- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (103)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 129819 |
Komentarzy: | 2247 |
Założony: | 16 stycznia 2012 |
Ostatni wpis: | 21 czerwca 2020 |
kobieta, 39 lat, Mrągowo
167 cm, 64.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Dziś dzien podpisania mojej nowej umowy o prace, jestem teraz asystentem prawnym kancelarii adwokackiej heh, umowa marna i na zlecenie ale na rok, więc prawdopodobnie od października ruszam jeszcze machnąć mgr a coo :)
Waga nieznana, sobota była dniem luzu jedzeniowego, nawet browar wpadł, z rana w sobotke waga pokazała równe 60kg ale ponieważ nagrzeszyłam do wieczora to paska nie zmieniam, może jutro znowu stane na wadze, albo w środę. :P
Dziś na śniadanko 4 małe hm...nawet nie wiem jak to nazwać paszteciki z pieczarkami...chyba tak
2 śniadanko kefir 0%
obiadek heh jajecznica na cebulce z dwoch jaj, wiem ze marnie ale wpadlam na chwile z pracy do domu i lece zaraz do dentysty brr plus kawka
podwieczorek grapefruit
kolacja jeszcze nie namierzona:
Moje drogie
Dziś ostatni dzien mojego stażu, od poniedziałku przechodzę juz na prace na zleconko, kasa marna bo pół etatu ale lepsze to niż bezrobocie. Ciesze sie z tego co mam :)
Piątek więc wieczorem polece do mojego miśka, mam dziś chęć pogrzeszyć więc może wkońcu skuszę się na jakieś 2 kawałki pizzuchy z browarkiem a coo tam, schudłam już tyle że od czasu do czasu moge sobie pozwolić i nawet tego waga nie zauważa, a nawet jak zauważy to ile mi od tego przybędzie? całe nic heh
Dzięki lasencje za komenty w sprawie mdłosci,heh mineły wraz z częstymi wizytami w wc, w nocy byłam kupkowym potworem chyba z 6 razy latałam. Najwyraźniej do mojej grypki dołączył jakiś wirusek żołądkowy, ale już jest oki.
Na wadze kolejny spadeczek, jeszcze 400g dzieli mnie od znalezienia się w klubie 5 z przodu :D dziś na wadze 60,4kg. Powiem wam że nawet fajnie mi było z tą myślą o ciąży i chyba pora powoli zgłębić ten temat z moim M, ciekawa jestem co on na to, pewnie bedzie przerażony jak większość facetów ehh
A jak wasi panowie zareagowali na rozmowę o chęci posiadania potomstwa? czy powiedziałyście im już po fakcie dokonanym hehe?
Menu:
śniadanko: kromka razowca z serem żółtym, kawa z cukrem
2śniadanko: kefir 0% truskawkowy ok 200kcal, jabłko
Obiad: ziemniak z pieczarkami w sosie, grzybki w occie
podwieczorek: śledzik z cebulką
kolacja pół gołąbka
troche dziwne te moje menu ale trzeba pozjadać zapasy z sylwestra :)
Buziaczki kochane i niech nam kilogramki lecą :)
swiateczne obzarstwo kontra grypa:-)