Zapomniałam Wam powiedzieć, że osiągnęłam wagę niższą niż kończąc liceum...
Pamiętacie jak pod koniec szkoły było obowiązkowe ważenie, mierzenie i badanie wzroku wykonywane przez pielęgniarkę? U mnie chodziło się do niej dwójkami, poszłam z dziewczyną z klasy, która oczywiście usłyszała ile ważę, bo pani pielęgniarka musiała to skomentować na cały gabinet. Pamiętam swój stres, co będzie jeśli ona powie innym...
Wtedy było to 92kg. Jestem chudsza niż w liceum, pewnie wiele z Was chciało by wrócić do wagi z tego okresu życia i byłybyście przeszczęśliwe. Ja nie jestem... i takie wspomnienia napełniają mnie smutkiem.
Moja waga się zmienia i ciało też ale wcale nie wygląda lepiej....