak przeliczyłam z tym bieganiem. Ale jeszcze wcześnie wiec może jak wypije kawę zjem 3 białka z jajek to energie wskoczy na wyższy poziom.

Moj W. pracuje od 14.30 do późnego wieczora wiec ja mieszkanie mam dla siebie. Włączam wtedy bardzo głośno Zumbe i tańczę w przerwach ćwicząc ABS-y i Mel B
Wczoraj zaczelam okolo 16 z groszem a skonczylam dopiero o 19.30. Wiem ze dlugo ale tanczac ta zumbe to tak naprawde moj mozg nie rejestruje tego jako ćwiczeń a prawda jest taka ze robię przysiady, napinam brzuch, rusza się cale moje ciało a takie cardio przeplatane z ćwiczeniami siłowymi jednak na drugi dzień dają w kość.



14 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Hej serducha :) Mam nadzieje ze jeszcze kilka z was jest tutaj razem ze mną :D Mam propozycje a raczej prośbę :) Czy któraś z was jutro biega ?? Rano np. ?? Bo ja budzę sie o 7.00 rano jem lekkie śniadanie odczekam z godzinę i około 8.30 lecę biegać. Wcześniej czułam się wyobcowana bo biegam sama. To znaczy biega wiele ludzi ale tak naprawdę nikogo nie znam. Najbardziej lubię takiego starszego pana około 60 lat który regularnie biega 2.5 km (duchowe wsparcie) on kończy a ja dalej biegam ostatnio to było 10 km.

Ale przejdźmy do konkretów :) Jeżeli któraś z was biega jutro proszę nie czuj się wyobcowana  lub skrepowana ze ludzie się na ciebie gapia :) Gapia się bo albo Ci zazdroszczą albo myślą ze na nich przyjdzie pora np. wieczorem bo rano kiedy ty spokojnie uprawiasz sport oni muszą lecieć do pracy ;) Jezeli jednak cie nie przekonałam podczas treningu ja ci daje takie duchowe wsparcie i napewno o tobie pomyślę kiedy w 4km dopadnie mnie kryzys i będę chciała stanąć. ;)

Powodzenia Vitalijki :*



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.